fbpx

"Każdy rząd pozbawiony krytyki jest skazany na popełnianie błędów"

6.4 C
Warszawa
sobota, 20 kwietnia, 2024

"Każdy rząd pozbawiony krytyki jest skazany na popełnianie błędów"

Postsowiecki wirus autorytaryzmu w genach białoruskiego satrapy

„La Razón” o kruchych granicach Europy w obliczu sytuacji panującej na granicy polsko-białoruskiej

Warto przeczytać

Francisco Marhuenda, hiszpański dziennikarz i były członek parlamentu Katalonii, w swoim artykule dla „La Razón” opisuje sytuację panującą obecnie na granicy Polski z Białorusią.

Obrazy, jakie tam można zobaczyć, nazywa wstrząsającymi. „Widzimy uchodźców grzejących się przy prowizorycznych ogniskach, atakujących ogrodzenia z drutu kolczastego i dziesiątki tysięcy ludzi stłoczonych razem, próbujących uciec od nędzy swoich krajów” – pisze. Zauważa, że „wykorzystywanie migrantów jako broni politycznej stało się powszechne w przypadku reżimów, które nie przestrzegają praw człowieka i swobód obywatelskich”. W tej chwili dotyczy to reżimu Aleksandra Łukaszenki rządzącego krajem od 20 lipca 1994 r. Dotychczas sprawował on swój urząd przez sześć kadencji. Ten były obrońca ZSRR, satrapa pochodzący jeszcze z czasów sowieckich, rządzi Białorusią żelazną ręką. Łukaszenko, gdy „nie skończył jeszcze czterdziestu lat, a już udało mu się wygrać wybory prezydenckie dzięki reputacji bojownika antykorupcyjnego” – pisze Marhuenda. Zauważa, że głównym zajęciem obecnego prezydenta Białorusi „było prześladowanie przeciwników i łamanie praw człowieka, a także gromadzenie ogromnego majątku i faworyzowanie członków rodziny, przyjaciół i współpracowników. Jest to typowe dla despotów, którzy kontrolują kraj żelazną ręką”.

Autor dostrzega, że świat jest pełen takich ludzi jak Łukaszenko. I nie dotyczy to tylko polityków. Spotyka się tego typu osoby także w każdej innej działalności zawodowej. Przywódcę Białorusi opisuje jako „postać nieokrzesaną i mierną, która miała możliwość przejęcia władzy i ją wykorzystała”. Trzyma on dziś „pod butem około 10 milionów Białorusinów i z pełną bezczelnością ściska ten kraj”. „Presja migracyjna jest zawsze bardzo użytecznym narzędziem do wyłudzania pieniędzy od UE, gdyż jesteśmy słabi i tchórzliwi. Szantażyści wiedzą, że zawsze zapłacimy, w ten czy inny sposób, aby nie komplikować sobie wygodnej egzystencji” – tłumaczy Marhuenda. Putin wzywa do pomocy Białorusi, dzięki czemu Łukaszenko będzie jeszcze bogatszy.

UE jest bardzo słaba i niespójna, ponieważ nie ma poważnej i rygorystycznej wspólnej polityki zagranicznej – zauważa autor. Zależy ona w danym momencie od konfliktu, z którym się mierzy.

Takie kraje jak Białoruś były kontrolowane przez ZSRR, a obecnie są kontrolowane przez Rosję. Ich przywódcy doświadczali autorytaryzmu jako dzieci i dziś chętnie do niego wracają w swoich rządach.

SourceLa Razon

Więcej artykułów

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wpisz komentarz!
Wpisz imię

Najnowsze artykuły

Translate »