Czarny rok dla turystyki – jej udział w PKB spadł z 12,4% do 4,3%.
Sektor turystyczny potwierdza swoje najgorsze prognozy. W 2020 roku obroty zmniejszyły się o 106 mld euro (spadek o prawie 70% w porównaniu z rokiem 2019. Oznacza to, że turystyka przestała już być motorem hiszpańskiej gospodarki. Udział tego sektora w PKB spadł z 12,4% do 4,3% – czyli o jedną trzecią – do poziomu sprzed 20 lat.
Prognoza na ten rok, także nie jest zbyt optymistyczna. Z powodu ograniczeń mobilności ludności, aż 85% popytu pozostaje wciąż zablokowane. Dlatego w całym pierwszym kwartale spodziewany jest spadek sprzedaży o 80% (około 60 mld euro).
Taką perspektywę nakreśla Exceltur, stowarzyszenie skupiające główne firmy sektora turystycznego. Przewiduje ono ożywienie gospodarcze dopiero na sezon letni i postuluje, że aby uratować część działalności w tym roku, trzeba przyspieszyć proces szczepień. Dodatkowo, aby wesprzeć sektor i uniknąć bankructwa wielu firm, należy, także zapewnić plan pomocy bezpośredniej w wysokości 5 mld euro,
Rok 2021 jest przedstawiony jako „rok ekstremalnej złożoności”. w którym oczekuje się przychodów w wysokości 96 mld euro, z deficytem 58 mld euro. To o 37% mniej w porównaniu z rokiem 2019. Idea ożywienia w okresie wielkanocnym wydaje się coraz bardziej odległa. Na wyraźną poprawę sytuacji możemy liczyć w drugiej połowie roku. Z kolei 70% przedsiębiorców uważa, że nastąpi to dopiero w 2022 roku, a według 50% nie wcześniej niż w roku 2023.
Niepewna przyszłość
W 2020 r. liczba turystów zmniejszyła się o 65 mln. Do sektora nie wpłynęło 55 mld w walucie obcej, ucierpiało ponad 700000 miejsc pracy. „Wyniki z 2020 roku są katastrofalne, a oskarżenie o nie padło ze strony dużej części hiszpańskiego środowiska biznesowego, zdziwionego brakiem bezpośredniej pomocy” – powiedział José Luis Zoreda, wiceprezes Exceltur. Najbardziej ucierpiały biura podróży. Ich obroty spadły o 80%. Pod względem geograficznym, najbardziej uzależnione od popytu zagranicznego są: Baleary (-90%), Katalonia (-80%), Madryt (-77%) i Walencja (-72%). Straty na Wyspach Kanaryjskich były relatywnie mniejsze (-60%), ponieważ szczyt sezonu jest tam jesienią.
Poza deficytem wygenerowanym w 2020 roku, prognozy na rok 2021 „są obarczone zmiennością i niepewnością”. „Większość przedsiębiorców obawia się rozwoju sytuacji w pierwszym kwartale i nie ma odwagi snuć, jakichkolwiek perspektywicznych planów” – mówi Zoreda. Restrykcje powodują, że 90% działalności jest zawieszona, a przedsiębiorcy przewidują 79% spadek sprzedaży w stosunku do pierwszego kwartału ubiegłego roku.
„Ciężko dostosować działalność w biznesie turystycznym do zaistniałej sytuacji. Trudno też tworzyć scenariusze na kolejne kwartały” – wyjaśnia Zoreda. Premier rządu, Pedro Sánchez, powiedział, że wzmożony popyt zagraniczny nie jest spodziewany wcześniej niż pod koniec lata. „Gdyby tak się stało, to wszystkie moje pozytywne prognozy ległyby w gruzach” – mówi menedżer, który ma nieco bardziej optymistyczne spojrzenie na rozwój sytuacji.
Szczepionki
Sektor uważa, że w tym roku jedynym sposobem na odbicie się od dna jest przyspieszenie tempa szczepień, utrzymanie programu ERTE w celu zachowania miejsc pracy. Program ERTE umożliwia „czasową regulację zatrudnienia (expendiente de regulacion temporal de empleo). Zezwala, aby z przyczyn ekonomicznych, technicznych, organizacyjnych, produkcyjnych albo z powodu siły wyższej, przejściowo zawiesić część pracowników w wykonywaniu obowiązków lub nawet całą załogę.
Przedstawiciele branży turystycznej liczą na 5 mld euro w formie pomocy bezpośredniej. Jednak to tylko 10% strat, spowodowanych ubiegłorocznym spadkiem aktywności w zagranicznej wymianie turystycznej. Jeśli te warunki zostaną spełnione „może być tak, że pod koniec drugiego kwartału, hiszpański popyt odbije się od dna, a w trzecim nieco bardziej ustabilizuje się popyt międzynarodowy”.
Dla agencji Exceltur, wszystkie oczekiwania dotyczące ożywienia działalności w 2021 roku, „zależą od tego, jak będą rozwijać się procedury szczepień i od tego, czy uda się opracować unikalne procedury, które usprawnią społeczną mobilność”. Na przykład w Dubaju szczepi się pracowników sektora turystycznego, a pomysł ten – jak twierdzi Exceltur – może pomóc przywrócić chęć do podróżowania.
Hiszpania jest uzależniona od turystyki międzynarodowej, więc podróżni pochodzący z naszych głównych rynków (Wielka Brytania, Niemcy i Francja) – dzięki szczepieniom – „powinny mieć wysoki wskaźnik odporności na koronawirusa”.
Jednocześnie Exceltur ostrzega, że są już firmy, które przechodzą z etapu płynności do etapu zagrożenia wypłacalności. „Korzystamy z ogólnych środków (kredyty ICO i ERTE), ale nie mamy konkretnych środków, jak inne kraje” – mówi Oscar Perelli, dyrektor ds. badań w Exceltur i przytacza przykłady. Włochy finansują 20% spadku dochodów, a Niemcy z funduszu o wartości 11 mld euro, rekompensują zamkniętym przedsiębiorstwom turystycznym do 70% utraconego obrotu.
Autor: RAQUEL VILLAÉCIJA