Polska Grupa Zbrojeniowa podpisała kontrakt na zakup systemu rakietowego obrony powietrznej krótkiego zasięgu. Do wydarzenia doszło podczas 29. Międzynarodowego Salonu Przemysłu Obronnego (MSPO). To jedna z ważniejszych tego typu umów w historii polskiego przemysłu obronnego.
To, jak ważna może być ta umowa, podkreśla fakt, że przy jej podpisywaniu obecny był prezydent Andrzej Duda, a także minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak.
Duda zaznaczył, że kontrakt jest przejawem „dalszego postępu w modernizacji Sił Zbrojnych RP”, nazwał go przy tym „największym i najbardziej złożonym kontraktem w historii Sił Zbrojnych RP – dziesiątki miliardów złotych i łącznie prawie 400 wyrzutni”. Oprócz tego prezydent wskazał, jak duży wpływ może on mieć na sytuację szereg polskich firm, które w najbliższych latach będą mogły wziąć udział w projekcie budowy systemu rakietowego pod kryptonimem Narew.
Do konsorcjum Polskiej Grupy Zbrojeniowej należą między innymi Huta Stalowa Wola, Jelcz, Mesko, Ośrodek Badawczo-Rozwojowy Centrum Techniki Morskiej, PCO, PIT-Radwar, Wojskowe Zakłady Łączności Nr 1, Wojskowe Zakłady Uzbrojenia, Wojskowe Zakłady Elektroniczne i Zakłady Mechaniczne Tarnów. Taka liczba dużych podmiotów wskazuje także na wagę planowanego przedsięwzięcia.
Oczywiście samo podpisanie umowy to zaledwie początek bardzo długiej drogi, następnym krokiem będzie określenie warunków zamówień wykonawczych. Te zaś obejmują opracowanie i dostawę komponentów i podsystemów. Chodzi między innymi o pozyskanie technologii i wiedzy technicznej, rozwój potencjału przemysłowego, a także zarządzanie całym projektem oraz integrację systemu. Podpisana umowa jest więc tak zwaną umową ramową, pod którą znajdzie się szereg mniejszych umów. Przyjęcie takiej formuły ma na celu optymalizację zarządzania programem oraz minimalizację ryzyka – tak po stronie przemysłowej, jak i wojskowej.
Szacuje się, że wartość kontraktu to od 50 do 70 mld złotych. MON przewiduje, że podpisywanie umów z poszczególnymi podwykonawcami zakończy się w 2023 r. Istotne dla projektu jest zintegrowanie Narwi z możliwościami już istniejących polskich systemów radarowych, między innymi zakupionych od Amerykanów systemów Patriot.
W skład Narwi wejdą nowe pojazdy, stacje kontroli, centra operacyjne, systemy EO, mobilne węzły łączności, wielomodowy radar kierowania ogniem Sajna oraz pociski obrony powietrznej i wyrzutnie. Ten ostatni komponent pochodzić będzie z transferu technologii od zagranicznego partnera. Nie został on jeszcze wybrany, ale mówi się w tym kontekście o europejskim MBDA, amerykańskim Raytheon Technologies, norweskim Kongsberg Defence and Aerospace oraz izraelskich Rafael i Israel Aerospace Industries.
Harmonogram budowy zakłada, że pierwsze pokazy elementów systemu przeprowadzone zostaną w 2026 r. Narew ma zastąpić trzy dotychczas funkcjonujące i dość przestarzałe systemy: mobilny system rakietowy ziemia-powietrze 2K12 Kub (SA-6 Gainful), mobilny taktyczny system rakietowy ziemia-powietrze krótkiego zasięgu 9K33 Osa (SA-8 Gecko) oraz system rakietowy ziemia-powietrze Newa SC (SA-3 Goa).
Narew będzie przede wszystkim chronił jednostki i obiekty Sił Zbrojnych RP, stanowiąc wsparcie systemu obrony powietrznej i przeciwrakietowej średniego zasięgu Wisła (Patriot). W ten sposób wejdzie w skład narodowego, sojuszniczego i koalicyjnego system obrony powietrznej. Narew ma być wykorzystywany głównie przeciwko samolotom wielozadaniowym, pociskom typu Cruise oraz bezzałogowym statkom powietrznym na niskich wysokościach.
„Budowa systemu obrony powietrznej i przeciwrakietowej, uznanego za priorytet w Strategii Bezpieczeństwa Narodowego, to zadanie o zasięgu ogólnokrajowym. Jesteśmy dumni, że realizacja kolejnego strategicznego projektu została powierzona polskiemu przemysłowi obronnemu. Dziś nasze spółki pozyskały także inne kontrakty, które potwierdzają znaczącą rolę PGZ w systemie modernizacji i utrzymania uzbrojenia i sprzętu wojskowego Sił Zbrojnych RP” – powiedział Sebastian Chwałek, prezes zarządu PGZ.