fbpx

"Każdy rząd pozbawiony krytyki jest skazany na popełnianie błędów"

8.2 C
Warszawa
czwartek, 25 kwietnia, 2024

"Każdy rząd pozbawiony krytyki jest skazany na popełnianie błędów"

Nie wylewajmy dziecka z kąpielą

Inspirację tego opracowania stanowił wywiad, jakiego wPolityce.pl udzielił Przewodniczący Rady Programowej Instytutu Myśli Schumana – prof. Zbigniew Krysiak. W sposób tyleż oględny, co przenikliwy skomentował On wypowiedź posła Janusza Kowalskiego rekomendującą wybór przez Polskę dogi, którą poszli Brytyjczycy.

Warto przeczytać

Na wstępie przytoczmy więc wypowiedź Profesora: „Jeśli ktoś nastawia się na to, że fundamentem, kluczem tej wspólnoty ma być tylko ekonomia, dobrobyt w sensie materialnym, to jest to nierozumienie też tej koncepcji Schumana. Zalecałbym panu Januszowi Kowalskiemu, żeby przestudiował różne materiały, które są na stronie Instytutu Myśli Schumana. Schuman mówił, że wspólnota europejska nie może opierać się na ekonomii, instytucjach. Ma to być wspólnota ducha, jedności, solidarności i pokoju”.

Już te słowa dowodzą, że niezależnie od intencji – zakładam, że jak najlepszych – pan poseł albo nie czytał, albo czytał, ale nie zrozumiał. Czymże bowiem byłaby wspólnota europejska bez wartości, na których ją ufundowano, czego symbolicznym wyrazem było umieszczenie gwiazd z korony NMP na unijnej fladze, która przypomnijmy, po raz pierwszy łopotała na wieży katedry w Strasbourgu. 

W dalszej części rozmowy Zbigniew Krysiak przywołuje słowa naszego wielkiego rodaka – Świętego Jana Pawła II, który uznał wejście Polski do wspólnoty narodów Europy za nasze narodowe zadanie i powinność. Od siebie dodajmy, że słowa homilii Papieża Polaka mówiące o Europie oddychającej dwoma płucami, miały wymiar więcej niż metaforyczny i po dziś dzień zachowują aktualność. Wszak racjonalizm Zachodu potrzebował wzmocnienia duchowością naszej części Europy, natomiast przywiązanie do wartości manifestowane w kulturze i obyczajach, to coś więcej niż tradycyjnie pojmowana obrzędowość. 

Tę misję, o czym przypomina Przewodniczący Rady Programowej Instytutu Myśli Schumana, formułował wprost Sługa Boży – wedle zakończonego formalnie 19 czerwca br. pierwszego etapu wyniesienia na ołtarze – Robert Schuman, formułował wyraźnie i wprost. Więcej, wskazywał, że Europa nie może opierać rozwoju tylko na fundamencie ekonomii czy instytucjach, lecz na czterech filarach, które stanowią: wspólnota ducha, jedność, solidarność i pokój. 

W tym kontekście profesor wyraża ubolewanie w związku z optyką Janusza Kowalskiego nakierowaną, li tylko, na ekonomiczny aspekt europejskich relacji. Tyle to jednostronne, co krótkowzroczne. Droga, którą przeszedł jeden z Ojców Założycieli, wiodła od wartości do wspólnej pracy, czego emanację stanowiła na pierwszym etapie Wspólnota Węgla i Stali, by przez materialny wymiar solidaryzmu zapewnić kolejne dekady pokojowego rozwoju. Dopiero od Traktatów z Maastricht, przez Amsterdam, po Lizbonę doszło do zmiany kursu, który wyznaczał polskie motywacje, by przez Solidarność dojść do europejskiej wspólnoty, skupionej wokół idei solidarności, tej najważniejszej, pisanej małą literą. 

Nie luksus i przynależność do klubu bogatych motywowały Jana Pawła II – duchowego ojca Solidarności. Oceniając panele i dyskusje w Karpaczu prof. Krysiak, konstatuje dysproporcje w narracji i randze uczestników reprezentujących Europę i Afrykę. Tych pierwszych cechuje krótkowzroczny pragmatyzm abstrahujący od aksjologicznych podstaw czy refleksji nad rolą Europejczyków w kolonialnej ekspansji i eksploatacji zasobów Afryki. Polska jest w tym momencie krajem stojącym wobec konieczności historycznego wyboru, który w wymiarze ekonomicznym oznacza odpowiedź na pytanie, czy i za ile jesteśmy gotowi zaprzedać fundamentalne wartości budujące naszą tożsamość. 

Swoista przemoc instytucjonalna, wykraczanie poza ramy traktatowe w przeliczeniu na realne kwoty oznaczałoby bowiem oddanie dostępu do rodzimego rynku za połowę jego wartości. Profesor wprost formułuje pytanie: „Czy oddamy naszą tożsamość za symboliczne 30 srebrników?”. 

W tle wybór drogi czy EPO, czy Polski Ład? To zresztą nie musi być wybór „albo – albo” pod warunkiem, wszakże, iż pozostaniemy na gruncie poszanowania wspólnotowych wartości, ram traktatowych i respektowania autonomii w sprawach zastrzeżonych do krajowej jurysdykcji. Tylko i aż tyle! Fit for 55, o czym pisaliśmy wcześniej, to droga donikąd, w dłuższej perspektywie także dla Niemiec. Warto o tym pamiętać, gdy dyskutujemy zasady współpracy na europejskim obszarze gospodarczym, ale i w szerszej formule, gdzie koncepcja Trójmorza pozwoli zweryfikować efektywność relacji w ramach Wspólnoty Euroatlantyckiej.

Więcej artykułów

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wpisz komentarz!
Wpisz imię

Najnowsze artykuły

Translate »