fbpx

"Każdy rząd pozbawiony krytyki jest skazany na popełnianie błędów"

5.9 C
Warszawa
piątek, 19 kwietnia, 2024

"Każdy rząd pozbawiony krytyki jest skazany na popełnianie błędów"

Chmurowy kryzys Rosji jest przejawem nasilającego się rozwarstwienia technologicznego – uważa „Nikkei Asia”

Rosja na każdym kroku musi zmagać się z nowym kryzysem będącym konsekwencją inwazji na Ukrainę. Kraj ten opuściło wiele firm technologicznych, a to znaczy, że Rosjanie niedługo stracą dostęp do chmur, w których przechowywali swoje dane. Firmy technologiczne, które wycofały się z Rosji, zostawiły swoim usługobiorcom dostęp na dwa miesiące, które właśnie mijają. Rosyjski rząd grozi zajęciem serwerów tych firm, aby załagodzić naglący problem.

Warto przeczytać

Choć widzimy to na tle konfliktu ukraińsko-rosyjskiego, moskiewski problem z chmurą jest przykładem szerszych przemian wynikających z narastających różnic w rozwoju technologicznym między krajami.

Wcześniej technologia zbliżała do siebie świat, ale teraz stawia mury i bariery: pionowe granice, które stają się zagrożeniem dla firm na całym świecie.

Nawet jeśli spojrzymy na przyjaźnie nastawione do siebie sąsiedzkie kraje z Zatoki Perskiej – Arabię Saudyjską i Zjednoczone Emiraty Arabskie – zobaczymy, że narasta między nimi technologiczna rywalizacja. Rząd saudyjski (i tamtejsze spółki państwowe) od początku 2024 r. będzie prowadzić interesy jedynie z firmami, które w Arabii Saudyjskiej założą swoją regionalną siedzibę główną. W ten sposób – nazwany Programem HQ – próbuje przejąć 7 tys. globalnych firm, które do tej pory stacjonowały w Dubaju, i sprawić, by Rijad stał się nowym centrum gospodarczym w tym regionie.

Wydaje się, że Arabia Saudyjska rzuca wyzwanie całemu arabskiemu światu, a jej Program HQ ma zapewnić dominację technologicznym megamiast takim jak Oxagon – największy na świecie pływający kompleks przemysłowy.

Przeczytaj także:

Ten przykład może się wydać nieco egzotyczny, ale podobne rzeczy mają miejsce w Europie. Unia Europejska chce, by uruchomiony przez nią ekosystem chmurowy Gaia-X zastąpił na jej terenie Amazon Web Services, a także Alibaba Group Holding – największego dostawcę usług chmurowych z Chin.

Celem Unii jest przechowywanie europejskich danych na europejskich serwerach, co nazywa „suwerennością technologiczną”. Jednak ta pozorna suwerenność może oznaczać odcięcie od Gaia-X pozaeuropejskich firm technologicznych.

Innym unijnym programem jest ELLIS – ta warta 220 mln dolarów inicjatywa ma rozwiązać problem opuszczania Europy przez utalentowanych ekspertów w dziedzinie sztucznej inteligencji. ELLIS wzorowana jest na Europejskiej Organizacji Badań Jądrowych, która powstała po II wojnie światowej, żeby eksperci od fizyki nie wyjeżdżali masowo do Stanów Zjednoczonych.

Europa nie jest już tak otwarta i dostępna dla reszty świata jak kiedyś – wznosi przed nim technologiczne bariery. Na globalnym rynku pojawił się strach przed podzieleniem losów Huawei Technologies sankcjonowanej na całym świecie i walczącej o przetrwanie w nierównej walce.

Tego typu szykany nie dotyczą jednak tylko Huawei. Alibaba przestała inwestować w indyjskie startupy, kiedy w Indiach nasiliły się antychińskie nastroje. Telstra, australijski operator telekomunikacyjny, wydał 1,6 mld dolarów na największą firmę telekomunikacyjną w regionie Pacyfiku – Digicel Group, chcąc w ten sposób ograniczyć tamtejsze wpływy Chin.

Chiny zresztą najczęściej padają ofiarą tego typu technologicznych blokad. Fragmentacja świata poprzez sztuczną inteligencję i sieć komórkową piątej generacji sięga znacznie dalej. Szefowie firm muszą przystosować się do nowej rzeczywistości, w której nie można maksymalizować zysków bez uwzględniania polityki. Teraz trzeba będzie opowiadać się po którejś ze stron.

W marcu należący do Francji bank BNP Paribas zaczął ograniczać swoim rosyjskim pracownikom dostęp do systemów komputerowych. Firmy przestały być globalną rodziną, podzieliły je technologiczne szlabany. I niedługo korporacje będą musiały uwzględnić także etniczne czy polityczne podziały na świecie.

Widać też tendencję do tworzenia ekskluzywnych łańcuchów dostaw. USA, Japonia, Australia i Indie już teraz uniezależniają się od chińskich dostaw metali ziem rzadkich. Jednak po tej zmianie dyrektorzy generalni będą musieli wybierać, od kogo chcą brać surowce, a kogo swoim wyborem zdenerwować – Quad czy Chiny?

Świat i zachodzące w nim procesy globalizacji zaczęły działać według wertykalnych podziałów. Odchodzą systemy – zarówno technologiczne, jak i myślowe – które działały przez ostatnie 70 lat. A wraz z nimi wycofują się lub znikają firmy.

Przez dziesięciolecia globalizacja napędzała świat, ale teraz widzimy wyhamowanie. Niektóre rynki stają się niedostępne, niektóre transfery (środków, ludzi) niemożliwe, niektóre kapitały odcięte – nie można już oczekiwać po technologii tego, co dawniej.

Te zmiany mogą jeszcze nie być tak widoczne, mogą nie dotykać wszystkich, ale nadchodzą – już mają miejsce i będą się nasilać. Lepiej się do nich przygotować.

Więcej artykułów

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wpisz komentarz!
Wpisz imię

Najnowsze artykuły

Translate »