fbpx
8 grudnia, 2024
Szukaj
Close this search box.

"Każdy rząd pozbawiony krytyki jest skazany na popełnianie błędów"

Powstanie Wielkopolskie – pierwsza taka rocznica

Maciej Małek
Maciej Małek

Nowy Świat 24 | Redakcja

27 grudnia 1918 r. w Poznaniu Ignacego Jana Paderewskiego witały tłumy. Fotografia ze zbiorów Narodowego Archiwum Cyfrowego.

Nie bez przyczyny mówi się, że Polacy umiłowali wolność i w jej obronie są w stanie poświęcić dobra doczesne, zdrowie, a nawet życie. Cała nasza historia nie pozostawia wątpliwości co do prawdziwości tej tezy. Bohaterowie kolejnych powstań, poczynając od Insurekcji Kościuszkowskiej, opiewani są w literaturze, muzyce, malarstwie. Upamiętnia się ich w zbiorowej pamięci kolejnych pokoleń pomnikami, okolicznościowymi tablicami oraz rocznicowymi obchodami.

Powstanie Wielkopolskie zajmuje miejsce szczególne. Nie tylko dlatego, że przypadło na lata 1918-1919, a więc u zarania odzyskanej niepodległości. Nie dlatego nawet, że było (jak piszą badacze najnowszych dziejów) pierwszym zrywem powstańczym zakończonym pełnym powodzeniem. Nie dlatego, że państwo pruskie chylące się wówczas ku upadkowi i przekształcone w Republikę Weimarską, zachowało do końca opresyjny charakter, a jego charakterystyczną cechą była sztywna organizacja aparatu państwowego, oparta na restrykcyjnych procedurach oraz potencjale militarnym.

Trzeba było upływu z górą stu lat, aby za sprawą wniosku prezydenta Andrzeja Dudy – decyzją Sejmu z dnia 21 października 2021 r. przyjęto ustawę ustanawiającą święto państwowe – Narodowy Dzień Zwycięskiego Powstania Wielkopolskiego. Prezydencka inicjatywa ustawodawcza w obu sejmowych czytaniach zyskała poparcie 100 proc. głosów. Podobnie było 28 października w Senacie. To sytuacja bez precedensu w najnowszych dziejach polskiego parlamentaryzmu.

23 listopada prezydent Andrzej Duda podpisał ustawę ustanawiającą 27 grudnia świętem państwowym. Uroczystość odbyła się w poznańskim hotelu „Bazar”. Uczestniczyli w niej przedstawiciele Towarzystwa Pamięci Powstania Wielkopolskiego, parlamentarzyści i reprezentanci władz samorządowych.

Inicjatywę upamiętnienia zrywu niepodległościowego Wielkopolan podjął dyrektor poznańskiego oddziału IPN Rafał Reczek. Nastąpiło to tuż po rozmowach w KPRM, gdy uzyskał zapewnienie poparcia rządu, w razie zebrania głosów ponad partyjnymi podziałami. W akcji zbierania podpisów uczestniczyli muzealnicy, lokalne samorządy, Fundacja Zakłady Kórnickie, Stowarzyszenie Gmin i Powiatów Wielkopolski, a także Pomorza, Kujaw i Ziemi Lubuskiej. Zamierzenie wsparli m.in. Ks. Arcybiskup Metropolita Poznański Stanisław Gądecki, Wojewoda Wielkopolski oraz marszałkowie województw.

Rocznica czynu powstańczego Wielkopolan to kolejna okazja do zamanifestowania naszej wspólnoty, przywiązania do tradycji wartości.

Bezpośrednim impulsem zbrojnego wystąpienia przeciw zaborcy 27 grudnia 1918 roku, była niemiecka parada, podczas której zrywano białoczerwone flagi i atakowano polskie instytucje. Oddziały powstańcze stosunkowo szybko opanowały znaczną część ówczesnej Prowincji Poznańskiej – z wyłączeniem garnizonów w Bydgoszczy i Pile, by już 16 lutego 1919 roku zakończyć działania bojowe podpisaniem rozejmu w Trewirze.

Powstanie zbiegło się w czasie z triumfalnym powitaniem Ignacego Jana Paderewskiego na poznańskim dworcu 26 grudnia 1918 r. Nazajutrz z okna hotelu „Bazar” wygłosił on płomienne przemówienie do wiwatującego tłumu licznie przybyłych rodaków. Uruchomiło to sekwencję zdarzeń, które doprowadziły do wybuchu Powstania Wielkopolskiego.

Następnego dnia, gdy Niemcy urządzili na Świętym Marcinie swoją paradę wojskową, na akty prowokacji z ich strony zareagowała Polska Organizacja Wojskowa Zaboru Pruskiego. Zamieszki przerodziły się w regularną bitwę z Niemcami. Pierwszym naczelnym dowódcą powstania wielkopolskiego został kapitan piechoty Armii Cesarstwa Niemieckiego Stanisław Taczak – późniejszy podpułkownik Armii Wielkopolskiej i generał brygady Wojska Polskiego.

Od 16 stycznia 1919 roku głównodowodzącym siłami powstańczymi był skierowany do Poznania przez Józefa Piłsudskie gen. Józef Dowbor-Muśnicki. Poprowadził on nowo utworzoną Armię Wielkopolską do zwycięstwa nad Niemcami. Zreorganizował oddziały powstańcze i wprowadził żelazną dyscyplinę. Armia Wielkopolska w szczytowym momencie liczyła blisko 110 tysięcy żołnierzy.

Powstanie Wielkopolskie to również ważny rozdział narodzin polskiego lotnictwa wojskowego. W wyniku wygranej bitwy pod Ławicą przejęto 300 samolotów oraz sprzęt wojskowy o szacunkowej wartości nawet 200 milionów marek. Na zdobytym w Poznaniu sprzęcie, Polacy walczyli później o Lwów oraz atakowali wojska bolszewickie w 1920.

Pierwszym poległym podczas szturmu na Prezydium Policji w Poznaniu był, wedle komunikatu Naczelnej Rady Ludowej, zmarły po przewiezieniu do szpitala Franciszek Ratajczak. Do znanych powstańczych epizodów należy zdobycie 28 grudnia 1918 r. poznańskiej Cytadeli oraz walki pociągu pancernego nazwanego „Poznańczykiem”. Dzięki „Poznańczykowi” zdobyto Jarocin, Krotoszyn, Mogilno i Nakło. Ostanie miasto, miało szczególnie ważne znaczenie. W Nakle znajdował się strategiczny węzeł kolejowy na trasie Berlin – Piła – Bydgoszcz – Toruń – Tczew – Elbląg – Królewiec.

Piszący te słowa ma do Powstania Wielkopolskiego stosunek osobisty, ponieważ dziadek – Mieczysław Małek brał czynny udział działaniach militarnych na terenie powiatu szubińskiego, a jego ojciec Władysław Małek, dwukrotnie (podczas walk o miasto), sprawował urząd burmistrza Szubina.

To też polska specyfika, że historia czynu niepodległościowego wpisuje się w dzieje tysięcy zwyczajnych rodzin. Warto o tym pamiętać w zgiełku sporów o sprawy, które dzisiaj wydają się istotne, lecz z historycznej perspektywy okazują się zazwyczaj błahe.

Przeczytaj także:

NAJNOWSZE: