W ostatnim czasie Dyrekcja Współpracy Międzynarodowej rosyjskiego Ministerstwa Obrony prowadziła negocjacje z szefem sudańskiego Sztabu Generalnego Mohamedem Othmanem al-Husseinem, w celu przygotowania zbliżającej się wizyty delegacji w Chartumie.
Przewrót w Sudanie dokonany 24 października przez generała Abdela Fataha al-Burhana nie został przez Rosję potępiony, a dodatkowo w Radzie Bezpieczeństwa ONZ (RB ONZ) prowadziła ona zakulisowe działania zmierzające do osłabienia międzynarodowego sprzeciwu wobec nowego reżimu.
Podjęte przez Moskwę kroki to m.in. uniemożliwienie francuskiemu dyplomacie Jean-Christophe Belliardowi, którego poglądy w sprawie były zbyt odległe od stanowiska Rosji, przewodniczenia odbywającej się pod egidą ONZ misji UNITAMAS w Sudanie. Jego miejsce zajął niemiecki specjalista Volker Perthes, przygotowujący obecnie pierwszy raport dla Rady Bezpieczeństwa ONZ na temat sytuacji w tym afrykańskim kraju.
Rosja blokuje też wymianę jednego z pięciu członków panelu ekspertów Rady Bezpieczeństwa ONZ w sprawie Sudanu, choć jego umowa już wygasła. Panel stworzono w 2005 r. i miał za zadanie sporządzanie corocznych raportów oraz monitorowanie embarga na broń w Darfurze. Jego mandat kończy się w marcu 2022 r. i do tego czasu będzie on miał o jednego członka mniej.
Moskwa prowadzi swoje działania dyplomatyczne we współpracy z Kairem. Egipt jest bowiem najważniejszym sojusznikiem nowego reżimu. W interesie obydwu krajów jest umocnienie władzy sudańskich wojskowych. Są nie tylko bardziej przychylni Rosji niż poprzednia władza, ale też dają szansę na zbudowanie bazy marynarki wojennej w Port Sudan nad Morzem Czerwonym. Zgodę na to wyraził obalony prezydent Omar al-Bashir, jednak potępił takie rozwiązanie premier Abdallah Hamdok. Aktualnie rządząca wojskowa dyktatura może ponownie dać projektowi zielone światło, na czym Moskwie bardzo zależy.
Rosyjska delegacja ma za zadanie dokończyć negocjacje w tej sprawie oraz określić dokładną lokalizację bazy morskiej. Podczas ostatniego spotkania szef Sztabu Generalnego gen. Mohamed Othman al-Hussein zasugerował lokalizację w Arkiyae, natomiast Rosjanie opowiedzieli się za półwyspem Suakin położonym 50 km na południe od Port Sudan lub zatoką Flamingo na północ od Port Sudan, gdzie znajduje się już molo.
Rosyjskie wpływy w sudańskiej armii wciąż pozostają silne, zwłaszcza w ścisłym dowództwie. Większość sprzętu wojskowego jest produkcji rosyjskiej, dodatkowo konserwacją floty samolotów i helikopterów zajmuje się zespół specjalistów z białoruskiej firmy Belspetsvneshtechnika (BSVT) powiązanej z rosyjskim Ministerstwem Obrony. Jednak sytuacja w państwie jest niestabilna, a w całym kraju trwają liczne protesty przeciwko obecnemu reżimowi.