Unia Europejska w obliczu wojny na Ukrainie dała dowód zjednoczenia, ale jest „nieobecna pod względem decyzyjnym” – uważa były przewodniczący Komisji Europejskiej i były premier Włoch Romano Prodi. Jego zdaniem Unia jest „siłą, która nie ma znaczenia”.
W tekście opublikowanym w piątek na łamach dziennika „La Stampa” były szef KE w latach 1999-2004 wyraził opinię, że rola UE została „zmniejszona z powodu braku wspólnej polityki zagranicznej, a w konsekwencji także militarnej”.
Gdy trwa wojna, „jeśli Unia nie mówi jednym głosem, nie może mieć znaczenia” – ocenił Prodi. Według niego „jednym z wielkich błędów Zachodu było pozwolenie, aby Chiny i Rosja zbliżyły się do siebie”. Rosja według niego jest słaba i „nie może być sama”. „Albo się oprze na Europie, albo na Chinach. Europa pozwoliła jej przechylić się na wschód” – wskazał.(PAP)
