fbpx
8 grudnia, 2024
Szukaj
Close this search box.

"Każdy rząd pozbawiony krytyki jest skazany na popełnianie błędów"

Katalonia, wbrew przepisom, faworyzuje studentów posługujących się językiem katalońskim – donosi gazeta „ABC”

Redakcja
Redakcja

Nowy Świat 24 | Redakcja

Katalońskie egzaminy wstępne na uczelnie, które odbyły się między 8 a 11 czerwca, powinny, na mocy postanowienia Najwyższego Trybunału Sprawiedliwości Katalonii (TSJC), zagwarantować studentom prawo do zdawania do szkoły w wybranym przez nich języku – jednym z trzech urzędowych: katalońskim, hiszpańskim lub aranejskim. Wcześniej przepisy regionalne, w tym przypadku, traktowały jako domyślny kataloński. TSJC nakazał jednak równe traktowanie wszystkich trzech języków. Wezwał również przewodniczącego i sekretarza Międzyuczelnianej Rady Katalonii (CIC) do „zapewnienia tego, co jest konieczne do wykonania tego, co zostało uzgodnione”.

Nadal dyskryminowani

Jednak tak się nie stało. Studenci, którzy przystąpili do egzaminów wstępnych (PAU), zeznają w sądach, że „w niektórych przypadkach liczba kopii w języku hiszpańskim nadal była niewystarczająca”. Nauczyciele starali się dostarczyć formularze we właściwym języku, jednak konieczność poszukiwania odpowiedniej wersji i potem skserowania jej opóźniała moment, gdy broszura trafiała w końcu do rąk zdających. Od początku znaleźli się oni więc na gorszej pozycji niż osoby korzystające z kwestionariuszy w wersji katalońskiej. Takiej „dyskryminującej” sytuacji, zapobiec miał właśnie nakaz TSJC.

To nie tylko incydent

Pytane przez „ABC” władze uczelni nie odniosły do sytuacji. „Nie potwierdziły ani nie zaprzeczyły”, że takie wydarzenie miało miejsce. Jednak jest to już kolejny rok, kiedy brak broszur w języku hiszpańskim został uznany jedynie za incydent. Potępiły to, niektóre partie polityczne i wielu Katalończyków.

Bez względu na uchylanie się samych uczelni od odpowiedzi, o nieprawidłowościach mówią sami studenci, którzy zetknęli się z brakiem formularzy. Kilku wypowiedziało się dla „ABC”. Alexandra Jara, studentka, która zdawała egzaminy wstępne PAU (Prueba de Acceso a la Universidad) na Wydziale Pracy Uniwersytetu Ramón Llull w Barcelonie, mówi, że na egzaminie z łaciny brakowało kwestionariuszy w języku hiszpańskim. Na dodatek odpowiedzialni za taki stan rzeczy twierdzili, że nie mogą zrobić więcej kopii. Część osób, chcących zdawać w języku hiszpańskim otrzymało więc testy po katalońsku. „Czuję się pewniej, studiując łacinę w moim języku”, przyznaje Alexandra.

Nakaz trybunału wyrównuje szanse

Nakaz TSJC, po raz pierwszy w historii testów zobowiązuje do takiego samego traktowania trzech języków urzędowych. „Logiczne jest to, że każdy uczeń może przystąpić do egzaminu w języku, w którym najlepiej sobie radzi” – mówi jeden ze studentów.

Koleżanka Alexandry, Alice także zdawała egzaminy na tym samym wydziale, tylko w innej sali. Zeznaje, że kwestionariusze w języku kastylijskim „były ponumerowane”. Twierdzi ona, że dzień wcześniej spytano, kto będzie pisać egzaminy w tym języku i przygotowano dokładnie tyle kopii. Gdyby ktokolwiek zdecydował się w dniu zdawania, nie otrzymałby już odpowiedniego formularza. Alice cieszy się z zasad narzuconych przez TSJC, bo wcześniej osoby przystępujące do egzaminów w języku, który nie był ich własnym, wypadały gorzej niż reszta.

O braku testów w języku hiszpańskim mówi gazecie też Pablo Rosal, zdający w Gimbernat School of Nursing na Autonomicznym Uniwersytecie w Barcelonie. Tam, przed przystąpieniem do egzaminu, pytano w formularzu: „Czy zgadzasz się na otrzymywanie wszystkich zadań w języku katalońskim oprócz tych z egzaminów językowych”. Było to niezgodne z prawem, gdyż stawiało kataloński przed innymi językami. 

„Domyślnego zdawania egzaminów po katalońsku” zakazuje nakaz katalońskiego sądu. Pablo, uważa to za „konieczne i sprawiedliwe”, aby zdający na uczelnię studenci mieli prawo dostępu do każdego z trzech urzędowych języków. 

Zbyt wielu egzaminatorów nie podporządkowało się zarządzeniu

Chociaż skala jest nieznana, na pewno doszło do naruszeń prawa i problemów zdających związanych z dostępem do właściwej wersji językowej. 

Stowarzyszenie na rzecz Szkół Dwujęzycznych w Katalonii (AEB) – skierowało do TSJC pismo, w którym wskazuje na „nieprawidłowości wykryte w procesie”. AEB ma rozwiązanie problemu – postuluje, aby „zdania były drukowane w trzech językach i aby uczeń miał je wszystkie do dyspozycji, niezależnie od wybranej przez siebie opcji językowej”. Ana Losada, prezes AEB, powiedziała dla „ABC”, że „studenci, którzy decydują się na egzaminy z języka hiszpańskiego, są nadal dyskryminowani”.

Jedyną rzeczą, co do której szkoły podporządkowały się zarządzeniom katalońskiego sądu, było wywieszenie plakatu informującego, że mogą przeprowadzić egzaminy wstępne PAU w trzech językach. Jak już wiadomo, w wielu przypadkach, informacja ta nie była do końca prawdziwa.

Przeczytaj także:

NAJNOWSZE: