Chodzi o interpelację złożoną w minionym tygodniu przez posła Mirosława Suchonia w imieniu koła parlamentarnego Polska 2050.
W środę – w dniu, w którym wicepremier Jarosław Kaczyński i szef MON Mariusz Błaszczak poinformowali o zakupie nowych czołgów – Polska 2050 zaapelowała do resortu obrony o pilną odpowiedź na tę interpelację.
W interpelacji parlamentarzyści domagają się precyzyjnych wyjaśnień dotyczących parametrów technicznych amerykańskich czołgów Abrams M1 i możliwości użytkowania ich przez polską armię.
W minionym tygodniu gen. Mieczysław Różański, ekspert Instytutu Strategie 2050 wyraził zaniepokojenie zamiarem zakupu przez Polskę czołgów Abrams M1. “To czołg mocno zaawansowany wiekowo. Amerykanie w 2023 roku pokażą prototyp następcy” – mówił Różański.
W jego ocenie planowany zakup Abramsów M1 niepotrzebnie wprowadzi kolejny, nowy typ czołgów do polskiego uzbrojenia i będzie oznaczało konieczność budowy od podstaw systemu szkoleń i bazy serwisowej. “Na dodatek planowana transakcja nie uwzględnia udziału polskiego przemysłu ani teraz, ani w przyszłości, podczas modernizacji czy dozbrajania tych maszyn. Od 5 lat zauważamy bardzo niepokojącą praktykę, że rząd kupuje sprzęt z pominięciem procedur lub według odrębnych procedur” – powiedział Różański.
Polska kupi od USA 250 czołgów M1A2 Abrams SEPv3. Wersja M1A2 Abrams SEPv3 to najnowsza użytkowana od 2020 r. odsłona podstawowego czołgu amerykańskiej armii, który jest w służbie od początku lat osiemdziesiątych ubiegłego wieku.
Polska stara się pozyskać nowe czołgi w ramach programu “Wilk”, który jest prowadzony od 2017 r. Nowe czołgi mają zastąpić najstarsze czołgi w Siłach Zbrojnych T-72, a także nieco nowsze PT-91 Twardy.
Szef MON powiedział w środę, że zamawiane są najnowocześniejsze czołgi w wersji najlepiej wyposażonej, czołgi sprawdzone w boju. Wojsko polskie będzie w nie wyposażone już od przyszłego roku, zatem bardzo szybko wzmacniamy zdolności obronne Rzeczypospolitej Polskiej – powiedział Błaszczak. (PAP)
autorka: Aleksandra Rebelińska
reb/ mok/