fbpx
8 grudnia, 2024
Szukaj
Close this search box.

"Każdy rząd pozbawiony krytyki jest skazany na popełnianie błędów"

Black Lives Matter wspiera komunistyczny reżim na Kubie?

Redakcja
Redakcja

Nowy Świat 24 | Redakcja

Zdaniem członków organizacji oraz jej współzałożycielki Patrisse Cullors rząd USA, który w 1962 r. nałożył na Kubę embargo „wymusił ból i cierpienie na narodzie Kuby poprzez odcięcie żywności, leków i dostaw” kosztem 130 mld dolarów. 

Określająca się jako marksistka Cullors dodała, że Black Lives Matter potępia nieludzkie traktowanie mieszkańców wyspy przez rząd federalny USA i „wzywa go do natychmiastowego zniesienia embarga gospodarczego. Ta okrutna i nieludzka polityka, ustanowiona z wyraźnym zamiarem destabilizacji kraju i podważenia prawa Kubańczyków do wyboru własnego rządu, leży u podstaw obecnego kryzysu na Kubie”.

Na tę wypowiedź ostro zareagowało wielu polityków, w tym republikański senator z Florydy Marco Rubio. „Pierścień wyłudzeń znany jako organizacja Black Lives Matter zrobił sobie dzisiaj przerwę od przetrząsania korporacji za miliony i kupowania sobie rezydencji, aby podzielić się swoim poparciem dla komunistycznego reżimu na Kubie” – napisał w czwartek na Twitterze. W podobnym tonie zatweetował senator Ted Cruz, republikanin z Teksasu.

„Haniebne. Grupa Black Lives Matter (finansowana przez głównych graczy w korporacyjnej Ameryce) została założona przez jawnych marksistów i gdy miliony Kubańczyków ryzykują życie, by powstać dla wolności, BLM stoi za … komunistyczną dyktaturą” – napisał.

Równie krytyczny wobec wypowiedzi Cullors jest przewodniczący American Conservative Union Matt Schlapp, który napisał, że stając po stronie „komunistycznych nadzorców na Kubie BLM Inc obnażył przed światem, że nigdy nie chodziło o rasę tak bardzo, jak o zniszczenie Ameryki i forsowanie marksizmu”.

BLM przypisał też Kubie zasługi w ochronie czarnych rewolucjonistów, jak Assata Shakur, która jeszcze pod nazwiskiem JoAnne Chesimard została w USA skazana za morderstwo policjanta z New Jersey i uciekła na wyspę, gdzie otrzymała azyl.

Cullors i jej współpracownicy wyraźnie wskazują palcem na przywódców USA, którzy przez dziesięciolecia „próbowali zmiażdżyć rewolucję”. Chwalą także dobrze prosperującą na Kubie opiekę medyczną. 

Jednak sytuacja jest zgoła inna. Na wyspie wielotysięczne tłumy protestujących żądają wolności i zakończenia komunistycznej dyktatury, a hasłem przewodnim stało się „Patria y Vida” (Ojczyzna i życie). Kubańska bieda dość mocno kontrastuje z sytuacją organizacji BLM, która od momentu założenia zebrała 90 mln dolarów, nie do końca też wyjaśniając sytuację majątku należącego do Patrisse Cullors. Posiada ona cztery ekskluzywne domy, w tym jeden zakupiony w bogatej dzielnicy Topanga Canyon w hrabstwie Los Angeles.

Przeczytaj także:

NAJNOWSZE: