Wyrok polskiegoTrybunału Konstytucyjnego znalazł uznanie w oczach Jorga Buxadé, eurodeputowanego partii VOX. Wyraził on swoje poparcie dla polskiego sądu, który orzekł, że niektóre przepisy Unii Europejskiej są niezgodne z Konstytucją kraju. Sam poseł twierdzi, że instytucje europejskie przekraczają swoje kompetencje.
Gdy Trybunał Sprawiedliwości UE (TSUE) orzekł, że reformy sądownictwa podjęte przez rząd mogą stanowić naruszenie prawa UE, hiszpański eurodeputowany uznał za „dobrą wiadomość” fakt, że Polska nie wpisuje się w „europejski prozielony konsensus”.
Buxadé, w wywiadzie dla Radio Nacional, wyraził zdanie, że instytucje europejskie „stale przeciwstawiają się państwom i uzurpują sobie ich kompetencje”. Wezwał kraje członkowskie do przyjęcia „przodującej roli” w UE, by nie trwać w „permanentnym kryzysie”. Według niego kryzys ten może ostatecznie zniszczyć Unię.
Europoseł wypomniał UE, także to, że zapomniała o byłym prezydencie Katalonii Carlesie Puigdemoncie. Separatystyczny polityk w 2017 r. uciekł do Belgii w obawie przed aresztowaniem, a obecnie przebywa na Sardynii. Buxadé Skrytykował „powolność” europejskiego wymiaru sprawiedliwości. „Suwerenność państw musi być respektowana” – powiedział.
Przeciwko „Agendzie 2030”
Impreza „VIVA 21” odbyła się 9 i 10 października w Madrycie pod hasłem „Hiszpania na nogach”. Zakończyła się przemówieniem Santiago Abascala, lidera VOX.
„Jest to święto pluralizmu Hiszpanii i bogactwa gmin i prowincji dla wszystkich członków i ogólnie, ponieważ jest otwarte dla wszystkich Hiszpanów, którzy będą mogli przyjść i zobaczyć nasz wyraz tego, czym jest Hiszpania” – mówił o festynie Buxadé.
W trakcie imprezy, 10 października VOX przedstawiła „Agendę dla Hiszpanii”. Santiago Abascal wyjaśniał już wcześniej w liście motywacyjnym, że „jest ona zobowiązaniem do obrony Hiszpanów w odpowiedzi na rządową »Agendę 2030«, która »zmierza do zniszczenia klasy średniej, zniesienia suwerenności narodów i która atakuje rodziny, życie i wspólne korzenie Zachodu«. Ze swojej strony, konserwatyści zalecają odrzucenie decentralizacji firm i „ideologii gender”, które, ich zdaniem, są „narzucone” „Agendą 2030”.
Hiszpania powinna brać za wzór Niemcy i Francję
Buxadé nazwał też premiera kraju Pedro Sáncheza, „taranem” celów zrównoważonego rozwoju ustanowionych przez „Agendę 2030”: „Jesteśmy bardziej papiescy niż papież” – stwierdził. Przekonywał, że obecność Hiszpanii w ONZ czy Unii Europejskiej powinna być „obroną samego narodu”.
„La Gaceta” podaje, że eurodeputowany w związku z tym „skrytykował też »elity« w Nowym Jorku i Genewie, gdzie znajduje się siedziba ONZ, „za »narzucanie ze swoich biur« agendy, która nie uwzględnia rzeczywistych interesów każdego państwa”. Według niego Hiszpania powinna podążać za Niemcami i Francją. Mają one bowiem „swój własny plan dostosowany do ich potrzeb”.
„Hiszpanie mają prawo do własnej polityki, która odpowiada na realne potrzeby, począwszy od mieszkalnictwa, bezpieczeństwa sąsiedzkiego, działalności gospodarczej, promocji zatrudnienia, o której powinni decydować Hiszpanie w oparciu o potrzeby, naszą historię, zwyczaje i nasze instytucje” – przekonywał Buxadé. Tymczasem decyzje podejmowane są tysiące kilometrów dalej.
