Japońskie Ministerstwo Obrony stawia na rozwój technologii przechwytywania wrogich rakiet za pośrednictwem pocisków napędzanych magnetycznie. To odpowiedź na rozwijaną przez Chiny, Rosję i Koreę Północną broń hipersoniczną.
Japońskie ministerstwo skupia się na technologii railgun. Pociski w ramach tej technologii wystrzeliwane są przy użyciu mocy, która powstaje, gdy prąd elektryczny jest przyłożony do pola magnetycznego. Nadaje to pociskom większą szybkość niż w przypadku konwencjonalnych systemów przechwytujących, pozwala także na ich wystrzeliwanie w sposób ciągły.
Technologia railgun w połączeniu z rakietami dalekiego zasięgu umożliwi japońskiej armii wielowarstwowe przechwytywanie nieprzyjacielskich rakiet.
Prędkość dźwięku to w przybliżeniu ok. 343 metrów na sekundę, natomiast broń hipersoniczna umożliwia wystrzelenie pocisków osiągających prędkość przeszło pięciokrotnie wyższą od prędkości dźwięku. Wydaje się, że technologia hipersoniczna jest już bliska wprowadzenia do wyposażenia wojskowego. W listopadzie 2021 r. „Financial Times” donosił o tym, że Chinom udało się wystrzelić pocisk z pojazdu szybującego nad Morzem Południowochińskim z prędkością hipersoniczną.
Do podobnych technologii przyznają się także inne kraje – Korea Północna oraz Rosja. Putin planuje rozmieścić hipersoniczne pociski manewrujące jeszcze w tym roku.
Japońskie ministerstwo uznało, że broń hipersoniczna należy do nowej generacji uzbrojenia, co wymusza na Japonii podjęcie pilnych środków zaradczych, w celu zwiększenia siły odstraszania. Dotyczy to zwłaszcza Chin.
Konwencjonalne systemy przechwytujące opracowane zostały z myślą o przechwytywaniu pocisków balistycznych lecących po parabolicznych torach. Ponieważ pociski hipersoniczne lecą po nieregularnych trajektoriach, konwencjonalne systemy nie nadają się do ich zatrzymywania.
Niektórzy eksperci uważają zatem, że zagrożenie ze strony broni hipersonicznej stanowi „dziurę w japońskiej obronie”. Nowy system przechwytywania ma tę „dziurę” załatać. Japonia rozważa także opracowanie pocisków dalekiego zasięgu, które pozwalałyby odpierać ataki z większej odległości.
Japońska Agencja Zakupów, Technologii i Logistyki Ministerstwa Obrony prowadzi obecnie badania nad technologią pozwalającą na produkcję railgunów. Budżet na rok 2022 uwzględnia wydatek aż 6,5 mld jenów (56 mln dolarów) na rozwój prototypów tej broni. Faktyczne użycie systemu ma być możliwe między rokiem 2025 a 2029.
Obecnie używane pociski przechwytujące mogą osiągać prędkość maksymalną rzędu 1700 metrów na sekundę. Działka elektromagnetyczne miałyby poprawić ten parametr do przeszło 2000 metrów na sekundę. Prototypowe działko w fazie badań wystrzeliło pocisk z prędkością niemal 2300 metrów na sekundę.
Zwiększenie prędkości pocisków przechwytujących jest ważne, ponieważ umożliwia trafienie we wrogi pocisk hipersoniczny, zanim uderzy on w swój cel. Szanse na zniszczenie wrogiego pocisku zwiększa również możliwość wystrzeliwania pocisków przechwytujących w krótkim odstępie czasu.
Railgun daje także możliwość wystrzału z różnymi prędkościami – reguluje się je poprzez zwiększanie i zmniejszanie ilości energii elektrycznej. Dzięki temu można dostosować prędkość do nadlatujących pocisków, co jest trudne w przypadku konwencjonalnych materiałów pędnych. Co więcej, pociski railgunów mają niewielkie rozmiary, dzięki czemu są mniej widoczne.
Nad technologią railgun pracują także Stany Zjednoczone oraz inne kraje, jednak żadnemu nie udało się jeszcze wprowadzić jej do użytku.
Jedną z trudności przy opracowywaniu tej technologii jest konieczność użycia mocnego, przewodzącego prąd materiału do produkcji pocisków. Japońskie firmy dysponują jednak zaawansowanymi technologiami materiałowymi, które tamtejsze Ministerstwo Obrony zamierza wykorzystać.