fbpx
8 grudnia, 2024
Szukaj
Close this search box.

"Każdy rząd pozbawiony krytyki jest skazany na popełnianie błędów"

PMI na prozdrowotnym kursie

Maciej Małek
Maciej Małek

Nowy Świat 24 | Redakcja

Irina - stock.adobe.com

Nie jest więc przypadkiem, że firma od lat związana z rynkiem tradycyjnych wyrobów z tytoniu – przypomnijmy, że także 70% wyrobów krakowskiej fabryki trafia na eksport – dokonała strategicznego zwrotu, stawiając na rozwój tzw. podgrzewaczy do tytoniu. Tego rodzaju przewrót nie może się dokonać z dnia na dzień. Stąd też radykalny niewątpliwie postulat zmierzający do całkowitego zakazu sprzedaży papierosów na terytorium Zjednoczonego Królestwa zdaniem jego inicjatora jest do zrealizowania w ciągu dekady. To organizacyjnie, logistycznie, finansowo, ale także psychologicznie cel tyleż ambitny, co do zrealizowania. W tym czasie dokona się wymiana pokoleniowa, a kolejne pokolenie wkroczy w nowe realia gospodarki 4.0 bez obciążenia dotychczasowymi nawykami konsumenckimi. Informacja, edukacja i promocja to nieodzowne elementy uzyskania prozdrowotnego efektu poprzez zmianę rynku, profilu produkcji, łańcucha dostaw oraz preferencji konsumenckich. Analogia, którą posłużył się polski manager światowego giganta tytoniowego, jest bardzo obrazowa. Skoro bowiem horyzont czasowy dla sprzedaży samochodów wyposażonych w silniki spalinowe zakreślono na rok 2030, dlaczego inną miarę mielibyśmy stosować w odniesieniu do dobrostanu palaczy, w czasie gdy rak płuc i górnych dróg oddechowych staje się chorobą społeczną, tym bardziej podstępną, że przez lata bezobjawową i nikt przy zdrowych zmysłach nie kwestionuje związku pomiędzy nałogiem palenia tytoniu a chorobami układu oddechowego, krtani etc. Wypowiedź odbiła się szerokim echem w brytyjskich mediach, by przywołać tylko opiniotwórczego „Guardiana”, który konstatuje, że PMI jako właściciel popularnej na tamtejszym rynku marki Marlboro poniósłby w przypadku wdrożenia zakazu sprzedaży tradycyjnych papierosów wymierne straty finansowe. Intencja jest zatem czytelna i jasna, czego nie zmienia fakt stawiania na podgrzewacze do tytoniu, za który to segment rynku wyrobów tytoniowych Jacek Olczak odpowiadał jeszcze jako wiceprezes. W tym czasie – licząc do marca 2021 – produkt uplasowano na 60 rynkach, a wolumen przychodów z tego tytułu osiągnął wskaźnik 28% ogółu przychodów. Czego to dowodzi? Trzech – jak się wydaje – istotnych faktów. Zmiana przyzwyczajeń i preferencji konsumentów jest możliwa, a potencja wzrostu tej grupy wyrobów znaczny. W efekcie poprawie ulegnie nie tylko struktura spożycia wyrobów tytoniowych, ale jej zdrowotne skutki. Co nie musi uszczuplać dochodów budżetu, bowiem kwestie akcyzy ureguluje ustawodawca. Tylko i aż tyle, pod warunkiem, że rzecz potraktujemy poważnie i wymianę impertynencji zastąpią rzeczowe argumenty i analizy. Pozostaje mieć nadzieję, że Forum Akcyzowe przy ministrze finansów, zamiast zaklinać rzeczywistość, zechce tyleż kompleksowo, co wieloaspektowo zanalizować obecny stan rynku wyrobów tytoniowych, gdzie obok elementów fiskalnych aspekt zdrowotny powinien mieć równorzędne znaczenie. Zwłaszcza że w rachunku ciągnionym stan zdrowia populacji ma wymiar ekonomiczny dla gospodarki i systemu ochrony zdrowia. Przygotowanie i przeprowadzenie procesu w sposób planowy zapewni stopniowe harmonizowanie transformacji tytoniowej, przy założeniu zrównoważenia wolumenu przychodów z tradycyjnej produkcji i podgrzewaczy do zrównoważonego poziomu w połowie okresu derogacyjnego tj. do końca 2025 r. Dodatkowym argumentem powinny być cytowane przez „Guardiana” za WHO dane, wedle których przyczyną 8 milionów zgonów w skali roku jest palenie tytoniu.

Przeczytaj także:

NAJNOWSZE: