Malijska junta i rosyjska firma paramilitarna Wagner są bliskie porozumienia, które przewiduje rozmieszczenie 500 ludzi w dziesięciu miejscowościach tego afrykańskiego kraju. Francja, rozgoryczona faktem przybycia rosyjskich najemników, organizuje w Pałacu Elizejskim posiedzenie Rady Obrony w sprawie Mali.
Tupolew Tu-154M nieustannie podsyca spekulacje w Mali — czytamy w regionalnym serwisie Africa Intelligence. Samolot należący do Rosyjskich Sił Powietrznych (RuAF) wylądował 19 grudnia o 22:08 czasu lokalnego w Bamako i zatrzymał się na południe od pasa startowego, na którym znajduje się wojskowa część lotniska Modibo Keita. Tupolew rozpoczął podróż w Moskwie, a przed dotarciem do Mali zatrzymał się w Damaszku i Bengazi. Po pięciu godzinach lotu wystartował ponownie, aby powrócić do Libii.
Wagner wyrusza na poszukiwania
Samolot o numerze RA-85042 jest dobrze znany europejskim i amerykańskim służbom wywiadowczym. Należy do 223. jednostki powietrznej, która ma podwójny status: firmy cywilnej i jednostki wojskowej RuAF. W październiku był w Bangui. Pierwsze pojawienie się 223. Flight Unit we wschodniej Libii zbiegło się w czasie z pierwszym pojawieniem się Grupy Wagnera w tym kraju.
Obecność samolotu to kolejny znak, że rozmowy malijskiej junty wojskowej z rosyjskimi najemnikami posuwają się naprzód. Po pięciu miesiącach trudnych negocjacji są oni bliscy porozumienia, zwłaszcza w kwestii ceny, jaką Rosjanie chcieliby uzyskać za swoją interwencję. Umowa zakłada rozmieszczenie prawie 500 najemników, począwszy od pierwszego kwartału 2022 r. Najemnicy mieliby trafić do Bamako i kilkunastu innych miejscowości, w tym w co najmniej trzech miejscach, gdzie wydobywa się kruszce. Jak ujawnił serwis Africa Intelligence, kilku przedstawicieli Grupy Wagnera od października przebywa na misjach zwiadowczych w malijskich kopalniach złota i magnezu.
Pozwolenia na poszukiwanie złota
W Mali przebywa obecnie kilkunastu ludzi Wagnera. Wśród nich jest Siergiej L., który wcześniej pracował dla rosyjskiej firmy w Republice Środkowoafrykańskiej. Siergiej L., urodzony 9 listopada 1968 r. w Moskwie, oficjalnie jest geologiem. Do Bangui przyjechał w marcu 2020 r. ze zwykłym paszportem, a towarzyszył mu inny inżynier, o 21 lat młodszy Evgeni F. Przeprowadzili oni kilka prac poszukiwawczych na chronionych terenach górniczych w środkowo-wschodniej części kraju. Dzięki zezwoleniu na podróżowanie wydanemu przez ministerstwo górnictwa odwiedzili między 24 marca a 23 kwietnia 2020 r. Bambari, Ndassimę, Ndjakadję i Bakalę.
Wcześniej, w lutym tego samego roku, władze Afryki Środkowej przyznały pozwolenia na eksploatację kopalni i poszukiwanie złota w Ndassimie spółce Midas Ressources, która jest powiązana z Grupą Wagnera, na niekorzyść kanadyjskiej firmy Axmin. Jest to jedyne miejsce wydobycia złota o znanym potencjale przemysłowym w kraju.
Elizejska rada obrony
W najbliższych tygodniach w Bamako spodziewany jest rosyjski minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow. Z kolei we Francji Emmanuel Macron miał jeszcze grudniu 2021 r. zwołać posiedzenie Rady Obrony poświęcone Mali. Szef państwa miał poruszyć kwestię rosyjskich najemników bezpośrednio z tymczasowym prezydentem Mali Assimi Goitą podczas wizyty w Bamako zaplanowanej na 20 grudnia, ale podróż ta została odwołana w związku z piątą falą COVID-19 we Francji i napięciami między Paryżem a Bamako co do formuły wizyty.
Szefowie francuskiej obrony od września pracują nad trzema scenariuszami dostosowania swojej obecności w Mali w przypadku rozmieszczenia tam rosyjskich najemników. Również w ostatnich tygodniach Francja przedstawiła kilka opcji swoim partnerom z Unii Europejskiej. Niektórzy z nich uznali rozmieszczenie Grupy Wagnera za wyznaczenie czerwonej linii dla ich obecności w regionie. Francja rozważa również „reorganizację” swojej antypowstańczej, antyterrorystycznej operacji Barkhane, która realizowana jest w rejonie Sahelu w Afryce.
