fbpx

"Każdy rząd pozbawiony krytyki jest skazany na popełnianie błędów"

5.5 C
Warszawa
środa, 24 kwietnia, 2024

"Każdy rząd pozbawiony krytyki jest skazany na popełnianie błędów"

Środkowa Europa jako strefa dusz rogatych

Warto przeczytać

Czeskie stowarzyszenie Partrimonium Sancti Adalberti zorganizowało w Pradze od 11 do 13 czerwca 2022 konferencję zatytułowaną „Święty Wojciech i Europa Środkowa”. Zabierali tam głos przedstawiciele kilku krajów Europy Środkowej, a wśród nich również Dmitrij Rupel ze Słowenii, były minister spraw zagranicznych. Przypomniał on słowa Zbigniewa Brzezińskiego jeszcze z roku 1995: „Pustka pozostawiona przez ideologię komunistyczną nie została jeszcze wypełniona”. Zdaniem Rupela to jest aktualne po dziś dzień, bo mamy „pewnego rodzaju hybrydowy system socjalistyczno-kapitalistyczny” z nadal trwającą przewagą uwłaszczonych dawnych elit komunistycznych. Spodziewano się upowszechniania dobrych rozwiązań płynących z Zachodu, jednak Unia Europejska traci swą dobrą reputację wśród „improwizowanych monopolistycznych zachowań francusko-niemieckich”. Kompromitujące są niedawne propozycje „uproszczenia procedur decyzyjnych poprzez zniesienie głosowania jednomyślnego. Propozycjom towarzyszy niezwykle ostra retoryka oskarżająca kraje Europy Środkowej o lekceważenie lub wręcz odrzucanie europejskich standardów prawnych i demokratycznych, nie mówiąc już o rzekomym uleganiu nacjonalizmowi”.

Podobnie jak inni wypowiadający się podczas praskiej konferencji, Rumpel wezwał do ścisłej współpracy i sojuszu krajów Europy Środkowej na polach politycznym, obronnym, dyplomatycznym i kulturalnym. Zapowiedział, iż przeminęły czasy, gdy dało się nas widzieć tylko jako romantyczną krainę „muzyki Straussa, Gemütlichkeit i Schlamperei”.

Od początku lat 90-tych rząd Niemiec wydawał duże pieniądze na lansowanie wizji Europy Środkowej jako strefy sentymentalnej łagodności. Mnie samemu listonosz regularnie dostarczał kwartalnik „Kafka” czego nigdy nie zamawiałem i za co nigdy nie płaciłem; na łamach tego pisma Andrzej Stasiuk oraz podobni mu literaci w taki właśnie pacyfistyczny sposób opisywali nasze ziemie. Owszem, da się w Europie Środkowej dostrzec wymiar „Gemütlichkeit”, bo wszyscy tu cenimy rodzinne domy oraz małe ojczyzny. Jednak specyfika Europy Środkowo-wschodniej na tym się nie kończy. Długie wieki, gdy trzeba było walczyć o autonomię, przeciwstawiając się dużo silniejszym przeciwnikom, nauczyły nas waleczności. A nawet gdy brakło własnego wojska w narodowych barwach, mieliśmy w rękawie ukrytego dodatkowego asa. Zewnętrzna przemoc utworzyła u nas zjawisko zbójców i kozaków, funkcjonujących i jako grupy przestępcze, i jako patriotyczni obrońcy narodowej tożsamości. Nawet wśród łagodnych Czechów działał zbójnik Rumcajs, nie wspominając już tego, co dało się oglądać od Bałkanów po stepy naddnieprzańskie. Gdy nadszedł czas kolejnego zalewu zewnętrznej przemocy, możemy potrząsać ciupagami, przypominając agresorom tak z Zachodu jak i ze Wschodu, że mamy rogate dusze. To już czynią dzielni żołnierze ukraińscy, to już czyni część polityków środkowo-europejskich.

Gdy popatrzy się na naszą strefę Europy w dłuższej perspektywie historycznej, da się zauważyć, iż nie zawsze miała tu miejsce dominacja obcych mocarstw, trwająca od XVII wieku aż po przełom lat 80-tych i 90-tych XX wieku. Wcześniej mieliśmy własne suwerenne królestwa oraz głęboką autonomię rozmaitych grup narodowych i religijnych. A jeszcze wcześniej to stąd wychodziły najazdy Hunów, Awarów i Madziarów łupiące Europę, podobnie jak fale ludów zasiedlających tereny byłego Imperium Rzymskiego. Gdy się nam próbuje wmawiać iż charakteryzuje nas wyłącznie „Gemütlichkeit”, jest to nietrafne.

Przemawiający podczas tej samej konferencji polski poseł Bartłomiej Wróblewski przypomniał, że w krajach Europy Środkowo-wschodniej łączy nas również tradycja walki z komunizmem. Były to zarówno zrywy polityczne, jak i cichy codzienny opór. Choć system komunistyczny okazał się niewydolny i sam sobie zgotował własny upadek, to walnie się do tego upadku przyczynił i ten nasz wspólny opór. Mur Berliński nie runąłby bez wielkiego wysiłku narodów naszej części kontynentu.

Gdy dziś z instytucji Unii Europejskiej trwa ofensywa ideologii progresiwistycznej, nowej mutacji marksizmu, na terenie Europy Środkowo-wschodniej spotyka się ona ze społeczeństwami, które marksizmem już były szczepione i dzięki temu zachowują dużą odporność organizmu. Wróblewski przypomniał o tym, co za Josephem Ratzingerem nazywamy wartościami niepodlegającymi negocjacjom: życie, rodzina, wolność religii, wolność sumienia. Stąd skonkludował: „obrona naszych przekonań pomaga nam bronić tradycyjnie rozumianej godności ludzkiego życia”.

W praskim panelu wypowiadała się również pani Mina Zirojević z Serbii, profesorka prawa z Nowego Sadu. Powiedziała ona: „Kiedy Europa stała się zjednoczona, wszyscy czuliśmy ducha jedności, ciepła, współpracy, wszyscy czuliśmy, że to jest droga, którą powinniśmy podążać. Że Europa wreszcie znalazła drogę, która przezwycięży podziały i powstanie w oparciu o jedność, te same wartości, tę samą kulturę. Dziś jednak jest to Europa podziałów, egoizmu. (…) Mocarstwa światowe igrają z życiem i honorem obywateli. Bogate klasy cieszą się tylko pieniędzmi i błotem wulgarnych przyjemności. Pieniądze stały się jedyną miarą”.

Zgodnie z tradycją serbskiej wojowniczości pani Zirojević nie okazała skłonności, by skapitulować przed silniejszym przeciwnikiem. W dalszej części mówiła: „Ludzie skupieni wokół wspólnej idei mogą zapalić iskrę, która może zachować tradycyjne wartości zdrowego patriotyzmu, ochronę języka, kultury, a wszystko to przy absolutnej ochronie wszystkich mniejszości. Nasz wspólny interes musi być większy niż nasze różnice, ale musimy także szanować te różnice. Ale jeśli jest tu iskra, rozpalmy razem ogień. Ze starą wiarą i nowym entuzjazmem”.

Pani Zirojević złożyła też znamienną deklarację: „Chociaż Serbia jest krajem bałkańskim, jej ducha nie ograniczają granice półwyspu. Poszukując poza naszymi granicami zaufanych partnerów wniosek jest oczywisty: naszymi naturalnymi sojusznikami – zarówno z perspektywy politycznej, jak i duchowej – są narody Europy Środkowej”. Narody o duszach rogatych, zdolne walczyć, przeciwstawiać się przemocy.

autor: Marek Oktaba

Marek Oktaba – architekt, teolog i działacz społeczny, zajmujący się m.in. pomocą bezdomnym, w ramach Towarzystwa Pomocy im. św. Brata Alberta, oraz akcją adopcji serca w Afryce. Uczeń nestora katolickiej nauki społecznej ks. prof. Józefa Majki. Specjalizuje się w etyce życia gospodarczego i teorii ładu przestrzennego.

Więcej artykułów

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wpisz komentarz!
Wpisz imię

Najnowsze artykuły

Translate »