Podczas przeprowadzanego sondażu aż 60 proc. wyznawców judaizmu informowało, że ich dzieci były narażone na jakąś formę antysemityzmu podczas nauki w szkole. Około 45 proc. żydowskich rodziców w związku z obawami, że ich dzieci doświadczą obelg czy przemocy, kazało synom i córkom ukrywać przekonania religijne – poinformowało Radio Classique. Podczas przeprowadzania sondażu zbadano również, jak dalece obawy Żydów są uzasadnione, jaka jest skala antysemityzmu we Francji. Okazało się, że spośród francuskiego społeczeństwa 30 proc. uważa, iż Żydzi są bogatsi od przeciętnego Francuza i że wykorzystują oni swój status ofiar Holokaustu na swoją korzyść.
Antysemityzm we Francji to poważny problem
Niechęć do Żydów rośnie w niektórych obszarach kraju już od dłuższego czasu. Według danych francuskiego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, tylko w 2018 r. incydenty antysemickie wzrosły o 73 proc. W ostatnich latach spora część Żydów zamieszkujących paryskie przedmieścia podjęła decyzję o wyprowadzce i przeniesieniu rodzin w inne miejsce. Jerome Fourquet, dyrektor firmy badawczej Ifop, wiąże ten trend z antysemityzmem.
„W ciągu piętnastu lat liczba ludności żydowskiej lub rodzin zmniejszyła się w wielu gminach z Seine-Saint-Denis” – mówił Fourquet w 2019 r.
Podał on też dokładniejsze dane: „W Aulnay-sous-Bois liczba rodzin wyznania mojżeszowego spadła z 600 do 100, w Blanc-Mesnil z 300 do 100, w Clichy-sous-Bois z 400 do na 80, a w La Courneuve z 300 do 80”.
Według socjalistycznego deputowanego Françoisa Pupponiego w ostatnich latach zmienił się profil osób stojących za atakami antysemickimi. „Dziś dopuszczają się ataków głównie 14- i 15-latkowie, skąpani w fantazjach na temat kwestii izraelsko-palestyńskiej” – twierdzi Pupponi.