fbpx
11 lipca, 2025
Szukaj
Close this search box.

"Każdy rząd pozbawiony krytyki jest skazany na popełnianie błędów"

Senackie kłopoty prezydenta Bidena z ambasadorskimi nominacjami

Redakcja
Redakcja

Nowy Świat 24 | Redakcja

Julissa Reynoso nie może zostać ambasadorką USA w Hiszpanii – uważa Marco Rubio, repubaikański senator pochodzący z Kuby. Jego zdaniem Reynoso to „apologetka reżimu Fidela Castro”, przez co „nie będzie naciskała na Hiszpanię, by ta zwiększyła presję wobec autorytarnych reżimów na Kubie, w Nikaragui i Wenezueli”.

„Julissa Reynoso Pantaleón jest sympatyczką i apologetką reżimu Castro, która nie powinna być w naszym rządzie” – powiedział Rubio piastujący także urząd wiceprzewodniczącego senackiej komisji ds. wywiadu i będący starszym członkiem Komisji ds. Stosunków Zagranicznych w tej samej izbie.

Kandydatka do objęcia urzędu ambasadora w Madrycie, nominowana na to stanowisko przez prezydenta Stanów Zjednoczonych Joe Bidena, zdaniem senatora miała mieć „bezpośredni udział w pomocy w wymianie uwięzionych członków wywiadu kubańskiego reżimu, gdy odbywali oni karę w amerykańskim więzieniu w czasie polityki ustępstw (byłego prezydenta Baracka Obamy i Castro)”, według niego samo to „budzi poważne wątpliwości co do jej charakteru i osądu”.

„Jest jednak jedna rzecz, której jestem absolutnie pewien: Reynoso nie będzie naciskała na Hiszpanię, by ta zwiększyła presję wobec autorytarnych reżimów na Kubie, w Nikaragui i Wenezueli. W rzeczywistości prawdopodobnie dałaby Hiszpanii przepustkę do przymykania oka” – powiedział senator w imieniu jego zespołu.

Podkreślił, że Stany Zjednoczone potrzebują „kogoś, kto jest zaangażowany w wolność i prawa człowieka na półkuli zachodniej, a nie delegata dyktatorów”.

Amerykański ambasador w Chinach także zablokowany przez Rubio

To nie jedyna nominacja ambasadorska prezydenta Bidena, którą Rubio postanowił zablokować. Sprzeciwił się też mianowaniu na urząd ambasadora USA w Chinach Nicholasa Burnsa. Według Rubio karierę Burnsa „definiuje brak zrozumienia zagrożenia, jakie stanowi Komunistyczna Partia Chin”.

„W rzeczywistości Burns nie wykazał ani skruchy, ani troski o swoje obecne powiązania biznesowe z korporacjami działającymi w Chinach” – komentował senator, dodając przy tym, że właśnie takiej osoby spodziewał się na nominata od prezydenta, który ma tak lekceważące podejście do problemu Chin.

Przeczytaj także:

NAJNOWSZE: