Nad cały świat nadciąga tsunami inflacyjne. Na szczęście szybko minie
„Ratuj się kto może!” – chciałoby się krzyczeć. Nie ma wątpliwości – po pandemii koronawirusa ceny będą gwałtownie rosnąć. Wraz z końcem wyszczepiania populacji i ożywieniem handlowym wzrośnie popyt na towary i produkty. Potem inflacyjna fala zacznie się cofać.
