fbpx

"Każdy rząd pozbawiony krytyki jest skazany na popełnianie błędów"

0.1 C
Warszawa
czwartek, 18 kwietnia, 2024

"Każdy rząd pozbawiony krytyki jest skazany na popełnianie błędów"

Ideolog Putina chce zmienić Świat

To myśl Aleksandra Dugina leży u podstaw działań Putina – uważa „Haaretz”

Warto przeczytać

Aktualnie wszyscy – od wszelkich agencji wywiadowczych przez dyplomatów, przywódców państw po komentatorów politycznych oraz dziennikarzy – zastanawiają się nad tym, jakie intencje ma rosyjski prezydent Władimir Putin oraz jaki cel stoi za inwazją na Ukrainę. Nie jest to jednak proste i jeśli naprawdę zależy nam na przejrzeniu światopoglądu Putina i warunkowanej przez niego wizji geopolitycznej, która pchnęła go do różnych ruchów militarnych w ciągu ostatnich lat – włączając w to inwazję na Ukrainę – należałoby zacząć od przeanalizowania słów Aleksandra Dugina.

Zachodnie media określają czasem Aleksandra Dugina mianem „Rasputina Putina”. Jest to z pewnością najbardziej wpływowy spośród współczesnych filozofów politycznych w Rosji. Przyjmuje się, że to Dugin napędza rosyjską ideologię w XXI wieku i to właśnie jego idee ukształtowały orientację polityczną współczesnych elit rządzących Rosją. W samej Rosji Dugin uchodzi za twórcę „rosyjskiej wiosny”, natomiast na Zachodzie często mówi się o jego niemal magicznym wpływie na Moskwę i jej decyzje. Ponieważ Dugin był zaangażowany w kryzys na Ukrainie od 2014 r., Stany Zjednoczone i Kanada zakazały mu przekraczania ich granic – jest jedynym intelektualistą, na którego nałożono takie ograniczenie.

Aleksander Dugin urodził się w 1962 r. w Moskwie. Ojciec jego należał do radzieckiego wywiadu wojskowego i miał rangę pułkownika. Od dziecka Dugin wyrażał zainteresowanie mistycyzmem, spirytyzmem oraz politycznym radykalizmem. Należał do podziemnych stowarzyszeń występujących przeciwko władzy radzieckiej. Łączono w nich mistyczne idee z ultranacjonalizmem czy faszyzmem. Nic zatem dziwnego, że Dugin zajął się wtedy między innymi tłumaczeniem na język rosyjski wybranych pism Juliusa Evoli, włoskiego ezoteryka i myśliciela, który miał spory wpływ na faszystowskich i nazistowskich intelektualistów z lat 20. i 30. XX wieku. Evola wyraźnie krytykował modernizm, szczególnie zaś sprzeciwiał się liberalizmowi, postępowi i stawianiu na piedestale takich wartości jak wolność i równość. Dugin z czasem przejął te elementy światopoglądowe. Zdarzyło mu się nawet wyrazić podziw dla SS, a także działać pod pseudonimem Hans Sievers, który zaczerpnięty był od wojennego zbrodniarza Wolframa Sieversa – sekretarza generalnego Ahnenerbe, nazistowskiego instytutu badawczego, który w połowie lat 30. założył Heinrich Himmler.

Przeczytaj także:

W latach 90. XX wieku, kiedy Związek Radziecki przestał istnieć, Dugin miał na swoim koncie już dwa doktoraty – z socjologii oraz z nauk politycznych. Podejmował działalność w ramach różnych politycznych inicjatyw, na przykład był specjalnym doradcą rządu i jednym z założycieli Partii Narodowo-Bolszewickiej, w której łączono zasady bolszewickie z faszystowskimi. To skrajnie prawicowe ugrupowanie nawoływało do stworzenia nowego rosyjskiego imperium sięgającego od Władywostoku po Gibraltar.

W roku 1997 opublikowany został podręcznik autorstwa Dugina – „Fundamenty geopolityki”, który stał się jednym z podstawowych podręczników używanych w Akademii Sztabu Generalnego armii rosyjskiej. Niektórzy zachodni obserwatorzy określali go natomiast „rosyjskim odpowiednikiem Manifestu Destiny”.

W 2001 r. Dugin założył Partię Eurazji. Jej program opierał się na odrzuceniu globalizacji i tego, co za nią idzie, a także nawoływał do utworzenia bloku antyamerykańskiego, którego najważniejszym elementem miał być sojusz zawarty pomiędzy Rosją a krajami bałkańskimi i światem muzułmańskim – szczególnie Iranem.

Aleksander Dugin utrzymuje bliskie relacje z rosyjskimi elitami politycznymi, wojskowymi i gospodarczymi. Był doradcą byłego wicepremiera i przewodniczącego Dumy Siergieja Jewgieniewicza Naryszkina. Ma bliskie związki z byłym doradcą ekonomicznym Władimira Putina – Siergiejem Głazjewem. Współpracuje ze skrajnie prawicowym portalem internetowym Konstantina Małofiejewa, jednego z bliskich ludzi Putina, związanego także z rosyjskim wywiadem.

Z czasem Dugin zdobył też (nieoficjalny) status mediatora Moskwy, ponieważ przez lata wielokrotnie nawiązywał kontakty z władzami państw azjatyckich i europejskich. W roku 2014, w trakcie ukraińskiej rewolucji i obalenia tamtejszego prezydenta Wiktora Janukowycza, który działał na korzyść Rosji, Dugin wspierał rosyjskich separatystów i namawiał do rozpoczęcia inwazji na Ukrainę. Posunął się nawet do krytykowania Putina za to, że wtedy tego nie zrobił. „Rosyjski renesans może zatrzymać się tylko w Kijowie” – powiedział wtedy Dugin. Kiedy po starciach między separatystami a prozachodnimi Ukraińcami w Odessie Dugin udzielał wywiadu na temat postaw ukraińskiej ludności, jego przekaz był prosty i wymowny: „Zabić ich! Zabić ich! Zabijcie ich!”. Wypowiedź ta została zinterpretowana jako nawoływanie do rzezi, co poskutkowało społecznymi protestami oraz zwolnieniem Dugina ze stanowiska kierownika Katedry Socjologii Stosunków Międzynarodowych Moskiewskiego Uniwersytetu Państwowego.

Poglądy Dugina przenikają na najwyższe szczeble rosyjskiej władzy. W czasie aneksji Krymu wiosną 2014 r. Putin i inni politycy wielokrotnie używali określenia „Noworosja” (Nowa Rosja) wymyślonego właśnie przez Dugina i nawiązującego do imperialistycznej carskiej Rosji. Nie chodzi jednak o samo odrestaurowanie „Wielkiej Rosji”, ale o stworzenie kulturowej, moralnej i duchowej alternatywy dla liberalnego Zachodu. Dla niego zachodni kryzys liberalizmu jest w swej istocie „kryzysem metafizycznym”, a podejmowany projekt intelektualny jest próbą znalezienia porozumienia pomiędzy „ponowoczesnością” a tradycją.

Dugin opublikował na ten temat już kilkadziesiąt książek, w którym przygląda się kryzysowi „ponowoczesności” z perspektywy politycznej, ale też filozoficznej, geopolitycznej, antropologicznej i historiozoficznej. Kiedy wypowiada się na tematy polityczne, używa często terminologii liturgicznej, a nawet apokaliptycznej, którą wywodzi z bliskiego mu prawosławno-chrześcijańsko-mistycznego świata. Dugin opiera się w swych pismach na wizji cywilizacyjnego starcia, w którym biorą udział różne koncepcje prawdy, człowieczeństwa i przynależnego mu systemu wartości.

W tym ujęciu walka z Zachodem nie jest walką polityczną w wąskim sensie. To walka absolutna, egzystencjalna batalia o duszę rosyjską. Widać w tym inspiracje teoretyków faszyzmu i narodowego socjalizmu z początku XX wieku. Z tego powodu Aleksander Dugin uważany jest przez niektórych za najgroźniejszego filozofa współczesności.

Czwarta teoria polityczna

Zapytany o swoją ideologiczną orientację, Dugin odpowie, że jest antyglobalistycznym pluralistą. Może nawet użyje terminu „pluwersalizm”, stanowiącego odpowiednik „uniwersalizmu”. Wydaje się bardzo lubić ten termin, który zapożyczył od nazistowskiego prawnika Carla Schmitta. W każdym razie Dugin uważa, że narody to historyczne i organiczne jednostki. Mają swoje tradycje i wartości, a także odrębne koncepcje świata – wyłonione w sposób organiczny w toku dziejów. Oznacza to między innymi, że kultura jednego narodu nie może być oceniana na podstawie kryteriów wypracowanych w ramach innej kultury – podobnie jedno państwo nie może swoich wartości narzucać drugiemu państwu. Dlatego Dugin tak bardzo sprzeciwia się globalizmowi – czy to w formie kulturowej, politycznej czy choćby ekonomicznej. Zwłaszcza że przewodzą mu Stany Zjednoczone. Poddanie Ukrainy procesom globalizacji jest dla Dugina niczym innym jak jej westernizacją.

W ogóle w koncepcji Dugina globalizacja to tylko zasłona dymna dla amerykańskiego imperializmu, określanego przez niego mianem „imperializmu duchowego”. Pod tą przykrywką Amerykanie mieliby dążyć do podporządkowania całego światu swojemu stylowi życia i liberalnym wartościom. Dugin nie krył swojej radości z wyboru Donalda Trumpa na prezydenta USA, bo spodziewał się po nim polityki izolacjonistycznej, dążenia do zlikwidowania NATO i ograniczenia międzynarodowych umów handlowych.

Kwestie polityczne czy gospodarcze nie wyczerpują jednak doktryny Dugina. Dąży on do stworzenia światopoglądu holistycznego, obejmującego wszelkie strefy życia, opartego na założeniach egzystencjalnych, metafizycznych i moralnych. Wychodzi on z założenia, że zachodnia cywilizacja jest obecnie w stanie upadku. Powodem tego jest jej zakotwiczenie w fałszywej filozofii czy fałszywym światopoglądzie wywodzącym się z modernizmu. Dugin nazywa to „katastrofalnym błędem” i chętnie wskazuje różnego rodzaju dowody na dezintegrację Zachodu – to między innymi relatywizm moralny, poprawność polityczna, polityka tożsamości, skrajny indywidualizm, osłabienie społecznej solidarności, materialny utylitaryzm czy porzucenie tradycji i religii.

Dugin jest zdania, że liberalizm nie jest już jedną z wielu teorii politycznych – przestał nią być po tym, jak Związek Radziecki upadł, a kapitalizm zatriumfował – zamiast tego zaczął być postrzegany jako historyczna konieczność, jedyna i bezkonkurencyjna droga rozwoju cywilizacji. Tak oto polityka i ekonomia stapiają się ze sobą, a globalny rynek dyktuje narodowe interesy, a nawet granice. W praktyce sprowadza się to głównie do ataku liberalnego Zachodu na cywilizacje niezachodnie, który jest próbą wymazania ich wartości i kulturowej odrębności oraz zaprowadzenia liberalnego porządku dyktowanego przez Stany Zjednoczone.

Dugin nie traktuje modernizmu jako okres historyczny, lecz myślowy paradygmat, specyficzną epistemologię opartą na zniesieniu świętości i triumfie materializmu. To właśnie materializm, determinizm i mechanizm miałyby wyznaczać dzisiejszą egzystencję, odbierając ludziom wewnętrzną wolność. To, co dawniej dawało człowiekowi dostęp do metafizyki, wzniosłości czy świętości, zostało obecnie zapomniane lub celowo wykorzenione. Skutkiem tego jest wyobcowanie i osamotnienie jednostki wyzbytej wewnętrznych doświadczeń, niemającej historycznej świadomości i wyalienowanej społecznie.

Różnego rodzaju prawa i indywidualne wolności przedstawiane są na Zachodzie jako uniwersalnie obowiązujące prawdy, kiedy w rzeczywistości – w ujęciu Dugina – stanowią tylko sztuczne abstrakcje, ideologiczne narzędzia wykorzystywane przez rozmaite grupy władzy, które chcą wpłynąć na zachowania mas i zabezpieczyć swoją dominację polityczną oraz ekonomiczną. Pod przykrywką uniwersalizmu, pozytywizmu i obiektywizmu buduje się dyktatorski aparat konstruujący liberalną świadomość. Dugin nazywa to „liberalnym dogmatyzmem” i ostrzega, że ostatecznym jego celem jest anulowanie kultury. To stan, w którym liberalne zasady doprowadzone zostają do absurdu, a przez dyktatorskie zapędy tego rodzaju myślenia wszyscy zwracają się przeciwko wszystkim.

Co jednak miałoby być alternatywą dla „liberalnego dogmatyzmu”? Dugin widzi tu szansę dla nowej teorii politycznej. Byłaby ona oparta na społecznej sprawiedliwości, narodowej suwerenności oraz wartościach tradycyjnych. W założeniu teoria ta łączyłaby społeczną lewicę i polityczną prawicę, rozum i wiarę, stare i nowe. Alternatywa ta została nakreślona przez Dugina w opublikowanym w 2009 r. traktacie „Czwarta teoria polityczna”. Najpierw przeprowadza on tam dekonstrukcję trzech dominujących paradygmatów politycznych wywodzących się z modernizmu: liberalizmu, komunizmu i faszyzmu.

Komunizm, zdaniem Dugina, nie udał się, ponieważ zbyt koncentrował się na materialistycznej interpretacji historii i strukturach klasowych, postęp postrzegał jednokierunkowo i odrzucał religię. Faszyzm nie mógł się udać z powodu błędnego założenia supremacji rasowej i niepotrzebnemu kultowi państwa. Liberalizm jednak sprawił, że ludzie stali się słabi i oderwani od rzeczywistości, a w konsekwencji osłabił całe społeczeństwo.

Na tak zarysowanym tle Dugin proponuje czwartą teorię polityczną, która nie była jeszcze uskuteczniana. Miejsce klasy (jak w komunizmie), państwa, rasy (jak w faszyzmie) czy jednostki (jak w liberalizmie) stawia on Dasein. Dasein to niemieckie słowo, które można przetłumaczyć jako „bycie tam” albo „bycie-w-świecie”. Termin ten pochodzi od jednego z największych (i niepozbawionych kontrowersji) filozofów niemieckich XX wieku – Martina Heideggera.

Na temat Heideggera Dugin napisał aż 14 tomów. Jego filozofia jest dla rosyjskiego intelektualisty kluczem do wyzwolenia się od modernizmu i materializmu. Za sprawą Heideggera, Dugin pragnie wyzwolić autentycznego rosyjskiego ducha – ostatecznego innego dla Zachodu. „Opanowanie Heideggera jest głównym zadaniem strategicznym rosyjskiego narodu i rosyjskiego społeczeństwa w najbliższej przyszłości, kluczem do rosyjskiego jutra”, pisze Dugin.

Dugin pragnie przenieść Heideggerowskie kategorie myślowe na grunt myśli rosyjskiej i rosyjskiego języka. Dzięki temu odnowieniu ma ulec ogólne przywiązanie Rosjan do źródła ich „rosyjskości”, które obecnie ulega zapomnieniu. Liberalizm, komunizm i faszyzm – jako ideologiczne produkty modernizmu – są w wielu punktach tożsame. Wszystkie wierzą w postęp, rozwój, ewolucję, modernizację, ciągłe doskonalenie społeczeństwa, liniowy wzrost.  Dugin nazywa to „procesem monotonicznym” i w wielu miejscach stara się obalić zarówno od strony logicznej, jak i naukowej. Wskazuje, że aksjomat ten pochodzi z XIX wieku i od dłuższego już czasu nie jest zgodny ze współczesną fizyką, socjologią, a także doświadczeniami historycznymi XX wieku. Proces monotoniczny – sprzeczny zarówno z naukami biologicznymi, jak i z samym życiem – to paradygmat prowadzący do zagłady.

Zgubna w ocenie i dowodach Dugina jest na przykład liberalna wiara w ciągły wzrost gospodarczy, jeśli przyjmiemy ograniczoną ilość zasobów na świecie. Życie nie ma charakteru linearnego rozwoju albo ciągu przyczynowego o narzuconym z góry kierunku. Jest zamiast tego cyklem narodzin, wzrostu, starości i śmierci. Realizowany współcześnie mit postępu musi ustąpić przed ahistorycznym mitem wiecznego powrotu.

W proponowanym przez Dugina modelu filozoficznym dostrzec można odmianę konserwatywnego rewolucjonizmu w stylu tych, z jakimi mieliśmy do czynienia w Niemczech w 20-leciu międzywojennym. Znosił on wyraźne granice pomiędzy lewicą a prawicą, postępem a reakcyjnością, racjonalizmem a mistycyzmem – sporo tych idei przeniknęło także do narodowego socjalizmu. Dugin postrzega konserwatywny rewolucjonizm nie jako hamulec dla historycznego pędu (jak ujmują go krytycznie nastawieni konserwatyści liberalni), ani nawet jako ukierunkowanie się na przeszłość (jak ujmują go krytycznie nastawieni konserwatyści tradycyjni). W ujęciu Dugina chodzi bardziej o „wyrwanie ze struktury świata korzeni zła, zniesienie czasu jako destrukcyjnej cechy rzeczywistości, a przez to wypełnienie jakiegoś tajemnego, równoległego, nieoczywistego zamiaru samego Bóstwa”.

Czy Dugin to szaleniec?

Dwa tygodnie po tym, jak Rosjanie rozpoczęli inwazję na Ukrainę, Dugin oświadczył, że wojna ta – którą szybko poprawił na „operację”, zgodnie z terminologią forsowaną w mediach przez Moskwę – to upadek idei jednobiegunowego świata pod przewodnictwem jednego mocarstwa. Starcia na Ukrainie to odbicie szerszego starcia cywilizacyjnego – „modernizm kontra tradycja, materializm kontra przyzwoitość i siła militarna”. Nie chodzi jednak o przynależność religijną, rasową, państwową, a o kwestie geopolitycznej wagi. „Bez Ukrainy Rosja nigdy nie będzie imperium, z Ukrainą będzie imperium”. Dalej Dugin przekonywał, że odkąd upadł Związek Radziecki, Rosja podejmowała próby integracji z globalną wizją, ale nigdy się to nie udało, bo sama ta wizja stoi w sprzeczności z rosyjską istotą. Operacja na Ukrainie jest zatem początkiem nowej ery, która rozstrzygnie o przyszłości świata – albo jednobiegunowo dyktatorskiego, poddanego amerykańskiej hegemonii, albo pluralistycznego.

Argumentów i analiz Dugina nie da się ważko odrzucić, uznając go za szaleńca czy szarlatana. To przenikliwy myśliciel, który w wielu miejscach stawia zasadne tezy lub wytacza trafne argumenty przeciwko liberalizmowi. Jego prace są chętnie czytane wśród niezachodniej inteligencji, sięgają też do zachodniej prawicy oraz lewicowych rewolucjonistów.

Dugin jest głębokim, przenikliwym i energicznym filozofem, a jego krytyczne strzały są celne, dobrze uzasadnione i wymierzone w miękkie podbrzusze liberalizmu. Dlatego też jego prace cieszą się popularnością wśród szerokich kręgów inteligencji w świecie niezachodnim i znajdują oddźwięk zarówno wśród głębokiej prawicy na Zachodzie, jak i wśród grup rewolucyjnej lewicy. Dugin sprawnie wpisuje się w szeroko na Zachodzie rozpowszechnioną niechęć względem korporacyjnej pazerności, narastających nierówności ekonomicznych, degradacji środowiska naturalnego w imię rozszalałego konsumpcjonizmu, podporządkowaniu życia kulturalnego i intelektualnego gospodarce rynkowej i wielu innych bolączek neoliberalizmu. Jego prace mogą budzić autentyczny niepokój o przyszłość zachodniego liberalizmu i kapitalizmu.

Nie wolno zbyt pochopnie odrzucać Dugina jako krytyka – należy poważnie podejść do jego zarzutów. Tym bardziej że przecież nie tak dawno temu krytyka liberalizmu wyłoniła alternatywy ideologiczne, w których ramach doszło do rzezi i zniszczenia na niebywałą skalę. Ernst Cassirer, niemiecko-żydowski filozof, który przetrwał II wojnę światową, pisał po jej zakończeniu: „Aby walczyć z wrogiem, trzeba go poznać. Jest to jedna z pierwszych zasad zdrowej strategii. Znać go to nie tylko znać jego wady i słabości, ale także znać jego siłę. Żaden z nas nie był skłonny docenić tej siły. Kiedy po raz pierwszy usłyszeliśmy o mitach politycznych, wydały nam się one tak absurdalne i nieprzystające do rzeczywistości, tak fantastyczne i niedorzeczne, że trudno było nas przekonać, byśmy traktowali je poważnie. W tej chwili stało się dla nas wszystkich jasne, że był to wielki błąd. Nie powinniśmy popełnić tego samego błędu po raz drugi. Powinniśmy dokładnie zbadać pochodzenie, strukturę, metody i techniki mitów politycznych. Powinniśmy zobaczyć prawdziwą twarz przeciwnika, aby wiedzieć, jak z nim walczyć”.

SourceHaaretz

Więcej artykułów

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wpisz komentarz!
Wpisz imię

Najnowsze artykuły

Translate »