fbpx

"Każdy rząd pozbawiony krytyki jest skazany na popełnianie błędów"

7.7 C
Warszawa
czwartek, 18 kwietnia, 2024

"Każdy rząd pozbawiony krytyki jest skazany na popełnianie błędów"

„Uznanie chińskiej dominacji przez Indie może odbyć się bez agresji militarnej”

Jak Chiny próbują okrążyć Indie i co można na to poradzić? Opinia z „WION”

Warto przeczytać

Prezydent Chin Xi Jinping, kiedy rozmawiał z prezydentem Stanów Zjednoczonych Joe Bidenem, chciał stworzyć wrażenie, jakby porządek świata układał się obecnie między dwoma biegunami. Tymczasem dla reszty świata, doświadczanej nadal pandemią COVID-19 i jej konsekwencjami, świat jest dwubiegunowy tylko czasami. Innym razem sprawia wrażenie jednobiegunowego albo porządkowany jest na sposób wielobiegunowy.

Stanowisko Xi Jinping nie jest jednak zaskakujące, Chiny wyraźnie zmierzają do zostania supermocarstwem w skali globalnej, a w skali regionalnej stworzyć „chinocentryczną” Azję i korzystają przy tym ze wszystkich możliwości, zarówno etycznych, jak i nieetycznych. W swoim planie zdominowania Wschodu uważają za niezbędne podporządkowanie sobie także Indii. Strategia osiągnięcia tego wydaje się opierać na powstrzymywaniu rozwoju tego kraju i okrążaniu go – przy odpowiedniej realizacji i właściwych naciskach uznanie chińskiej dominacji przez Indie może odbyć się bez agresji militarnej.

Rząd Indii zdaje sobie sprawę z rosnącego znaczenia Chin i od lat stara się utrzymywać z tym państwem przyjazne stosunki. Jeśli jednak Indie chcą zachować suwerenność i integralność terytorialną, rozwijać się we własnym kierunku i zdobyć większe znaczenie geopolityczne, muszą podjąć wyzwanie rzucone im przez Chiny i nie dać się okrążyć.

Jak Chiny okrążają Indie

Indie i Chiny nie podpisały żadnego obowiązującego traktatu granicznego w swojej niepodległej historii. Między nimi funkcjonuje tylko umowna linia demarkacyjna zwana LAC (Line of Actual Control). To rodzi patowe sytuacje, takie jak obecna w Ladakh. Indie nie chcą eskalować konfliktu, natomiast Chiny chętnie zajmą sporny teren, by w ten sposób po swojemu uregulować kwestie graniczne, realizując roszczenia z lat 1959-60. Nie angażując się w otwarty konflikt z Indiami, Chiny co jakiś czas ingerują w kolejne obszary wzdłuż LAC, mając na celu zwiększenie ekonomicznego kosztu rozmieszczenia wojsk Indii wzdłuż rosnącej granicy.

Powstrzymywanie Indii w chińskim wydaniu polega na obstawianiu wojskiem kolejnych wiosek wzdłuż LAC – a przynajmniej tego, co według Pekinu stanowi LAC. Dla zwiększenia swoich roszczeń Chiny inwestują w infrastrukturę przejętych terenów, taką jak łącza światłowodowe, a także rozbudowują zdobyte placówki. Umocnienia znajdują swoje odbicie także w legislacji – w zeszłym miesiącu Chiny przyjęły nowe Prawo Granic Lądowych, które teoretycznie dotyczy wszystkich granic, ale w praktyce wpisuje się w taktykę powstrzymywania Indii. Wzmacnia ono współpracę między władzą i agencjami w celu obrony granic. Na tym nie koniec, ponieważ obustronne porozumienie z Bhutanem w kwestii granic, a także rozmowy z Nepalem to kolejne kroki do powstrzymania Indii. Zwłaszcza zdobycie Doklam i okolicznych obszarów, które Chiny przejęły od Bhutanu, może martwić Indie, ponieważ obok znajduje się strategicznie ważny korytarz Siliguri.

To, jak Chiny próbują okrążyć Indie, widać chociażby w ich „prezencie” dla Pakistanu – nowoczesnych, technicznie zaawansowanych fregatach i okrętach wojennych, które wypłynęły na pakistańskie wody terytorialne na morzu Arabskim. Może i pływają pod pakistańską banderą, ale ciężko nie dostrzec w tym kolejnego etapu okrążania Indii, podobnie jak w chińskich przyczółkach na Sri Lance czy w Bangladeszu.

Chiny wydają się wchodzić na ścieżkę nowoczesnej wojny hybrydowej, w której nie dochodzi do bezpośredniej agresji militarnej. Opiera się ona na ofensywie gospodarczej, cyfrowej czy technologicznej. W ten sposób Chiny doprowadziły już do osłabienia niezależności innych krajów, a także uciszyły wiele reakcji na ich nieetyczne zachowanie. Chiny stosują też strategię „trzech wojen”, która polega na wojnie medialnej podbijającej opinię publiczną, wojnie psychologicznej prowadzonej przez pokazywanie swojego arsenału oraz wojnie prawnej.

Co mogą zrobić Indie?

Działania Chin w obrębie LAC pokazują, że to dobry moment, by Indie podjęły w odpowiedzi jakieś działania. Muszą to być odpowiedzi różnorodne, podejmujące walkę zarówno kontaktową, jak i bezkontaktową. Indie muszą przestać myśleć w sposób reaktywny i zacząć działać aktywnie, pokazać, że są zdolne do ofensywy i wkroczenia na obszary LAC wrażliwe dla Chin, bo w tej chwili Chiny nabierają przekonania, że to one – i tylko one – mogą bezkarnie wkraczać, gdzie im się podoba, i zajmować kolejne tereny według własnego uznania. Jeśli Chiny chcą prowadzić „politykę jednych Chin”, Indie powinny na nią przystać tylko w poszanowaniu dla analogicznej polityki jednych Indii – mówiła o tym dawniej Sushma Swaraj.

Indie powinny podejść do zagrożenia z pełną powagą i uzgodnić swoją Narodową Strategię Bezpieczeństwa (NSS), w której by określono priorytety i przydzielono zadania konkretnym agencjom. Dzięki temu poszerzyłyby się zdolności reagowania i rozwoju, bez rozdzielania kompetencji na różne ministerstwa współpracujące z różnymi podmiotami. Konieczne wydaje się też strategiczne rozbudowanie kolei w Arunachal, bez względu na brak komercyjnej rentowności, co obecnie jest przeszkodą dla tego przedsięwzięcia. Kiedy potrzeby bezpieczeństwa narodowego zostaną sprecyzowane w NSS, pomoże to uwrażliwić na nie konkretne agencje państwowe. Innym legislacyjnym krokiem byłoby uchwalenie odpowiedniej ustawy o obronie granic – podobnie, jak zrobiły to właśnie Chiny. Pozwalałoby to na umacnianie granic bez przeszkód ze strony innych władz, lokalnych lub krajowych, jak ministerstwo środowiska, które w przeszłości utrudniało pewne strategiczne działania.

Ponieważ Chiny budują wioski i zaludniają je w sposób, który pozwalałby przesuwać LAC według ich koncepcji, Indie powinny przeciwdziałać temu, przydzielając koncesjonowaną ziemię siłom bezpieczeństwa i ich rodzinom, zwłaszcza obywatelom pochodzącym z danego obszaru, aby w ten sposób wzmocnić integrację miejscowej ludności i zabezpieczyć indyjskie roszczenia dla tych terenów. Powstrzyma to chińską strategię „stopniowego wkraczania”.

Oprócz tego w obszarze gospodarki Indie muszą uniezależnić się od chińskich produktów – najpierw sprawdzić, jakie towary importują ekskluzywnie z Chin, następnie zacząć wytwarzać je u siebie i stopniowo zakazywać importu. Dzięki temu osiągną większą niezależność gospodarczą i odbiorą Chinom możliwość nacisków (lub przynajmniej ich części) ekonomicznych w przyszłości.

Warto też zwiększyć zaangażowanie Indii we front morski na Indo-Pacyfiku współtworzony przez podobnie myślące państwa demokratyczne. Umożliwi to ograniczenie chińskiej ekspansji, a także ukróci takie praktyki jak uchwalone przez to państwo Prawo Obrony Wybrzeża i Prawo o Bezpieczeństwie Ruchu Morskiego, które nie respektują globalnych ustaleń. Indie powinny się także zaangażować w rozmaite alternatywne łańcuchy dostaw i architektury infrastrukturalne niezależne od Chin, takie jak B3W, Blue Dot Network i Friendship Highways. Konieczne jest także przystąpienie do zbiorowych odpowiedzi na zagrożenia cybernetyczne, kosmiczne, biologiczne i ekspansję nuklearną Pekinu.

Zmiany w indyjskiej dyplomacji są konieczne, bo dotychczas przyjmowane rozwiązanie w postaci łatania dziur jest jawnie niewystarczające. Należy w to miejsce opracować profesjonalne strategie i konsekwentnie je realizować. Aktywna postawa potrzebna jest na każdym poziomie.

Więcej artykułów

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wpisz komentarz!
Wpisz imię

Najnowsze artykuły

Translate »