Pierwszy z paneli moderowanych przez red. Agatona Kozińskiego dedykowany był Roli administracji publicznej w rozwoju Morskiej energetyki wiatrowej na Bałtyku. Jak wskazał minister Artur Soboń – sekretarz Stanu w Ministerstwie Aktywów Państwowych, rolą administracji jest stwarzanie takich warunków, by polskie firmy miały równe szanse w dostępie do atrakcyjnego rynku OZE. Zastrzegł przy tym, że nie chodzi o fałszywie pojmowany protekcjonizm, lecz stwarzanie równych szans uczciwej konkurencji. Część panelistów jak Ireneusz Zyska Sekretarz Stanu w Ministerstwie Klimatu i Środowiska, uczestniczyła w debacie poprzez interaktywne kanały komunikacji cyfrowej, co dodatkowo potwierdziło tezę, że technologia bywa dziś czynnikiem decydującym o powodzeniu szeregu projektów. Rzecz w tym, by nie ograniczać się do implementacji cudzych rozwiązań, lecz poszukiwać i wdrażać własne. Mówił o tym Wojciech Dąbrowski – Prezes Zarządu Polskiej grupy Energetycznej S.A. Z kolei Paweł Szczeszek – Prezes Zarządu Enea S.A. wskazywał na potrzebę efektywnego zarządzania procesem inwestycyjnym i podziału zadań adekwatnie do kompetencji partnerów. Artur Michalski Wiceprezes Narodowego Funduszu ochrony Środowiska przypomniał, że studium wykonalności każdego projektu obok aspektów ekonomicznych, techniczno-organizacyjnych i finansowych uwzględniać musi z mocy odpowiednich regulacji oddziaływanie na środowisko. W zgodnej ocenie uczestników debaty, inwestycje nie stanowią celu samego w sobie. Ważne, aby posiadając korzystne warunki do wytwarzania energii wiatrowej, sprostać wymogom konkurencji, nie ulegać nadmiernym wpływom globalnych graczy na rynku energii, wreszcie budować zdolności konkurencyjne i kompetencje polskich wykonawców i operatorów.
Kontynuację debaty stanowił kolejny panel, tym razem z udziałem Huberta Nowaka – Prezesa Urzędu Zamówień Publicznych, Włodzimierza Pomiernego – Kierownika projektu Morskiej Energetyki Wiatrowej w Agencji Rozwoju Przemysłu, Przemysława Kurczewskiego Zastępcy Dyrektora w Narodowym centrum Badań i Rozwoju, Łukasza Porzuczka – Prezesa Grupy GeoFusion Sp. z o.o., Henryka Spierewki – Prezesa Zarządu katowickiego Elbudu i Macieja Olczaka eksperta d.s. offshore w Asia Conneting Center. W dyskusji wskazywano, że obecny lad regulacyjny, także w odniesieniu do prawa zamówień publicznych powinien w większym stopniu bazować z doświadczeń zgromadzonych w trakcie boomu inwestycyjnego przed Euo 2012, kiedy to polskie firmy w najlepszym razie pełniły funkcje podwykonawców, popadając przy ty w szereg kłopotów do upadłości włącznie. Złożone procesy inwestycyjne wymagają jasnych, transparentnych reguł, stabilnego finansowania, efektywnego transferu technologii, ale także sprawnej organizacji, budowania kompetencji instytucjonalnych i personalnych wszystkich uczestników procesu, tak aby budowa potencjału polskich wykonawców w modelu offshore stanowiła wartość dodaną budująca realną perspektywę wchodzenia na rynki europejski i światowy. Szczególne wyzwanie stanowi specyfika energetyki wiatrowej charakteryzująca się wysokim poziomem labilności, co stawia na pierwszym planie kwestię magazynowania nadwyżek na czas, kiedy w bezpośrednim wytwarzaniu nastąpią – nieuniknione – okresowe spadki mocy. Przygotowanie procesu inwestycyjnego wymaga uwzględnienia czynników, mogących go zakłócać. GeoFusion znajduje się w ekskluzywnym gronie firm dysponujących technologią neutralizacji zanieczyszczeń chemicznych, w tym wysoko inwazyjnych. Kluczowe znaczenie będzie miał udział w finansowaniu kosztów operacji tych, których spuścizna, jak w przypadku poniemieckich pozostałości po pierwszej i drugiej wojnie światowej opóźnia przygotowanie inwestycji. W tej sprawie grupa europarlamentarzystów z Anną Fotygą skierowała już odpowiednie rekomendacje na ręce Przewodniczącej KE Ursuli von der Leyen, trzeba trafu, byłej Minister Obrony Republiki Federalnej Niemiec. Henryk Spierewka z kolei podniósł kwestię modernizacji sieci przesyłowej oraz nowej alokacji infrastruktury wspomagającej, która dotąd w przeważającej mierze zlokalizowana była na południu kraju, gdzie funkcjonowało gros mocy wytwórczych oraz skoncentrowane były tradycyjne ośrodki przemysłowe. Nie ulega wątpliwości, że ani dobre regulacje, ani przejrzyste reguły przetargowe, ani wreszcie pomoc publiczna, wszędzie tam, gdzie okaże się konieczna, nie zastąpią inwencji, kwalifikacji zawodowych, konkurencyjnych technologii i efektywnego zarządzania. To zaś w przeważającej mierze zadanie przedsiębiorców, zaplecza naukowo-badawczego, wreszcie podmiotów zainteresowanych inwestowaniem w tyleż rozwojową co wymagającą branżę energetyki wiatrowej.