Nowy podmiot po połączeniu PKN Orlen z Grupą Lotos i PGNiG będzie w stanie realizować duże inwestycje i pozyskiwać nowe technologie – powiedział podczas panelu „Zielona transformacja: wyzwanie dla nowego, silnego koncernu multienergetycznego” dyrektor PKN Orlen Karol Wolff. W spotkaniu wzięli udział także Krzysztof Nowicki, wiceprezes Grupy LOTOS, Artur Cieślik, wiceprezes PGNiG oraz Dawid Piekarz, wiceprezes Instytutu Staszica. Panel odbył się w czasie Kongresu 590.
Dyrektor Biura Strategii i Projektów Strategicznych w PKN Orlen Karol Wolff powiedział, że jego spółka chce wejść w biznes, który nie będzie obciążał środowiska naturalnego. Będzie on obejmował segmenty niskoemisyjne, OZE, paliwa alternatywne, ale wymaga to dużych nakładów pracy i inwestycji. „Chcemy, aby nasza energetyka była stabilna, ale i niskoemisyjna” – podkreślił.
„Jesteśmy w stanie zdywersyfikować produkcję, jednak tempo zmian nie do końca jest uzależnione od naszych decyzji, ale od decyzji naszych klientów” – dodał. Zaznaczył, że firma musi utrzymywać dwa systemy energetyczne przez najbliższe 20 lat. To wymaga odpowiedniego podejścia do zarządzania organizacją i budowy kompetencji. „Wchodzimy w dużą fuzję grupy Orlen, Lotos i PGNiG” – przypomniał i podkreślił, że każda z tych firm, które do tej pory funkcjonowały osobno, powinna się zajmować tym, co jest w stanie robić najlepiej. „Wychodzi nam to całkiem sprawnie po połączeniu z Energą, chcemy przełożyć to doświadczenie na większą grupę” – stwierdził Karol Wolff.
O wyzwaniach stojącymi przed branżą mówił wiceprezes PGNiG Artur Cieślik. „Przed naszą branżą stoją największe wyzwania, ale i największe możliwości. W sektorze gazowym pokładamy nadzieje w gazie jako paliwie przejściowym. W średniej perspektywie będzie to biogaz, a w długoterminowej, wodór” – powiedział.
Wiceprezes Lotosu Krzysztof Nowicki zastanawiał się z kolei, czy mamy do czynienia z zieloną transformacją, czy jednak rewolucją. Nawiązując do słów Cieślika, powiedział, że nie widzi dużej roli gazu w długiej perspektywie czasowej. „Gaz będzie traktowany tak, jak jest traktowany węgiel” – powiedział i dodał, że z czasem nie będzie się przykładało wagi do czegoś, co jest emisyjne. „Poza tym, że będziemy zeroemisyjni, ale bądźmy też konkurencyjni. Musimy sprzedawać to, co wyprodukujemy” – zaznaczył.
Artur Cieślik podkreślił, że zachodnie kraje mogą sobie bardziej pozwolić na rewolucję, bo mają szerszy zakres OZE, mają też atom.
Krzysztof Nowicki zaznaczył natomiast, że nie do końca znane są kierunki zmian. „Rok temu pojawił się »Europejski Zielony Ład« i wiedzieliśmy, jak to ma wyglądać. W tym roku mamy „Fit for 55” i to przyspieszyło rakietowo” – powiedział.
W podobnym tonie wypowiedział się Karol Wolff. „Wiemy, co się będzie działo za 10-15 lat. Ale za 30-50 lat będą się rozwijać technologie, które dopiero teraz się pojawiają” – stwierdził.
Na pytanie moderatora, na czym połączony koncern miałby zarabiać, Cieślik odpowiedział, że ma nadzieję, że firma będzie zarabiać w tych obszarach, które będą dominować w przyszłości. „Energetyka jądrowa. Całe spektrum możliwości jest otwarte. Ale musimy też szukać partnerów jako dostawców technologii, dostawców rynku, znajdować rynki wschodzące” – powiedział.
Dyrektor PKN Orlen wskazał technologie, które będą kluczowe w przyszłości. W bliższej perspektywie to będą dwa, trzy obszary. Przede wszystkim wodór, w przemyśle i transporcie. Drugi obszar związany jest z obiegiem zamkniętym. Trzecim jest biogaz. „Ale istnieją już technologie, które jeszcze nie są komercyjnie gotowe, jak CCS (wychwytywanie i składowanie dwutlenku węgla), SMR (technologia modułowych reaktorów jądrowych). Musimy umieć technologie wdrażać, ale także rozwijać” – zaznaczył.
Nowicki z kolei zaapelował, żeby nie skupiać się wyłącznie wokół emisji związanej z CO2. Podkreślił, że Grupa Lotos wchodzi w technologie, które będą dla środowiska przyjazne w przyszłości. „Produkty z ropy naftowej, które zawierają mniej siarki, hydrokraking, paliwa morskie” – wymienił. Zaznaczył, że multienergetyczny koncern Orlenu będzie skoncentrowany na wszystkich aspektach związanych z ropą naftową. „To nie tylko paliwa, ale chociażby lekarstwa. Będziemy zarabiać wszędzie tam, gdzie będziemy wykorzystywać produkty, na których pracujemy. Przyjdzie też czas, że będziemy wykorzystywać węgiel w inny sposób. Węgiel będzie kiedyś istotny” – powiedział.
Wiceprezes podkreślił, żeby dążyć do tego, aby multienergetyczny koncern powstał jak najszybciej. „Teraz możemy zbudować zasób siły. Cytując jednego z bohaterów filmowych: bądź szybki i bądź pierwszy” – powiedział. „Średniakiem już nie będziemy, bliżej nam do europejskiej pierwszej ligi” – dodał. Przytoczył też wyliczenia, z których wynika, że w pierwszym okresie multienergetyczny koncern, który powstanie z połączenia Orlenu, Lotosu i PGNiG, będzie dysponował kwotą około 200 mld zł przychodów i 20 mld zł EBITDA.