John Hennessey-Niland, ambasador USA w wyspiarskim kraju Palau na Pacyfiku, wszedł w skład delegacji amerykańskiej do Tajwanu – pod przewodnictwem prezydenta Palauana Surangele’a Whippse. Wizyta ta odbyła się po raz pierwszy od 42 lat, gdy w 1979 roku Stany Zjednoczone zerwały więzi z Tajwanem, praktycznie porzucając ten kraj na rzecz chińskich stref wpływu. Już od pewnego czasu, gdy napięcia pomiędzy Chinami a USA wzrosły, Amerykanie interesują się demokratycznie rządzonym Tajwanem. Wywołuje to rosnącą irytację Pekinu.
Chiny nie chcą USA w Tajwanie
Zhao Lijian, rzecznik chińskiego ministerstwa spraw zagranicznych stwierdził, że „zasada jednych Chin jest powszechnie uznawaną normą w stosunkach międzynarodowych, a powszechny konsensus uznawany, akceptowany i praktykowany przez zdecydowaną większość krajów świata”. Zaznaczył też, że kwestia Tajwanu jest „najważniejszą i delikatną kwestią w stosunkach Chiny-USA”.
Dla Chin bowiem oficjalne kontakty pomiędzy Stanami Zjednoczonymi a Tajwanem są nie do przyjęcia i widać, że Chińczycy nie zamierzają tu ustąpić. Wzywają USA do tego, by „w pełni uznały, że kwestia Tajwanu jest bardzo delikatna i że powinny one przestrzegać zasady jednych Chin i „trzech wspólnych komunikatów Chiny-USA”.
Chiny chcą, by USA porzuciły kontakty dyplomatyczne z Tajwanem, a przede wszystkim nie wpierały sił niepodległościowych tego kraju oraz nie podejmowały prób przekroczenia granicy tego państwa. Wzywają USA do „rozwagi, by kwestie związane z Tajwanem nie zaszkodziły stosunkom Chiny-USA”, czyli – jak to określono – „pokojowi i stabilności w Cieśninie Tajwańskiej”.
Tymczasem Tajwan, głosem swojego MSZ, wyraził zadowolenie z wizyty delegacji amerykańskiej: „Minister Wu, prezydent Whipps i ambasador Hennessey-Niland są zgodni, że współpraca trójstronna. #Taiwan, #Palau i #US jest dobra, współpracujące siły działają na rzecz promowania pokoju, bezpieczeństwa i dobrobytu w #IndoPacific i na całym świecie”.
Ruchy militarne Chin
Niedawno, chińskie samoloty wojskowe, w sumie 10 maszyn, przekroczyły strefę obrony powietrznej Tajwanu. Wkrótce potem naruszyło ją kolejne 20 samolotów. W ciągu ostatnich kilku miesięcy Tajwan wielokrotnie alarmował, że chińskie myśliwce wlatywały w jego przestrzeń powietrzną.
Chiny postrzegają Tajwan jako część własnego kraju. Tajpej obawia się, że mogą w końcu zaatakować i przejąć kontrolę wojskową nad krajem.
Pomimo że Pekin ostrzegał już kilkakrotnie Waszyngton przed zacieśnianiem współpracy z Tajpej, USA nie przestają tego robić. W zeszłym roku Stany Zjednoczone zatwierdziły sprzedaż Tajwanowi broni wartej ponad 5 mld dolarów, Waszyngton ma też porozumienie z Tajpejem, mające wspierać straż przybrzeżną Tajwanu w celu odstraszania ewentualnej agresji chińskiej.
Oprac. na podst. https://www.independent.co.uk/asia/china/china-taiwan-visit-us-ambassador-b1824196.html