fbpx

"Każdy rząd pozbawiony krytyki jest skazany na popełnianie błędów"

7.6 C
Warszawa
środa, 24 kwietnia, 2024

"Każdy rząd pozbawiony krytyki jest skazany na popełnianie błędów"

Sprawiedliwość po muzułmańsku. Męczeńska śmierć Deborah

13 maja doszło do tragedii w mieście Sokoto, w północno-zachodniej Nigerii zamieszkałej w większości przez wyznawców islamu. Tłum nigeryjskich muzułmańskich studentów zlinczował chrześcijankę Deborah Samuel, studiującą na tamtejszym wydziale ekonomii w Shehu Shagari College.

Warto przeczytać

Mężczyźni ścigali ją po całym kampusie, ukamienowali, a następnie obłożyli oponami i podpalili. Jak później tłumaczyli, powodem był fakt, że ofiara bluźniła przeciwko prorokowi Mahometowi na grupie WhatsApp.

W rzeczywistości nie było żadnego bluźnierstwa, a przynajmniej żaden normalny, cywilizowany człowiek by się go nie doszukał. To, co skłoniło islamistów do zlinczowania Debory, zaczęło się od pytania jednego z nich na grupie WhatsApp o to, jak udało jej się zaliczyć poprzedni semestr. Jej odpowiedź, że „to był Jezus” spowodowała wściekłość muzułmańskich znajomych, którzy zażądali, aby wycofała swoją wypowiedź. Zamiast tego odparła prowokacyjnie: „Ogień Ducha Świętego – nic mi się nie stanie”.

Chociaż niektórzy koledzy starali się ją ratować, a nawet zaalarmowali ochronę szkoły, to Deborah została zabita po tym, jak ochroniarze wydali ją w ręce fundamentalistów, gdy ci również im zagrozili śmiercią. W linczu brało udział wiele osób, a pozostali nagrywali morderstwo telefonami komórkowymi. Według świadków ostatnie słowa jednego z linczujących brzmiały: „Jak myślisz, co dzięki temu osiągniesz?”.

Ojciec dziewczyny, aby odebrać ciało córki, którego lokalne władze muzułmańskie nie chciały wydać, był zmuszony zrezygnować z dochodzenia sprawiedliwości. Nikt nie chciał jego oraz zmasakrowanych i spalonych zwłok córki przewieźć do rodzinnej wioski Tunga Magajiya, położonej sto kilometrów na południe. W całym Sokoto liczącym ponad pół miliona mieszkańców, z czego większość to muzułmanie, zdecydował się na to tylko jeden kierowca taksówki. I to za ogromną, nie tylko jak na nigeryjskie warunki opłatą, wynoszącą około 300 euro.

Jak powiedzieli reporterom po pogrzebie rodzice Debory: „Nic nie możemy zrobić, nic nie możemy powiedzieć, możemy tylko przyjąć to jako zrządzenie Boga. Zostawiliśmy wszystko w rękach Boga. Zdecydowaliśmy się na taki sposób postępowania”. Możliwe, że powiedzenie tego było wyrazem ogromnej presji, pod jaką się znaleźli.

Przeczytaj także:

To jednak nie był koniec upokorzeń dla ofiary i jej bliskich. Profesor Ibrahim Maqari, imam narodowego meczetu w stolicy Nigerii, który jako duchowny muzułmański przewodniczył ślubowi córki prezydenta Muhammada Buhariego, napisał w mediach społecznościowych: „Wszyscy powinni wiedzieć, że my, muzułmanie, mamy pewne czerwone linie, których nie wolno nam przekraczać. Jednak godność Proroka (niech pokój będzie z nim) jest od nich ważniejsza. Gdy nasze skargi nie są odpowiednio rozpatrywane, nie powinniśmy być krytykowani za to, że sami się nimi zajmujemy”.

Po tych słowach doszło do protestów społeczności muzułmańskiej dominującej w północnej Nigerii. Protestujący domagali się uwolnienia dwóch aresztowanych za lincz. W rezultacie Imam Maqari został zmuszony do udzielenia wywiadu nigeryjskim mediom, w którym potępił metodę zabicia Debory, choć nie jej śmierć. Sposób, w jaki to uczynił, pokazuje mentalność duchownych muzułmańskich „Działanie tłumu jest w ogóle godne potępienia ze względu na to, kto ją zabił i jak zginęła. Zasługiwała na śmierć, nie ma co do tego wątpliwości, ale pytanie brzmi: kto ma zabić i jak ma umrzeć” – powiedział.

Z kolei kilka dni temu muzułmański gubernator stanu Sokoto Aminu Tambuwal nakazał, aby jedyni dwaj aresztowani za zabójstwo – Bilyaminu Aliyu i Aminu Hukunci – byli ścigani tylko za „przestępczy spisek i podżeganie do zamieszek”. Nie ma jednak informacji o zarzucie zlinczowania młodej chrześcijanki. Wpływ na to miały niewątpliwie liczne demonstracje. Na taką decyzję mogły wpłynąć ambicje prezydenckie gubernatora. Obydwu zatrzymanym pomaga też zespół ponad 30 prawników muzułmańskich specjalizujących się w sprawach karnych. Tylu prawników do obrony dwóch morderców i zaledwie jeden taksówkarz chętny do zabrania zwłok.

Ostatni cios sprawiedliwości zadał Parlament Europejski. Lewicowa większość, w skład której wchodzi m.in. PSOE, Podemos i proterrorystyczna hiszpańska Bildu, a także PNV i socjalliberałowie odrzuciła propozycję Grupy Tożsamość i Demokracja, by debatować nad potępieniem tej brutalnej zbrodni. Wynik głosowania to 244 głosy przeciw, a 231 za (w tym głosy Europejskiej Partii Ludowej i Europejskich Konserwatystów i Reformatorów) oraz 19 wstrzymujących się. Parlament Europejski stojący na straży demokratycznych wartości dołożył więc swoją haniebną cegiełkę do brutalnego linczu młodej chrześcijanki.

Więcej artykułów

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wpisz komentarz!
Wpisz imię

Najnowsze artykuły

Translate »