Kampania skupia się na promocji „niezależnego dziennikarstwa” uprawianego przez gazetę. W reklamach pojawiają się profile czterech prenumeratorów „New York Timesa” pochodzących z różnych grup demograficznych. Dla każdego z nich treści zamieszczane w gazecie stanowić mają istotną część ich życia.
Jedna z reklam pokazuje, jak „Lianna” – osoba transgenderowa lub niebinarna – w dość swobodny sposób łączy swoje opinie i pomysły na temat „przełamanie binarności [płci]” z rozwiązywaniem gazetowych krzyżówek oraz… „wyobrażenia sobie Harry’ego Pottera bez jego twórczyni”.
„New York Times” na teren swoich kampanii wybrał główne miasta Stanów Zjednoczonych, między innymi Waszyngton, Chicago i Atlantę. Reklama z wypowiedzią „Lianny”, która atakuje Rowling, pojawiła się w waszyngtońskim metrze.
Transseksualni aktywiści obrali na cel swoich ataków J.K. Rowling po tym, jak autorka wyznała, że jej zdaniem płeć jest kwestią biologiczną. Pisarka sprzeciwiła się określaniu kobiet mianem „osób, które miesiączkują”.
Przeczytaj także:
- „Hispanidad” donosi, że George Soros poprzez opłaconych sprawozdawców ONZ promuje aborcję, ideologię gender i walczy z chrześcijaństwem
- Kontrowersyjna Amerykanka na czele UNICEF
- Kontrowersje wokół Szczytu Demokracji
„Znam i kocham osoby trans, ale wymazanie pojęcia płci usuwa zdolność wielu z nich do sensownej dyskusji o ich życiu. To nie jest nienawiść do mówienia prawdy” – zatweetowała jakiś czas temu Rowling.
Poglądy Rowling sprawiły, że środowisko Hollywood poddało ją ostracyzmowi. Autorka przyznała, że była atakowana przez transseksualnych aktywistów, którzy posunęli się nawet do wysyłania pogróżek nie tylko pod jej adresem, ale także jej rodziny.
Reklamy „New York Timesa” odbiły się szerokim echem w mediach społecznościowych. Kampanię skrytykowała między innymi uznana powieściopisarka Joyce Carol Oates, która nowojorskiemu „Timesowi” zarzuciła „szokującą protekcjonalność”.