Na początku roku administracja Joe Bidena zaprzestała rozpoczętego za czasów prezydenta Trumpa badania w sprawie pochodzenia wirusa, którą prowadziło State Bureau of Arms Control, Verification and Compliance, znane jako AVC. Ich badanie obejmowało też zagadnienie ewentualnego naruszenia przez Chiny traktatu zakazującego broni biologicznej. Informacje te potwierdzili byli liderzy kontroli zbrojeń Departamentu Stanu Thomas DiNanno i Paula A. DeSutter. W nowym raporcie opublikowanym przez konserwatywny think tank Hudson Institute podkreślają oni, że bierna polityka administracji nowego prezydenta służy tylko wzmocnieniu pozycji wrogów USA, zaś biurokracja Departamentu Stanu przestała działać zgodnie z zasadą „uzasadnionej wątpliwości” wobec przeciwników Stanów Zjednoczonych.
„W przypadku WIV (Instytutu Wirusologii w Wuhan), przewaga poszlak jest niepodważalna i nie może być zignorowana” – czytamy w raporcie. „Chiny w rażący sposób naruszały międzynarodowe przepisy zdrowotne Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) oraz działały w podejrzany i nieprzejrzysty sposób w stosunku do warunków klauzuli pokojowych celów Konwencji o zakazie broni biologicznej (BWC)”.
Jednak Pekin odrzucił oskarżenia, że wirus COVID-19 pochodzi z laboratorium w Wuhan, a naukowcy są w tej sprawie podzieleni. Część uważa, że epidemia rozpoczęła się w sposób naturalny, a wirus przeniósł się ze zwierząt na ludzi.
Autorzy raportu to ludzie z dużym doświadczeniem. DiNanno jest obecnie członkiem House Permanent Select Committee on Intelligence i brał udział w odwołanym dochodzeniu jako p.o. asystenta sekretarza stanu dla biura AVC podczas administracji Trumpa. DeSutter zajmowała to samo stanowisko w Departamencie Stanu za czasów prezydenta George’a W. Busha, a także była członkiem Senackiej Komisji Wywiadu.
Jak ujawniono już po opublikowaniu raportu, w agencjach wywiadowczych USA zdania na temat pochodzenia wirusa także były podzielone. Według urzędników amerykańskich Agencja Wywiadu Obronnego uważa, że wirus najprawdopodobniej powstał w wyniku wypadku lub innego rodzaju awarii w chińskim laboratorium. Zdaniem innych agencji wirus jest pochodzenia odzwierzęcego. Aktualnie szacunkowa liczba ofiar epidemii to 4,5 mln ludzi, z czego ponad 600 tys. w Stanach Zjednoczonych.
Krytycy twierdzą, że chiński rząd starał się ukryć swoje nieumiejętne postępowanie z rozpoczętą w listopadzie 2019 r. epidemią. Jednak urzędnicy z Pekinu zaprzeczyli, że wirus pochodzi z jednego z ich laboratoriów, choć opublikowane badania wskazują na szeroko zakrojone prace nad modyfikacją koronawirusów nietoperzy w kierunku uczynienia ich bardziej zaraźliwymi dla ludzi.
Anulowane przez obecną administrację dochodzenie AVC zostało wszczęte przez ówczesnego sekretarza stanu Mike’a Pompeo i miało za zadanie znalezienie odpowiedzi na pytanie, jaką rolę odegrały chińskie rządowe badania nad wirusami w programie broni biologicznej Pekinu. Kolejnym celem dochodzenia było ustalenie, czy chiński program badań nad wirusami i rozprzestrzenianie się wirusa SARS-CoV-2, który powoduje COVID-19, stanowiły naruszenie zobowiązań Chin wobec konwencji o broni biologicznej, która zakazuje badań i rozwoju broni wirusowej.
Zdaniem DiNanno i DeSutter Kongres powinien zażądać wznowienia dochodzenia przez AVC oraz dokonania stosownego przeglądu dotychczasowych wyników.
„W przeciwieństwie do amerykańskiej społeczności wywiadowczej, jedyną funkcją AVC jest ocena przestrzegania przez inne narody ich międzynarodowych zobowiązań w zakresie kontroli broni, a co więcej, ma do tego prawny mandat” – stwierdzili. Uważają również, że AVC powinno upublicznić wszystkie informacje i dane wywiadowcze dotyczące pochodzenia COVID-19, co pozwoliłoby lepiej ocenić przestrzeganie przez Chiny zobowiązań w zakresie kontroli zbrojeń.
Trudno dokładnie ustalić, gdzie kończą się cywilne, a gdzie zaczynają wojskowe badania. Pekin stawia bowiem na „fuzję” i wymaga dzielenia się wynikami uzyskanymi w cywilnych laboratoriach z Chińską Armią Ludowo-Wyzwoleńczą. „W rzeczywistości trudno powiedzieć, czy coś takiego, jak program cywilny w naszym rozumieniu tego słowa w ogóle istnieje w Chinach” – stwierdza raport. Tego typu podwójne działania mogą naruszać postanowienia w kwestii broni biologicznej czego zbadaniem jesienią 2020 r. zajęło się AVC. Owe zastrzeżenia ujęto także w rocznym sprawozdaniu Departamentu Stanu na temat zgodności z przepisami dotyczącymi broni. Dostępne informacje wskazują na to, że Chiny zaangażowały się w działania budzące obawy co do ich zobowiązań wynikających z art. I BWC, który wymaga od państw-stron, aby „w żadnych okolicznościach nie rozwijały, produkowały, gromadziły ani w inny sposób nabywały lub przechowywały mikrobowe, lub inne czynniki biologiczne czy toksyny niezależnie od ich pochodzenia i metody produkcji, o rodzajach i w ilościach, które nie mają uzasadnienia dla celów profilaktycznych, ochronnych lub innych celów pokojowych”.
Osobny raport przygotowany przez administrację prezydenta Bidena również wspomina o obawach dotyczących chińskich prac nad toksynami, jednak pomija takie same zastrzeżenia z poprzedniego opracowania odnośnie do wirusów.
W raporcie przygotowanym przez Hudson Institute to pominięcie wskazuje się jako sygnał dla przeciwników USA, że nie są one zaniepokojone niebezpiecznymi badaniami, jakie były prowadzone w WIV i pokrewnych mu obiektach. „Biuro AVC powinno określić zakres potencjalnego chińskiego uzbrojenia w wirusy” – stwierdza raport. Zauważono też, że urzędnicy Departamentu Stanu odrzucili dochodzenie AVC z 2019 r. i to w sytuacji, gdy niepokojące fakty ze strony amerykańskiego wywiadu wskazywały, że SARS-CoV-2 mógł faktycznie pochodzić z WIV. Zamknięcie dochodzenia na początku roku pozostawia pytanie o naruszenie przez Pekin konwencji o broni biologicznej bez odpowiedzi. Jednak arkusz informacyjny Departamentu Stanu na temat laboratorium w Wuhan upubliczniony w styczniu ujawnił istnienie tajnych programów wojskowych wewnątrz Instytutu.
Wydawane w przeszłości oświadczenia chińskich urzędników także wskazywały na chęć dążenia do ofensywnych zdolności w zakresie biotechnologii. Przykładowo w 2015 r. ówczesny przewodniczący Akademii Wojskowych Nauk Medycznych He Fuchu argumentował, że biotechnologia stanie się nowymi „strategicznymi szczytami dowodzenia” obrony narodowej, począwszy od biomateriałów, aż po broń „kontrolującą mózg”.
Były dyrektor Wywiadu Narodowego John Ratcliffe powiedział również, że informacje wywiadu amerykańskiego ujawniły, iż Chiny „przeprowadzały testy na członkach Chińskiej Armii Ludowo-Wyzwoleńczej w nadziei na stworzenie żołnierzy o biologicznie zwiększonych możliwościach”.