fbpx

"Każdy rząd pozbawiony krytyki jest skazany na popełnianie błędów"

4.7 C
Warszawa
piątek, 19 kwietnia, 2024

"Każdy rząd pozbawiony krytyki jest skazany na popełnianie błędów"

Walka o prawa do emisji CO2

Prawa do emisji dwutlenku węgla miały być jednym z narzędzi pozwalających osiągnąć neutralność klimatyczną. Wdrożyła je Unia Europejska oraz amerykański stan Kalifornia. Po rosyjskim ataku na Ukrainę kwestia praw do emisji CO2 ponownie stanęła w centrum uwagi, budząc coraz większe kontrowersje – zauważa hiszpański portal Expansión.

Warto przeczytać

Powodem ponownego zainteresowania kwestią praw do emisji dwutlenku węgla stał się niedawno opublikowany przez Komisję Europejską dokument „REpower EU framework to decouplection Russian energy sources in the green transition” oraz propozycja, by uruchomić środki finansowe ze sprzedaży praw do emisji CO2, które do tej pory były przechowywane w Rynkowej Rezerwie Stabilizacyjnej (MSR).

Już w lutym poseł Parlamentu Europejskiego Peter Liese sugerował, że uwolnienie części pozwoleń zatrzymanych na rynku emisji CO2 będzie dobrym rozwiązaniem w sytuacji, gdy cena za prawa do emisji przekroczy pewien pułap.

Cena prawa do emisji dwutlenku węgla osiągnęła rekordowy poziom, sięgając niemal 100 euro za tonę. Wpłynęły na to dwa czynniki: dążenie Unii Europejskiej do ograniczenia emisji o połowę przed 2030 r. oraz zmniejszenie dostaw gazu ziemnego powiązane z wojną w Ukrainie. Możliwość wydania większej liczby pozwoleń sprawiła, że ceny emisji początkowo spadły, jednak szybko ponownie wzrosły. Obecnie są bardzo niestabilne.

W jaki sposób regulowane są ceny emisji CO2?

Uprawnienia do emisji dwutlenku węgla – zwykle wyceniane za tonę CO2 – funkcjonują na rynkach pozwalających handlować nimi przedsiębiorcom i inwestorom. Istnieje zarówno rynek regulowany, obowiązkowy, jak i dobrowolny rynek prywatny. System ten jest jednak mało przejrzysty, a spekulacje mogą być jedną z przyczyn wzrostu cen.

Przewodniczący grupie roboczej w Instytucie Badań nad Wpływem Klimatu w Poczdamie Michael Pahle uważa, że garstka handlowców posiada „monopol informacyjny”, dzięki któremu mogą przewidywać i wpływać na zmiany cen. Jego zdaniem zapobiec temu może większa przejrzystość systemu i lepsza wymiana informacji.

Wśród proponowanych rozwiązań znalazło się nakładanie limitów pozycji na uczestników rynku, a także wprowadzenie przedziału cenowego. Drugie z tych rozwiązań jest już wykorzystywane w Kalifornii.

Obecną sytuację skrytykował także podczas szczytu w Davos Bill Winters z Voluntary Carbon Market Integrity Council. „Dobrowolne rynki węgla istnieją tylko dlatego, że rządy zawiodły” – powiedział.

Infografika: Expansion

Choć przykładów tego typu krytyki nie brakuje, Komisja Europejska uważa, że spekulacje nie powodują wzrostu cen emisji dwutlenku węgla, powołując się na raport Europejskiego Urzędu Nadzoru Giełd i Papierów Wartościowych (ESMA) z marca tego roku, gdzie nie stwierdzono nieprawidłowości w funkcjonowaniu unijnego rynku praw emisji CO2. Co ciekawe, nawet mimo tych zaprzeczeń KE przygotowuje plan zwiększenia przejrzystości rynku emisji.

Przeczytaj także:

Czy będą niższe ceny uprawnień do emisji CO2?

Unia Europejska kosztownie ogranicza CO2 a USA i Chiny trują na potęgę

PIE: aby osiągnąć cel Porozumienia paryskiego główni emitenci będą musieli zainwestować 67 bln dol.

Wojna na Ukrainie trwa, a co będzie z unijną taksonomią energetyczną?

„REpower EU” może stać się jednak drogą do uwolnienia nowych uprawnień. Niektórzy sądzą, że taki ruch źle wpłynie na walkę ze zmianami klimatycznymi. Gilles Moëc z AXA Investment Managers jest zdania, że uprawnienia do emisji dopiero niedawno zbliżyły się do progu 100 euro za tonę, „który jest uważany za właściwy próg, być może dzięki przejściu UE na bardziej ambitne cele i zapowiedzi dalszego przyspieszenia redukcji pozwoleń na emisję”. Wprowadzenie zmian polegających na zwiększeniu ilości uprawnień na rynku może sugerować, że Unia chce ten rynek traktować nie jako narzędzie walki ze zmianami klimatycznymi, ale jako źródło finansowania. „Uwolnienie niewykorzystanych pozwoleń na emisję byłoby złym sygnałem, ponieważ niższa cena emisji dwutlenku węgla dzisiaj wpływa na wyższą emisję dwutlenku węgla jutro” – mówi Moëc.

Kiedy na unijnym rynku obrotu uprawnieniami toczą się spory, światowa gospodarka podąża swoją drogą. Szwajcarska firma Climeworks pozyskała właśnie 650 mln dolarów na rozwój technologii pochłaniania CO2 z powietrza.

Więcej artykułów

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wpisz komentarz!
Wpisz imię

Najnowsze artykuły

Translate »