fbpx

"Każdy rząd pozbawiony krytyki jest skazany na popełnianie błędów"

12 C
Warszawa
czwartek, 28 marca, 2024

"Każdy rząd pozbawiony krytyki jest skazany na popełnianie błędów"

Monopoly – gra, która miała być krytyką kapitalizmu

Monopoly to wyjątkowo popularna gra planszowa, być może nawet najlepiej sprzedająca się gra w historii. Księga rekordów Guinnessa mówi, że grało w nią ponad 500 mln ludzi na całym świecie.

Warto przeczytać

Grający w Monopoly usiłują pomnożyć kapitał poprzez handlowanie nieruchomościami i pobieranie czynszu od pozostałych graczy. Kupuje się ulice, domy, hotele, przedsiębiorstwa wodociągowe i elektryczne, dworce kolejowe. Najważniejsze jest zwiększanie stanu posiadania, kosztem pozostałych grających, bo wygrywa najbogatszy, któremu udało się zrujnować wszystkich innych. Należy przy tym unikać podatków, a gdy trafi się do więzienia, można z niego wyjść, jeśli się ma wystarczająco dużo pieniędzy. Monopoly jest więc „prawdziwą odą do kapitalizmu” – zauważa „El Economista”.

Od robotnika do milionera

Gra ta została stworzona przez bezrobotnego z powodu Wielkiego Kryzysu Charlesa Darrowa, byłego sprzedawcę grzejników domowych. Pierwsze egzemplarze zostały wykonane przez niego w domu z kawałków gumy i tektury. Pomagali mu żona i syn. Te wczesne wersje były tak udane, że twórca musiał zlecić ich produkcję drukarni w Pensylwanii, teraz z klasyczną tekturową tablicą. W krótkim czasie od wydania gra stała się absolutnym hitem, a ludzie w sklepach masowo wykupywali wszystkie egzemplarze. Darrow opatentował swój pomysł w 1935 r. i szybko sprzedał prawa do niego firmie zabawkarskiej Parker Brothers, obecnie należącej do Hasbro. Ten bezrobotny robotnik stał się milionerem. „To doskonała historia samodoskonalenia jako epilog do rozmowy o kapitalizmie”. Tylko że autorstwo Darrowa stoi pod znakiem zapytania.

Monopoly plagiatem?

Prawda jest taka, że słynna dziś na całym świecie gra nie była oryginalnym pomysłem Darrowa. Inspirował się, a może nawet skopiował ją z „The Landlord’s Game”, stworzonej i opatentowanej przez Elisabeth Maggie ponad 30 lat wcześniej. A duch jej gry był wręcz przeciwny.

Twórczyni była poetką i bardzo lewicową feministką. Kiedy w 1903 r. wprowadziła na rynek swoją grę, chciała pokazać niebezpieczeństwa związane z bogaceniem się kosztem innych oraz problemy wynikające z nierówności dochodów.

Aby to się udało, „The Landlord’s Game” musiała składać się z planszy z obwodem, pełnej ulic na sprzedaż. To było coś bardzo nowatorskiego. Maggie opracowała dwie zasady, jedną antymonopolową, drugą monopolistyczną. W pierwszym przypadku za każdym razem, gdy gracz kupował jedną z tych ulic, musiał zapłacić podatek, a pieniądze te były rozdzielane pomiędzy pozostałych graczy. Gra kończyła się, gdy gracz, który zaczynał z najmniejszą sumą pieniędzy, zdołał je podwoić. W rezultacie wygrywali wszyscy.

Przy drugiej zasadzie, monopolisty, gracze musieli kupować nieruchomości i pobierać opłatę od każdego, kto na nie wpadł, a wygrywał ten, kto zdołał zrujnować resztę graczy. Współczesna Monopoly jest zbieżna z tą właśnie wersją.

Maggie chciała, by gracze na własnej skórze doświadczyli jak w praktyce działa system zawłaszczania ziemi i zrozumieli konsekwencje różnych podejść do własności.

Wszystko to działo się w epoce monopoli kolejowych, stalowych czy naftowych. W jednym z wywiadów Maggie sama wyraziła życzenie, by „w krótkim czasie mężczyźni i kobiety odkryli, że są biedni, ponieważ Carnegie i Rockefeller, mają być może więcej niż wiedzą, co z tym zrobić”.

Maggie, poprzez stworzoną przez siebie grę, starała się odzwierciedlić i rozpowszechnić idee Henry’ego George’a, bardzo lewicowego ekonomisty tamtych czasów. Podstawą teorii George’a była obrona znaczenia opodatkowania i reinwestowania wpływów dla dobra wspólnego. „The Landlord’s Game” docenili zwłaszcza intelektualiści na Wschodnim Wybrzeżu i na głównych uniwersytetach w kraju. Z czasem powstały różne jej wersje. W jedną z nich Darrow zagrał podczas spotkania z przyjaciółmi w latach 30. Gra wywarła na nim ogromne wrażenie. Postanowił więc opracować własną wersję. I tak powstała Monopoly, którą sprzedał firmie Parker Brothers.

„The Landlord’s Game” dotarła również do innych krajów. Jej wersje były dostosowywane do specyfiki danego państwa. W Hiszpanii gra odniosła ogromny sukces, a w tamtejszej wersji, na planszy umieszczone zostały ulice Madrytu. Wydawnictwo zakończyło się procesem sądowym z właścicielami praw, który został rozwiązany wraz z pojawieniem się w Hiszpanii oryginalnego Monopoly, autorstwa Borrása. Następne wersje oparte były na ulicach innych hiszpańskich miast, kolejna zaś na wszystkich miastach Unii Europejskiej. W zasadzie każdy kraj ma swoją własną edycję. Wraz z rozwojem technologii pojawiły się też wersje cyfrowe, internetowe…

Ciekawą wersję posiadała Kuba. Grę nazwano tam Wiecznym Długiem, a gracze nie wcielali się w biznesmenów pragnących się wzbogacić, ale w rządy krajów Trzeciego Świata, których celem było pokonanie MFW.

Z czasem powstały wersje związane z rozmaitymi firmami – nawet McDonald’s ma swoje własne Monopoly.

Podczas pandemii zakup gry gwałtownie wzrósł. Nie pozostał w niej jednak już nawet ślad oryginalnego pomysłu Maggie, zawierającego krytykę kapitalizmu. Dziś wygrywa ten gracz, któremu uda się zrujnować innych.

Więcej artykułów

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wpisz komentarz!
Wpisz imię

Najnowsze artykuły

Translate »