Chiny otwarcie mówią o tym, że w najbliższych dekadach zamierzają wyprzeć USA z pozycji głównej gospodarki świata. Zaostrzająca się konkurencja między oboma mocarstwami zmusi Stany Zjednoczone do podjęcia wielu działań. Nowy raport wzywa wręcz do „renesansu wytwórczości”.
„A Manufacturing Renaissance: Bolstering U.S. Production for National Security and Economic Prosperity” to najnowszy raport Instytutu Reagana. W obliczu nasilającej się rywalizacji z Chinami zawiera on cztery rekomendacje mające służyć wzmocnieniu amerykańskiej bazy produkcyjnej. Pierwsza z nich zaleca modernizację Ustawy o Produkcji Obronnej (Defense Production Act), w tym „aktualizację DPA w celu umożliwienia holistycznych rozwiązań dla krytycznych zakładów produkcyjnych, takich jak ukierunkowane zezwolenia wizowe dla talentów STEM, bezpośrednie finansowanie projektu, automatyczne przyspieszenie wydawania zezwoleń oraz inwestycje w szkolenia załogi”. Pozostałe mówią o konieczności zwiększenia liczby amerykańskich pracowników w branżach o dużym zapotrzebowaniu, tworzenia nowych partnerstw publicznych i zachęt finansowych w celu wzmocnienia sektorów gospodarki ważnych dla bezpieczeństwa narodowego oraz o potrzebie ułatwienia tworzenia nowych forów z krajami G7 i Quad (USA, Indie, Japonia i Australia) w celu koordynacji działań w kwestiach gospodarczych.
„Nie można ignorować zagrożenia gospodarczego i bezpieczeństwa narodowego ze strony Chin. Raport ten określa kroki, które możemy podjąć, aby wzmocnić i wykorzystać inwestycje w infrastrukturę, obiekty, technologię, a co najważniejsze, w ludzi” – informuje w komunikacie prasowym współprzewodnicząca Task Force Marillyn Hewson, była dyrektor generalna Lockheed Martin.
Raport pojawił się w dobrym momencie. W ubiegłym tygodniu prezydent Joe Biden podpisał ustawę Infrastructure Investment and Jobs Act, zapewniającą ogrom funduszy, które mają być wykorzystane na modernizację przestarzałej infrastruktury, inwestycje w produkcję oraz podnoszenie kwalifikacji siły roboczej dla rozwijających się gałęzi przemysłu, takich jak czysta energia.
To też moment, gdy Chuck Schumer, lider większości senackiej, próbuje dołączyć ustawę US Innovation and Competition Act (USICA), wcześniej nazywaną Endless Frontiers Act, do ustawy o autoryzacji obrony narodowej na rok fiskalny 2022. Ma ona na celu wsparcie amerykańskich badań i rozwoju w kluczowych sektorach technologicznych i produkcyjnych, takich jak sztuczna inteligencja, 5G i mikroelektronika.
Przez Senat przechodzi obecnie też ustawa FY22 NDAA. Senatorowie natomiast przyjęli już USICA latem tego roku z poparciem obu stron. Kierownictwo Izby nie zdołało jednak poddać jej pod głosowanie.
Zerwane łańcuchy dostaw
Z powodu wywołanego pandemią kryzysu pojawiły się przerwy w amerykańskim łańcuchu dostaw. O te problemy dwupartyjna kongresowa grupa obwiniła Chiny, oskarżając je o „uzbrojenie” luk. W związku z tym, zarówno urzędnicy państwowi, jak i liderzy sektora prywatnego uważają, że niezbędne jest przeniesienie do USA krytycznych zdolności produkcyjnych w zakresie wszystkiego, od półprzewodników po artykuły medyczne.
„Pandemia COVID-19 pokazała nam, że nie możemy dłużej pozwolić sobie na zaniedbywanie odporności naszych łańcuchów dostaw i odkładanie inwestycji kapitałowych w sektorach kluczowych dla bezpieczeństwa narodowego. Pandemia pokazała również kreatywny potencjał tkwiący w amerykańskiej gospodarce. Inwestując w ten potencjał, możemy odbudować światowej klasy sektor produkcyjny, który pomaga utrzymać bezpieczeństwo naszego kraju” – stwierdził w komunikacie prasowym David McCormick, współprzewodniczący grupy zadaniowej Instytutu Reagana.
Sześć wyzwań
Raport zwraca też uwagę na stojące przed USA wyzwania. Jest ich aż sześć. Autorzy dostrzegają „znaczącą” lukę w umiejętnościach w zakresie produkcji high-tech, „niezadowalający” wzrost produktywności, „nieodpowiednie” inwestycje, „nadmiernie kruche” łańcuchy dostaw, „niewystarczającą” odpowiedzialność urzędników państwowych i „nieodpowiednią” współpracę międzynarodową.
Tymczasem zmagające się z własnymi słabościami amerykańskie firmy technologiczne i firmy private equity inwestują miliardy dolarów w gospodarkę krajową Chin. Dotyczy to głównie sektorów związanych z innowacjami i produkcją mikroprocesorów. Tak wynika z danych opublikowanych w „The Wall Street Journal”. Zaskakujący wniosek, jaki płynie z tych inwestycji, jest taki, że amerykańskie firmy „pomagają” Chinom w walce o dogonienie, a w końcu wyprzedzenie USA.
Taką sytuację spowodowały dziesiątki lat, w których czasie Stany Zjednoczone rezygnując ze swojej niegdyś dominującej na świecie bazy produkcyjnej, wsparły się outsourcingiem i offshoringiem. Nie wiadomo jeszcze, czy skutki podjętych lata temu decyzji da się w ogóle cofnąć, mimo tego, że wreszcie urzędnicy państwowi i przemysłowi dostrzegli, jak były one krótkowzroczne. Jednak liderzy rządowi i przemysłowi coraz częściej mówią o tej sprawie w trybie pilnym i wiążą re-shoring produkcji z bezpieczeństwem narodowym.
Stanom Zjednoczonym najwyraźniej potrzebna była aż pandemia, by dostrzec, jak bardzo globalne łańcuchy dostaw są podatne na wstrząsy i zakłócenia. Autorzy Raportu wzywają więc USA do „stworzenia programu, który uznaje znaczenie krajowej produkcji dla obrony narodowej i siły gospodarczej, zarówno dziś, jak i w przyszłości”.