fbpx

"Każdy rząd pozbawiony krytyki jest skazany na popełnianie błędów"

6.4 C
Warszawa
wtorek, 19 marca, 2024

"Każdy rząd pozbawiony krytyki jest skazany na popełnianie błędów"

Jak wygląda dziś europejska demokracja

W książce „Demokracja w Ameryce” francuski polityk i myśliciel z XIX wieku Alexis de Tocqueville ostrzegał przed tym, że „demokracje świadomie popełniają samobójstwo, tłumiąc własne swobody w dążeniu do bezwarunkowej równości”. Od spisania tych słów minęło 200 lat i dziś demokracje liberalne, które są najbardziej zaawansowane, bogate i sprawiedliwe, stają w obliczu „zagrożenia recesją” – twierdzi Larry Diamond z Uniwersytetu Stanforda. Natomiast Moises Naim przekonuje, że „dowody na pogarszanie się demokracji na całym świecie są uderzające i niepokojące”. „La Razón” przyjrzał się kondycji demokracji we Francji, Wielkiej Brytanii oraz Hiszpanii.

Warto przeczytać

Ani pandemia, ani wojna na Ukrainie, ani różnego rodzaju problemy gospodarcze nie pomagają dzisiejszym demokracjom, ale są niezaprzeczalnym elementem naszej rzeczywistości. Choć demokracja wciąż wydaje się silna w takich państwach jak Francja, Hiszpania czy Wielka Brytania, to jednak coraz wyraźniej widać między nimi różnice.

Brytyjski premier Boris Johnson, znany z licznych kontrowersji, tylko wytrwałością uratował niedawno swoją posadę. 40 proc. brytyjskich posłów głosowało za jego odsunięciem.

Mniej więcej równolegle Manuel Valls, były premier Francji i niegdysiejszy radny Barcelony, chciał zdobyć miejsce w parlamencie jako reprezentant Francuzów zamieszkujących w Hiszpanii, Monako i Portugalii. Projekt się nie powiódł, ponieważ nie zdobył poparcia wyborców.

Francuzi wybierają swój parlament w dwóch turach – 12 i 19 czerwca. Przed pierwszą turą, sondaże przewidywały, że dowodzona przez Marine Le Pen partia otrzyma przeszło 20 proc. głosów, co powinno jej dać od 10 do 15 mandatów. To rezultat francuskiego systemu wyborczego, bo gdyby Le Pen osiągnęła taki wynik w Hiszpanii (albo gdyby hiszpański system wyborczy zastosować we Francji), jej partia dostałaby jakieś 130 mandatów na 577 miejsc.

W systemach większościowych, jakie funkcjonują we wspomnianej Francji, ale i Wielkiej Brytanii, kandydat jest istotniejszy od partii. Nie sprzyjają one też politykom o bardzo silnych, spolaryzowanych poglądach – zarówno lewicowych, jak i prawicowych.

Przeczytaj także:

Dlatego krytykujący Johnsona brytyjscy posłowie obawiają się, że jeśli odrzucą tego lidera, stracą wyborców. Dlatego też w demokracji takiej jak Hiszpania przewagę wyborczą mają grupy mniejszościowe i dzięki niej mogą wpływać na politykę rządu. Wydaje się to całkiem demokratyczne, ale należy mieć świadomość takiej organizacji systemu, bo właśnie z jego powodu premier Pedro Sánchez zmuszony jest do ciągłego balansowania między rozmaitymi ugrupowaniami politycznymi. Podobnie będzie zapewne robił nowy przewodniczący Partii Ludowej Alberto Núñez Feijóo.

„Politycy stają się coraz bardziej zapatrzeni w siebie, a jedyne, co ich interesuje, to utrzymanie władzy” – pisał do przyjaciela w liście z 1840 r. Alexis de Tocqueville.

SourceLa Razón

Więcej artykułów

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wpisz komentarz!
Wpisz imię

Najnowsze artykuły

Translate »