fbpx

"Każdy rząd pozbawiony krytyki jest skazany na popełnianie błędów"

8.9 C
Warszawa
sobota, 20 kwietnia, 2024

"Każdy rząd pozbawiony krytyki jest skazany na popełnianie błędów"

„Stany Zjednoczone będą teraz działać na dwóch obszarach: Europy oraz Pacyfiku…”

Amerykańskie wsparcie dla Tajwanu nie ma żadnego znaczenia – podkreślają Chiny po rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Analiza „Newsweeka”

Warto przeczytać

Po rozpoczęciu rosyjskiej inwazji na Ukrainę amerykański prezydent Joe Biden wysłał delegację do Tajpej. Gest ten postrzegany jest jako próba uspokojenia tamtejszej opinii publicznej, jednak rzecznik chińskiego rządu odpowiedział, że amerykańskie wsparcie nie uratuje Tajwanu.

Gdy Putin ruszył na Kijów, komentatorzy szybko podjęli wątek ewentualnej agresji Chin na Tajwan. Od ponad 70 lat Chiny uważają Tajwan za część ich kraju, a dyskurs używany w tej sprawie przez kolejnych przywódców Chin był bardzo podobny do tego, jaki Kreml stosował w kwestii Ukrainy.

„Wola narodu chińskiego do obrony naszej suwerenności narodowej i integralności terytorialnej jest niezachwiana” – powiedział Wang Wenbin, rzecznik Ministerstwa Spraw Zagranicznych Chin. „Nie ma znaczenia, kogo Stany Zjednoczone wyślą, by okazać Tajwanowi wsparcie, będzie ono daremne”.

Wenbin pouczył Waszyngton, by podchodził do kwestii Tajwanu rozważnie, „aby nie narażać stosunków chińsko-amerykańskich”.

Delegacji wysłanej przez Amerykanów przewodniczył Mike Mullen, były przewodniczący Połączonych Szefów Sztabów w administracji George’a W. Busha i Baracka Obamy. Oprócz niego na Tajwan polecieli byli urzędnicy resortu obrony: Meghan O’Sullivan i Michele Flournoy oraz Mike Green i Evan Medeiros – byli doradcy ds. bezpieczeństwa narodowego. Spotkali się z Tsai Ing-wen, prezydent Tajwanu, tajwańskim sztabem bezpieczeństwa narodowego oraz Ministrem Obrony Chiu Kuo-chengiem.

Przeczytaj także:

Oficjalnie celem delegacji było pokazanie poparcia administracji Bidena, nie wspomniano, że jest ono powiązane z działaniami wojennymi na terenie Ukrainy. Wydaje się jednak, że to próba podkreślenia amerykańskiego zdecydowania w działaniach na terenie Azji.

Minister Spraw Zagranicznych Tajwanu Joseph Wu przyznał podczas przemówienia w parlamencie, że rząd został poinformowany o planowanej wizycie zaledwie „dzień lub dwa” po rozpoczęciu rosyjskiej inwazji na Ukrainę.

Gest Stanów Zjednoczonych został pozytywnie przyjęty przez wielu tajwańskich urzędników, w tym premiera Su Tseng-changa.

Jeszcze wcześniej – 26 lutego, czyli 48 godzin po rozpoczęciu inwazji – amerykański okręt wojenny przepłynął przez Cieśninę Tajwańską, zaznaczając priorytety USA w regionie Indo-Pacyfiku. W reakcji na to chiński rzecznik prasowy określił niszczyciela pocisków kierowanych klasy Arleigh Burke USS Ralph Johnson mianem „kawałka złomu”, a amerykańską obecność w cieśninie „wojskową sztuczką”.

To już druga delegacja, jaką prezydent Biden wysłał na Tajwan. W kwietniu 2021 r. wizytowała tam grupa byłych amerykańskich senatorów. Ponadto Mike Pompeo i jego główny doradca ds. Chin Miles Yu wybrali się do Tajwanu z prywatną wizytą.

Koordynator Białego Domu ds. Indo-Pacyfiku Kurt Campbell powiedział na spotkaniu zwołanym przez niemiecki think tank Marshall Fund, że Stany Zjednoczone będą teraz działać na dwóch obszarach: Europy oraz Pacyfiku tak jak dawniej, podczas II wojny światowej i zimnej wojny.

„To trudne i kosztowne. Ale jest też niezbędne i wierzę, że wchodzimy w okres, w którym właśnie tego będziemy wymagać od Stanów Zjednoczonych i tego pokolenia Amerykanów” – powiedział Campbell, zaznaczając, że USA nie odwróci jednocześnie uwagi od sytuacji w Azji.

„W rządzie, w Białym Domu, istnieje głębokie przekonanie i intencja, aby podtrzymać każdy element naszego zaangażowania w regionie Indo-Pacyfiku” – podkreślił Campbell, dodając, że jeszcze jest za wcześnie, by zgadywać, jakie wnioski wyciągnęli Chińczycy z zaognienia europejskiego konfliktu.

Pekin ma silne relacje z Moskwą, zatem – na co wskazał Campbell – agresja Rosji postawiła Chiny „w niezręcznej sytuacji”.

Campbell przyznał, że administracja Bidena dużo wcześniej ostrzegała chiński rząd, że Putin zamierza zaatakować Ukrainę, licząc na to, że Pekin może przeciwdziałać agresji, wpływając na coraz bardziej izolowaną Rosję.

„Uważamy, że nie podjęto takich działań prewencyjnych” – powiedział.

SourceNewsweek

Więcej artykułów

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wpisz komentarz!
Wpisz imię

Najnowsze artykuły

Translate »