fbpx

"Każdy rząd pozbawiony krytyki jest skazany na popełnianie błędów"

6.3 C
Warszawa
czwartek, 25 kwietnia, 2024

"Każdy rząd pozbawiony krytyki jest skazany na popełnianie błędów"

Zachód wobec konfliktu na Saharze Zachodniej

Administracja Donalda Trumpa w ramach swojej polityki zagranicznej postanowiła poprzeć roszczenia terytorialne Królestwa Maroka do Sahary Zachodniej. W zamian za to Maroko miało wzmocnić swoje stosunki z Izraelem i przystąpić do Porozumień Abrahama (2020). Dzięki tym umowom Trump osiągnął znaczną pacyfikację konfliktów na Bliskim Wschodzie. Znormalizowały bowiem one stosunki dyplomatyczne między Izraelem, Zjednoczonymi Emiratami Arabskimi i Bahrajnem, a także Marokiem i Sudanem.

Warto przeczytać

Kontakty między Marokiem i Izraelem mają już długą historię. Król Mohammed V chronił marokańskich Żydów przed prześladowaniami i deportacją podczas II wojny światowej. Trzeba przy tym pamiętać, że francuski protektorat Maroka znajdował się w tym okresie pod rządami reżimu Vichy.

Kolejny władca Maroka Hassan II w latach 1961-1999 ściśle współpracował z Izraelem w wielu kwestiach. Chodziło między innymi o ułatwianie migracji Żydów. Wymieniono też informacje, które pomogły Izraelowi wygrać wojnę sześciodniową w 1967 r.

Z kolei Izrael ostrzegł Hassana II, że zawiązał się przeciwko niemu spisek. Pomógł też marokańskim agentom w zamordowaniu opozycjonisty Mehdiego Ben Barka w Paryżu w 1965 r. W latach 80. izraelscy doradcy wsparli Maroko przy budowie fortyfikacji o długości 2,7 tys. km, odgradzających około 80 proc. Sahary Zachodniej.

W tym kraju pięknie zachowało się kilka sanktuariów żydowskich. W ostatnich latach pielgrzymuje do nich około 70 tys. izraelskich turystów, głównie Sefardyjczyków pochodzenia marokańskiego.

Problem Sahary Zachodniej

Konflikt o ten słabo zaludniony, ale bogaty w zasoby naturalne pas pustynnego wybrzeża rozpoczął się w 1975 r. Wtedy to Hiszpania wycofała się z tego terenu. Najwięcej stracili na tym Saharyjczycy, będący pełnoprawnymi hiszpańskimi obywatelami, gdyż ich terytorium zaczęli zajmować północni i południowi sąsiedzi – Maroko i Mauretania.

Front Polisario to jeden z wielu ruchów narodowowyzwoleńczych organizowanych i finansowanych przez Sowietów za pośrednictwem Komunistycznej Partii Hiszpanii. Założony w 1973 r. przez Mahfuda Ali Bajbę, od chwili powstania prowadził zbrojną walkę wyzwoleńczą przeciw trwającej do 1975 r. kolonizacji hiszpańskiej. Potem rozpoczął kampanię rebeliancką przeciwko Mauretanii i Maroku.

Przeczytaj także:

Trwająca od tamtego czasu wojna, spowodowała już tysiące ofiar śmiertelnych. Jeszcze więcej musiało zmienić miejsce zamieszkania. Mauretania wycofała się już w 1979 r. Maroko natomiast od 1980 r. zyskało na znaczeniu.

Posunięcia Zachodu

29 kwietnia 1991 r. Rada Bezpieczeństwa ONZ przyjęła rezolucję nr 690 o utworzeniu misji ONZ i przeprowadzeniu referendum.

Wysłała w związku z tym na Saharę Zachodnią misję. Miała ona przygotować referendum oraz nadzorować zawieszenie broni. Nie udało się jednak przeprowadzić spisu ludności w 1992 r. Dopiero siedem lat później przeprowadzono pierwszy spis wyborców, w którym wzięło udział ponad 86 tys. osób.

Ze swojej strony Maroko przedstawiło w 2007 r. propozycję nominalnej autonomii. Władze Sahary Zachodniej miały otrzymać ograniczone kompetencje decyzyjne. Jednak zawsze były one przychylne monarchii alawickiej. Widząc niechęć Maroka do przywrócenia Saharze rzeczywistej suwerenności, Front Polisario kontynuował swoje działania z obozów dla uchodźców w południowej Algierii.

Maroko jest jednym z najbliższych sojuszników Stanów Zjednoczonych na Bliskim Wschodzie i w Afryce. Nić więc dziwnego, że prawie pół wieku Waszyngton zdawał się omijać temat Sahary Zachodniej. W rzeczywistości Departament Stanu nadal posługuje się mapą przedstawioną przez poprzednią administrację, na której Sahara Zachodnia jest częścią Maroka.

Jednak nie da się pominąć faktu, że prawo ludu Sahrawi do samostanowienia jest zapisane w szeregu rezolucji Zgromadzenia Ogólnego ONZ i międzynarodowych orzeczeń prawnych.

Jeszcze bardziej zaostrzyła napięcie polityka obecnego rządu hiszpańskiego swoją niekonsekwencją. W dziwnym posunięciu w 2020 r. Hiszpania przyjęła przywódcę Frontu Polisario Brahima Ghali na leczenie COVID-19.

Spotkało się to z ostrą odpowiedzią Rabatu. Maroko przeprowadziło hybrydowy atak, mobilizując ponad 8 tys. migrantów z Afryki Subsaharyjskiej do walki na hiszpańskiej granicy. Pedro Sánchez zerwał wtedy z zasadami prowadzonej przez lata hiszpańskiej polityki zagranicznej i uznał roszczenia Maroka do Sahary Zachodniej. Było to zgodne ze stanowiskiem Trumpa z 2020 r.

Wywołało to ogromną konsternację i nieufność co do siły Królestwa Hiszpanii, partnera NATO strzegącego południowej granicy.

Niestabilność w regionie

Sahara Zachodnia pozostaje jednym z najbardziej nierozwiązywalnych kryzysów na świecie. Sprzyja temu dodatkowo niestabilność w regionie.

Jak twierdzą założyciel bojowników Państwa Islamskiego na Wielkiej Saharze Adnan Abou Walid al-Sahraoui oraz jego zastępca Abdelhakim al-Sahraoui, zradykalizowała ich niesprawiedliwość, której byli świadkami pod okupacją marokańską. Ich ruch w latach 2018-2021 zabił ponad 500 członków sił malijskich i nigeryjskich. Dokonał też masakry setek cywilów po obu stronach granicy malijsko-nigeryjskiej.

Dla Maroka to kosztowna walka. Wydaje ono około połowy swojego budżetu wojskowego na to terytorium. Kolejne miliardy dolarów przeznacza na infrastrukturę i dotacje, które mają przyciągnąć obywateli Maroka do „południowych prowincji”. Wciąż jednak kraj ten nie ma prawa do eksploatacji swoich zasobów ani do przyciągania inwestycji. Marokański eksport ryb, produktów rolnych i fosforanów z Sahary Zachodniej napotyka na coraz większe problemy prawne, zwłaszcza w Europie.

Zmiana polityki Hiszpanii nie podoba się też Algierii. Odcięła ona dopływ gazu ziemnego do Maroka i ostrzegła Hiszpanię, że ona również zostanie odcięta, jeśli ponownie będzie eksportować algierski gaz do Maroka. Hiszpanie już ponoszą ogromne straty ekonomiczne i polityczne wynikające z braku współpracy z Algierią. Szczególnie jest to odczuwalne w czasie kryzysu energetycznego.

Także z perspektywy europejskiej zmiana polityki zagranicznej Hiszpanii na korzyść Maroka nie przynosi żadnych korzyści. Może przyczynić się do niebezpiecznie wysokich cen energii i żywności. Naraża przy tym Hiszpanię na napięcia związane z konfliktami hybrydowymi, a miasta Ceuta i Melilla na niebezpieczeństwo.

Niepokoić może też rozbudowa sił zbrojnych wzdłuż granicy marokańsko-algierskiej. Między tymi dwoma mocarstwami istnieje możliwość wystąpienia nieprzewidywalnych napięć.

Kolejnym zagrożeniem są grupy terrorystyczne i dżihadystyczne, które usiłują rekrutować młodych ludzi.

Obecnie istnieje szansa, że USA zmieni politykę wobec Maroka. Joe Biden obiecał zrewidować decyzję swojego poprzednika o uznaniu roszczeń tego kraju wobec Sahary Zachodniej. Jeśli tak się stanie, polityka zagraniczna Hiszpanii będzie osamotniona w obliczu narastającego konfliktu, który nie jest dla niej korzystny.

Więcej artykułów

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wpisz komentarz!
Wpisz imię

Najnowsze artykuły

Translate »