fbpx

"Każdy rząd pozbawiony krytyki jest skazany na popełnianie błędów"

6.6 C
Warszawa
niedziela, 13 października, 2024

"Każdy rząd pozbawiony krytyki jest skazany na popełnianie błędów"

Dochody Warszawy z PIT i CIT w ostatnich latach wzrosły o 2,4 mld zł. Gdzie jest 2,1 tys. autobusów?

Polscy samorządowcy, na czele z prezydentem Warszawy Rafałem Trzaskowskim zaprotestowali przeciwko założeniom podatkowym „Polskiego Ładu”, twierdząc, że spowodują one poważne ubytki w ich budżetach. Pesymistyczne prognozy samorządowców skomentował Zbigniew Kuźmiuk, pisząc, że poprzednie zmiany w podatkach wprowadzone przez Prawo i Sprawiedliwość, też miały – zdaniem opozycji – osłabić wpływy do budżetów, a jednak wzrosły. I to bardzo poważnie.

Warto przeczytać

„Polski Ład” to nowy program społeczno-gospodarczy na okres po pandemii. Jego najważniejszymi elementami są m.in. podwyższenie kwoty wolnej od podatku do 30 tys. zł i podniesienie pierwszego progu podatkowego z 85,5 tys. zł do 120 tys. zł. Jak ocenił minister finansów Tadeusz Kościński, zmiany podatkowe będą korzystne (albo neutralne) dla la 90 proc. podatników.

Nie wszystkim się te zmiany podobają. Zdaniem samorządowców, uszczupli to poważnie wpływy podatkowe do ich budżetów. „To skok na dochody samorządu terytorialnego” – ocenili podczas środowej konferencji. „Wszyscy samorządowcy są przerażeni tym, co proponuje rząd. „Polski Ład” to jedno wielkie oszustwo” – powiedział obecny na konferencji prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski. 

Wcześniej założenia „Polskiego Ładu” ocenił na Facebooku. „Miasto Stołeczne Warszawa na programie »Polski Ład« straci ponad 1,7 mld zł rocznie. To koszt 200 tramwajów, 1500 autobusów lub 4 stacji metra. Rocznie!” – napisał Trzaskowski.

Gdzie jest 2,1 tys. autobusów?

Do słów Rafała Trzaskowskiego odniósł się Zbigniew Kuźmiuk. „Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski po przegranej walce z Donaldem Tuskiem o kierowanie Platformą, poświęca w ostatnich tygodniach więcej czasu zarządzaniu miastem, więc zainteresował się jego sytuacją finansową w kontekście »Polskiego Ładu« i zapisanych w nim obniżek podatku PIT aż dla 18 mln jego płatników. Na jednym z portali społecznościowych umieścił wpis, że miasto stołeczne Warszawa, będzie tracić na wprowadzeniu tego rozwiązania ponad 1,7 mld zł rocznie, a to koszt zakupu 200 tramwajów, 1500 autobusów, albo 4 stacji metra”.

Na ten wpis zareagował poseł Radosław Fogiel z Prawa i Sprawiedliwości, który zapytał, czy skoro Warszawa uzyskała w latach 2016-2019 dodatkowo z PIT i CIT aż 2,4 mld zł, to oznacza, że za tę kwotę Trzaskowski kupił 2100 autobusów i gdzieś je ukrył? 

Dochody z PIT i CIT rosły, a nie malały

Poseł do Parlamentu Europejskiego w swoim artykule ocenił też wypowiedzi pozostałych samorządowców.

„Włodarze dużych miast, głównie z Platformy po zaprezentowaniu Polskiego Ładu, a szczególnie obniżek podatku PIT dla milionów podatników, podnieśli larum, ile to ich miasta stracą na tych rozwiązaniach. Podobne protesty ci sami prezydenci dużych miast podnosili wtedy, kiedy rząd Prawa i Sprawiedliwości wprowadził zerową stawkę PIT dla młodych do 26. roku życia, czy obniżył stawkę tego podatku w I przedziale skali podatkowej z 18 proc. do 17 proc. dla wszystkich podatników, czy też obniżył stawkę podatku CIT najpierw do 15 proc., a później do 9 proc.” – pisze poseł, a następie prezentuje konkretne dane.

„Wszystkie te protesty oparte na wyliczeniach prezydentów dużych miast »wziętych z sufitu« okazały jednak przedwczesne, bo dzięki wysokiemu wzrostowi PKB w latach 2016-2019, ich dochody z PIT i CIT rosły, a nie malały.

Według danych Ministerstwa Finansów opartych o sprawozdania z wykonania budżetów przez poszczególne samorządy wynika, że dochody Warszawy z PIT i CIT w latach 2016-2019 były wyższe o 2,4 mld zł (o 50 proc.). To właśnie na podstawie tych danych, poseł Fogiel pytał prezydenta Trzaskowskiego, na co przeznaczył te dodatkowe ogromne wpływy z obydwu podatków, bo nigdzie nie widać 2,1 tys. nowych autobusów, które można było kupić za te dodatkowe dochody?” – wylicza Kuźmiuk.

Rosły dochody wszystkich samorządów

„Zresztą sytuacja finansowa wszystkich samorządów w związku z zasilaniem ich budżetów z wpływów z PIT i z CIT, na skutek szybkiego wzrostu gospodarczego w latach 2016-2019 i uszczelnienia systemu podatkowego, znacząco się poprawiła. Według danych Ministerstwa Finansów w latach 2016-2019 dochody z PIT dla wszystkich samorządów wzrosły o 18,1 mld zł (o 47 proc.), natomiast z CIT o 3,8 mld zł (o 54 proc.), a więc łącznie o 21,9 mld zł (o 48 proc.). Wszystkie jednostki samorządu terytorialnego w ciągu ostatnich lat osiągnęły dodatkowe wpływy podatkowe w wysokości prawie 22 mld zł, co oznacza, że korzystają one mocno z koniunktury gospodarczej i uszczelniania systemu podatkowego” – podkreśla europoseł.

Przytaczając dane finansowe, Kuźmiuk zaznacza, że nawet w czasie pandemii samorządy ubiegły rok, zakończyły z nadwyżką. „Sytuacja finansowa samorządów była stabilizowana przez wzrost subwencji o 5,3 mld zł i dotacji aż o 10,6 mld zł” – wylicza.

Nie ma powodów do niepokoju

Na koniec Kuźmiuk uspokaja samorządy. Zaznacza, że „w związku z »Polskim Ładem« rząd chce zaproponować samorządom dodatkowe działania rekompensujące w wymiarze finansowym, ale także systemowym, zwiększającym elastyczność ich budżetów”.

„Nie ma więc powodów ani do niepokoju, a tym bardziej do protestów. Samorządowcy, a w szczególności prezydenci dużych miast, muszą się jednak skupić na efektywniejszym zarządzaniu ich finansami, bo jak to dobitnie widać na przykładzie Warszawy, znaczące dodatkowe dochody z PIT i CIT w wysokości 2,4 mld zł, raczej nie zostały przeznaczone na rzucające się w oczy inwestycje” – kończy europoseł.

Więcej artykułów

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wpisz komentarz!
Wpisz imię