Problemy z niedoborem energii elektrycznej mogą zmusić Chiny do ograniczenia energochłonnej produkcji magnezu. Decyzję o znacznym ograniczeniu zużycia energii w zasobnym w surowiec regionie podjęły już władze miasta i dystryktu Yulin.
Choć magnez nie należy do rzadkich składników skorupy ziemskiej, to jednak w ostatnich dziesięcioleciach Chiny zmonopolizowały światowy rynek tego pierwiastka. Ich wkład w produkcję wynosi około 90 proc., natomiast pozostali liczący się wytwórcy, jak Rosja, Kazachstan i Izrael mają zaledwie kilkuprocentowe udziały. Prawie połowa wydobywanego magnezu jest eksportowana do Europy, a jednym z największych jego odbiorców są Niemcy. Stowarzyszenia przedsiębiorców już opracowują scenariusze na wypadek niedoborów tego niezbędnego dla niemieckiego przemysłu metalowego elementu.
Dużych nakładów energetycznych wymaga nie tyle samo wydobycie, ile przetwarzanie magnezu, który nie występuje w postaci czystej, lecz w związkach mineralnych. Proces uzyskiwania pierwiastka wymaga wytapiania w piecach hutniczych o temperaturze powyżej 1000 stopni Celsjusza.
Chiński rząd dąży do ograniczenia zużycia energii i związanych z tym emisji, jednak taka redukcja wymaga zastosowania drastycznych środków. W Yulin oraz prowincji Shaanxi, około 470 km na południowy zachód od Pekinu jest to szczególnie widoczne, w regionie bowiem skupiło się aż 60 proc. producentów magnezu. Równocześnie Shaanxi od lat 50. ubiegłego wieku utrzymuje się z przemysłu ciężkiego oraz wytwarzania energii elektrycznej pochodzącej ze spalania węgla.
Zgodnie z rozporządzeniami nowe zakłady nie mogą być otwierane do końca roku, natomiast stare muszą zmniejszyć produkcję o 60 proc., a niespełnienie tych standardów grozi zamknięciem działalności.
Niemiecki przemysł metalurgiczny potrzebuje magnezu
Przemysł w Niemczech wykorzystuje magnez z bardzo wielu zastosowaniach m.in. przy produkcji części do maszyn i samochodów, zwłaszcza karoserii aut i poszycia samolotów, gdzie istotna jest redukcja wagi. Jak szacuje Wirtschaftsvereinigung Metalle, stowarzyszenie producentów metali lekkich w Niemczech, europejskie zapasy tego pierwiastka zostaną wyczerpane w krótkim czasie, co może skutkować zamknięciem wielu zakładów. Rosną też ceny – od połowy sierpnia wzrosły dwukrotnie, a czterokrotnie w skali całego roku.
WV Metalle zaapelowało do rządu niemieckiego o podjęcie rozmów dyplomatycznych z Chinami, jest jednak mało prawdopodobne, aby Pekin zwiększył produkcję. Europa jest również zależna od dostaw z Państwa Środka w przypadku innych metali, jak aluminium i krzem, których wytwórstwo także zostało ograniczone ze względów klimatycznych.
W perspektywie długoterminowej Europa musiałaby rozważyć, jak zmniejszyć zależność od chińskich dostaw metali. Być może rozwiązaniem będzie wprowadzenie innowacji w produkcji mniej energochłonnych materiałów, które byłyby zgodne z surowymi wytycznymi dotyczącymi emisji, jakie ustalono na Starym Kontynencie.
