fbpx

"Każdy rząd pozbawiony krytyki jest skazany na popełnianie błędów"

6.9 C
Warszawa
czwartek, 25 kwietnia, 2024

"Każdy rząd pozbawiony krytyki jest skazany na popełnianie błędów"

Problemy z amerykańskim sektorem energetyki słonecznej

Wiele krajów odnotowuje ogromne zwiększenie udziału energii odnawialnej. W przypadku Stanów Zjednoczonych wciąż pojawiają się przeszkody uniemożliwiające jej pełne prowadzenie na rynek.

Warto przeczytać

Międzynarodowa Agencja Energii ogłosiła niedawno, że w 2022 r. nastąpi rekordowy wzrost mocy ze źródeł odnawialnych. Jeszcze w tym roku zostanie uruchomionych 320 GW czystej energii, czyli tyle, ile wynosi roczne zapotrzebowanie energetyczne w Niemczech. To szczególnie optymistyczna wiadomość w obecnych warunkach trudności w łańcuchu dostaw i rosnących cen surowców.

Jednak za Chinami, Unią Europejską czy krajami Ameryki Łacińskiej, gdzie systematycznie wzrasta moc elektrowni słonecznych, nie podąża USA. Na drodze stają liczne przeszkody, a największą jest aktualnie dochodzenie Departamentu Handlu dotyczące zarzutów jednej z amerykańskich firm przeciwko stosowaniu przez chińskie przedsiębiorstwa dumpingu w sprzedaży tanich paneli na rynku amerykańskim za pośrednictwem firm z Kambodży, Malezji, Tajlandii i Wietnamu. To pojedyncze dochodzenie może opóźnić import od kluczowych dostawców, ponieważ amerykańscy nabywcy mogą wstrzymywać się od zakupu w obawie przed koniecznością zapłaty nieznanych jeszcze wysokości ceł wstecznych. Z tego powodu grupa handlowa branży solarnej obniżyła swoje prognozy na ten rok dotyczące nowych instalacji o 46 proc.

Sekretarz ds. energii Jennifer Granholm powiedziała komisji senackiej, że jeśli ta kwestia nie zostanie szybko rozwiązana, to obawia się o możliwość osiągnięcia celu 100 proc. czystej energii elektrycznej do 2035 r.

Perspektywy dla energetyki słonecznej już wcześniej nie były najlepsze. Rosnące ceny surowców takich jak krzem powiększały koszt komponentów, choć ostatnio notuje się tendencję spadkową. Wątpliwości wywołało też niepowodzenie projektu ustawy prezydenta Joe Bidena „Build Back Better”, w wyniku której miały się zwiększyć ulgi podatkowe z tytułu energii solarnej. Nie bez znaczenia jest również geopolityka, ponieważ amerykańskie firmy nie mogą importować, niektórych części od chińskich producentów z siedzibą w Xinjiang, które zostały objęte sankcjami. Zaopatrywanie się w części w kraju napotyka problemy. „Przez wiele lat Stany Zjednoczone stosowały politykę kija w odniesieniu do produkcji energii słonecznej” – stwierdził Marcelo Ortega, analityk rynku energii słonecznej w firmie badawczej Rystad. „Wydaje mi się, że niezbyt zachęcano do produkcji krajowej, a jedynie karano tych, którzy polegają na dostawach z zagranicy”.

Przeczytaj także:

Decyzja Komisji Handlu zapadnie najwcześniej w sierpniu. Beneficjentami tego późnego terminu są przede wszystkim producenci paliw kopalnych. Elektrownie wykorzystujące ropę, gaz i węgiel będą mogły działać dłużej, równocześnie produkując więcej szkodliwych dla środowiska emisji.

Stanowe przedsiębiorstwo energetyczne w Indianie już podjęło decyzję o przesunięciu terminu wyłączenia głównych elektrowni węglowych do 2025 r. ze względu na „niepewność i opóźnienia” dotyczące energii słonecznej.

Zyskać na tej sytuacji może Unia Europejska, która podejmuje wysiłki odcięcia się od rosyjskiego gazu i stara się zwiększyć swoje możliwości w zakresie energii odnawialnej. Projekt polityki UE, który ma zostać zatwierdzony 18 maja, nakłania do szybkiego i masowego wdrożenia paneli słonecznych na dachach oraz obowiązkowego umieszczania instalacji solarnych na wszystkich nowych i remontowanych budynkach. Jak podsumowuje tę kwestię Ortega: „Istnieje możliwość, że jeśli tak będzie dalej, to cały import, który docierał do USA, trafi prosto do Europy”.

Więcej artykułów

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wpisz komentarz!
Wpisz imię

Najnowsze artykuły

Translate »