fbpx

"Każdy rząd pozbawiony krytyki jest skazany na popełnianie błędów"

9.3 C
Warszawa
piątek, 29 marca, 2024

"Każdy rząd pozbawiony krytyki jest skazany na popełnianie błędów"

„Nasza gospodarka i życie społeczne są przeregulowane”

Rozmowa dr. Janusza Grobickiego z dr. Bartłomiejem Wróblewskim, Posłem na Sejm RP i Przewodniczącym Komisji Nadzwyczajnej do spraw deregulacji

Warto przeczytać

W związku z drastyczną zmianą otoczenia polityczno-ekonomicznego Polski, które spowodowała agresja Putina na Ukrainę, nasza Redakcja zwraca się z prośbą o odpowiedzi na takie same pytania pytań do czołowych postaci naszego życia gospodarczego. Chcemy poznać ich opinie na temat koniecznych zmian, które mogłyby zdynamizować rozwój Polski w nowych warunkach geopolitycznych. Oto, jakich odpowiedzi udzielił nam dr Bartłomiej Wróblewski, Poseł na Sejm RP i Przewodniczący Komisji Nadzwyczajnej do spraw deregulacji w rozmowie z dr. Januszem Grobickim.

Czy 24 lutego 2022 roku skończył się, skompromitowany już wcześniej globalizm?

Dowcipnie ujęta stara prawda mówi, że prognozowanie jest trudne, szczególnie gdy dotyczy przyszłości. Nie wiemy, jakie będą konsekwencje agresji Rosji na Ukrainę. Gdybym miał prognozować, to powiedziałbym, że będą tej miary co ataki terrorystyczne 11 września na World Trade Center i inne cele w Stanach Zjednoczonych. Były one szokiem nie tylko dla Ameryki, ale całego świata. Miały wiele poważnych konsekwencji, prowadziły przecież do interwencji w Afganistanie i Iraku, doprowadziły do istotnej korekty w polityce międzynarodowej, ale czy zmieniły bieg historii? Wydaje się, że nie. I podobnie może być z wojną na Ukrainie.

Co będzie większym wyzwaniem dla Polski i Europy – miliony uchodźców z Ukrainy czy wysokie ceny energii?

Oba czynniki mogą mieć duże znaczenie społeczne, choć trudno je porównywać. Oba są w znacznym stopniu od nas niezależne. Od 24 lutego do Polski przyjechało ok. 3 milionów uchodźców z Ukrainy. Niemała ich część wróciła już do domu bądź wyjechała dalej na Zachód. Wiele wskazuje, że większość z nich wróci po wojnie na Ukrainę. Prawdopodobnie wielu pozostanie także w Polsce na stałe. Na ten moment to duże wyzwanie, ale może mieć też pozytywne skutki, biorąc pod uwagę pogarszającą się sytuację demograficzną Polski. Ceny energii rosną z kilku powodów, nie tylko z powodu wojny. To duże wyzwanie dla naszego kraju, dla społeczeństwa i gospodarki. Większość z nas rozumie, że zarówno fala uchodźców, jak i ceny energii są w znacznym stopniu niezależne od polityki rządów w Europie. Jednocześnie różne części opozycji będą nas – Zjednoczoną Prawicę obarczały odpowiedzialnością. W innych krajach europejskich jest i będzie podobnie. Nazywa się to zbójeckim prawem opozycji do krytyki.

Przeczytaj także:

Mimo rozgłosu na temat sankcji wobec Rosji rubel po zaledwie tygodniowej zapaści zaraz po agresji odrobił większość strat do dolara. Co to oznacza?

Wracam do uwagi z początku naszej rozmowy. Należy być ostrożnym z prognozowaniem dotyczącym przebiegu wojny, konsekwencji społecznych i ekonomicznych w Rosji, na Ukrainie, a tym bardziej w Polsce, Europie i na świecie.

Jak wojna Putina z Ukrainą wpłynie na dobrobyt Polaków?

Wojna wpływa na naszą sytuację gospodarczą. Mamy jednak nadzieję, że nie wpłynie znacząco na rozwój gospodarczy Polski w najbliższych latach, choć sektorowo już prowadzi do istotnych zmian.

Oddolna pomoc ukraińskim ofiarom wojny ujawniła moc zbiorowej energii Polaków. Państwo wsparło te działania, znosząc prawne i biurokratyczne bariery. Czy możliwe jest podobne działanie instytucji Państwa w stosunku do przedsiębiorców?

Takie działania są konieczne i to niezależnie od wojny na Ukrainie. Nasza gospodarka i życie społeczne są przeregulowane. Przyczyny są różnorodne. Impulsy regulacyjne płyną z Europy, od rządów, z samorządów i społeczeństw. Media donosząc każdego dnia o bieżących problemach, niezależnie czy to wypadki na drogach, wichury czy doping w sporcie, często niemal instynktownie szukają rozwiązania w kolejnych regulacjach prawnych. Tak nakręca się spirala regulacyjna.

Czy zamiast stawiać na wielkie organizacje państwowe oraz spółki Skarbu Państwa, dotychczasowy model gospodarki powinien tak się zmienić, aby uwalniać i wspierać olbrzymi potencjał przedsiębiorczości Polaków?

Poza obszarami strategicznymi państwo nie powinno angażować się w prowadzenie biznesu. Jest to nieefektywne, między innymi dlatego, że brakuje wykwalifikowanych i możliwych do długofalowego wykorzystania kadr. Co do wykorzystania potencjału przedsiębiorczości Polaków – pełna zgoda. Dlatego jestem za deregulacją i upraszczaniem prawa i warunków prowadzenia działalności gospodarczej. Temu służą przygotowywane przez Komisję Nadzwyczajną ds. deregulacji projekty ustaw.

Dlaczego polski przedsiębiorca traktowany jest przez Państwo jak potencjalny podejrzany lub przestępca? W jaki sposób przywrócić symetrię na linii obywatel-Państwo-przedsiębiorca?

Nie wiem, czy ten zarzut nie jest u nas powtarzany z przyzwyczajenia. Tak nie jest, a jeśli się zdarza to oczywiście źle i trzeba to zmieniać. Jest to zresztą nie tylko przestrzeń do zmiany po stronie publicznej, ale i pole do działania dla samych przedsiębiorców. Jest wiele branż np. budowlana i wykończeniowa, gdzie znakomita większość z nas ma własne i to złe doświadczenia z nieuczciwymi, nierzetelnymi firmami i wykonawcami. O swoją reputację, nie tylko o szybki zysk, dbać muszą więc i sami przedsiębiorcy.

Dlaczego w Polsce zagraniczny inwestor ma lepsze warunki do prowadzenia biznesu niż nasz przedsiębiorca? Jak przywrócić równoprawność wszystkich podmiotów, a w tym tych, które mają największe przywileje i należą do Skarbu Państwa?

Tam, gdzie takie regulacje są, trzeba działać na rzecz ich zmiany i wyrównywania szans. Temu ma na przykład służyć projekt ustawy wyrównujący szanse między szkołami prowadzonymi przez podmioty niepubliczne a samorządami, który wniosłem w kwietniu wraz z grupą konserwatywnie i wolnościowo zorientowanych posłanek i posłów Zjednoczonej Prawicy. Chodzi o eliminację uciążliwych, nadmiarowych obowiązków prawnych oraz wyrównywanie poziomu dofinansowania ze środków publicznych. Projekt jest napisany w duchu zasady pomocniczości tzn., jeśli obywatele chcą prowadzić szkoły i są w stanie to robić, władza publiczna — centralna i samorządowa — nie może utrudniać, a przeciwnie powinna wspierać.

Czy wojna na Ukrainie wpłynie na wzrost innowacyjności Polski – efektywne wykorzystanie środków na badania i rozwój, szerokie otwarcie możliwości tworzenia i wdrażania najnowocześniejszych rozwiązań w zakresie Industry4.0 oraz szybkiej transformacji cyfrowej naszej gospodarki?

Wojna na Ukrainie, ale także i oczekiwania na przykład dotyczące ochrony środowiska zmuszają do zmian, do innowacyjności. Dotyczy to i nowoczesnych technologii, ale także inwestycji w nowocześniejszy, ale ostatecznie tradycyjny ciężki przemysł, w szczególności w zakresie produkcji zbrojeniowej.

Czy firmy, które wycofały się z Rosji znajdą swoje nowe miejsce w Polsce? Czy jesteśmy gotowi na ich przyjęcie? Jak ich obecność w naszym kraju mogłaby wpłynąć na polską gospodarkę?

Jesteśmy otwarci na zagraniczny biznes, także na ten, który stracił możliwość bądź zainteresowanie aktywnością na Wschodzie. Mamy wiele atutów krajów wschodniej Europy, a jednocześnie polskie państwo i gospodarka są dużo bardziej stabilne.

Jak „odczarować” gąszcz utrudnień krępujących polską przedsiębiorczość? Czy jest sposób na stworzenie transparentnego, prostego i zrozumiałego dla wszystkich systemu podatkowego, tak aby wspierał on energię twórczą ludzi biznesu, a nie marnotrawił ją na walkę z brakiem jednoznaczności skomplikowanych przepisów, uznaniowością interpretacji oraz opresją urzędowej biurokracji?

Jest to możliwe, ale trudne. Bo zainteresowanie prostym systemem podatkowym zgłaszają wszyscy. Jednocześnie wielu z nas odczuwa korzyści z tego, jak jest i z trudnością zaakceptowałaby zmiany. W systemie, w którym jest tak wiele rozsianych przywilejów i korzyści, systemowa zmiana wiązałaby się z koniecznością rezygnacji z nich. Zainicjowałem w Komisji Nadzwyczajnej ds. deregulacji pierwsze prace studyjne nad stworzeniem kodeksu prawa podatkowego – radykalnego uproszczenia prawa. Jego stworzenie będzie niełatwe, ale być może jeszcze większa trudność będzie w przekonaniu opinii publicznej.

Dziękuję za rozmowę.

Więcej artykułów

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wpisz komentarz!
Wpisz imię

Najnowsze artykuły

Translate »