Prezydent Rosji Vladimir Putin napisał artykuł-manifest będący jego stanowiskiem w sprawie suwerenności Ukrainy. Jest to odpowiedź na ustawę, którą niedawno przyjął Ukraiński rząd.
Ustawa, o której mowa, podkreśla odpowiedzialność ukraińskiego rządu za Tatarów, Krymczaków i Karaimów oraz ich prawa. Mniejszości te mieszkają w regionie Krymu, który został anektowany do Rosji w 2014 r. Putin uważa ich za obywateli rosyjskich.
W długim, liczącym przeszło 5 tys. słów tekście Putin określa Ukrainę jako sztuczny twór, który w istocie jest tylko częścią Rosji: „Nie ma czegoś takiego jak oddzielny naród ukraiński. Są oni jednością z Rosjanami. Państwo Ukraina jest sztucznym tworem, grymasem historii, który powinien być wdzięczny Rosji za to, że pozwoliła mu istnieć. Jestem przekonany, że prawdziwa suwerenność Ukrainy jest możliwa tylko w partnerstwie z Rosją”.
Artykuł Putina wzbudził nowe obawy związane z wojną między Rosją a Ukrainą, zwłaszcza w kontekście rosnącego napięcia przy wschodniej granicy Ukrainy. W ostatnich miesiącach rosyjskie wojsko rozlokowało się wzdłuż ukraińskiej granicy, natomiast po stronie Ukrainy regularne starcia toczą prorosyjscy rebelianci.
W manifeście prezydent Rosji stwierdził, że Ukraina wcale nie potrzebuje regionu Donbasu, o który toczy się spór. Ostrzegł przy okazji inne narody, by nie próbowały wykorzystywać historycznych terytoriów Rosji przeciwko niej samej, bo w przeciwnym razie sobie zaszkodzą: „Nigdy nie pozwolimy, aby nasze historyczne terytoria i żyjący na nich bliscy nam ludzie byli wykorzystywani przeciwko Rosji. A tym, którzy podejmą taką próbę, chciałbym powiedzieć, że w ten sposób zniszczą własny kraj”.
Na artykuł odpowiedział między innymi rosyjski tabloid „Moskowskij Komsomolec”. Uznał go za ultimatum wobec Ukrainy. „Putin zaczyna realizować plan, który […] szczegółowo przemyślał. Putin postawił Ukrainie ostateczne ultimatum” – czytamy w komentarzu.
