fbpx
13 czerwca, 2025
Szukaj
Close this search box.

"Każdy rząd pozbawiony krytyki jest skazany na popełnianie błędów"

Sunak i Truss w walce o przywództwo w Partii Konserwatywnej

Redakcja
Redakcja

Nowy Świat 24 | Redakcja

Downing Street 10, Sunak, Truss, rząd, premier, brytyjski
W walce o stanowisko lidera Partii Konserwatywnej oraz prawo objęcia biura przy Downing Street 10 ubiega się już tylko dwoje kandydatów, fot. pcruciatti - stock.adobe.com

Chociaż to podatki są głównym tematem kampanii obojga kandydatów, różnią się oni w sprawach polityki – zauważa gazeta.

W burzliwych w debatach telewizyjnych Sunak nazwał Truss socjalistką, a ona oskarżyła go o wepchnięcie Wielkiej Brytanii w recesję.

Mniej i bardziej realistyczna ekonomia

Truss w swojej walce o fotel lidera partii argumentuje, że podwyżki podatków wprowadzone przez Sunaka hamują wzrost gospodarczy. Obiecuje, że z miejsca zacznie je obniżać, jeśli to ona wygra wyścig o najwyższy partyjny stołek. Zamierza też cofnąć, wprowadzoną w kwietniu, podwyżkę składek na ubezpieczenie społeczne. Miała ona na celu sfinansowanie opieki zdrowotnej – National Health Service (NHS) i opieki społecznej. Truss zasugerowała, że zrezygnuje z planowanej na przyszły rok podwyżki podatku od przedsiębiorstw o 6 punktów procentowych i obniży podatek dochodowy. Obiecuje również rozszerzyć ulgę podatkową dla małżeństw.

Sunak z kolei uważa, że skupienie się na podatkach było konieczne i zamierzone. Oskarża rywali o „baśniowe” ekonomie. Stawia na odpowiedzialność, twierdząc, że rząd ma obowiązek uporać się z długiem, a nie przerzucać go na następne pokolenie. Potrzebę opanowania inflacji uważa za nadrzędną, a nie podsycanie jej poprzez obniżanie podatków.

Jednak oczekuje się, że zdecyduje się on na obniżenie podatku dochodowego o 1 punkt procentowy w 2024 r., chcąc dowieść, że takie rozsądne zarządzanie budżetem podczas obecnego kryzysu prowadzi do długoterminowego dobrobytu i niższych podatków.

Przeczytaj także:

Kandydaci omijali natomiast temat wydatków – zauważa „The Times”. Sunak stwierdził jedynie, że rosnące koszty NHS są „nie do utrzymania”. Wspomniał też o nowych celach w zakresie zwiększenia efektywności.

Według Truss nie będzie powrotu do oszczędności. Uważa, że błędem jest ograniczanie wydatków bez alternatywnego planu. Obiecała natomiast, że zajmie się „partykularnymi interesami” i zastosuje „twarde reformy”, aby obniżyć koszty w sektorze publicznym.

Jaka będzie polityka krajowa?

„The Times” podaje, że żaden z kandydatów nie przedstawił szczegółowych planów, jeśli chodzi o politykę krajową. Oboje jednak zapowiedzieli, że będą nadal wysyłać azylantów do Rwandy. Obiecują też utrzymać zobowiązanie do redukcji emisji dwutlenku węgla do zero netto do 2050 r. Jednak w tym przypadku Truss wydaje się być bardziej sceptyczna. Planuje ona zawieszenie opłat za energię ekologiczną i myśli o zniesieniu zakazu szczelinowania. Sunak, znacznie odważniej, obiecał samowystarczalność energetyczną do 2045 r. Zapowiedział też wsparcie dla izolacji domów i dopłaty do pojazdów elektrycznych. Przy tym chce jednak utrzymać zakaz budowy lądowych farm wiatrowych. Ostrzega też przed „zbyt szybkim i zbyt mocnym” przechodzeniem na zieloną energię.

W trosce o Unię Sunak zamierza odrzucić kolejne szkockie referendum niepodległościowe. Zapowiada też, że w ciągu pierwszych 100 dni przejrzy wszystkie 2400 zachowanych praw unijnych.

Truss obiecuje, że zastąpi „inspirowane Whitehallem stalinowskie cele mieszkaniowe” obniżkami podatków. Sunak chce, żeby ubezpieczyciele mogli inwestować w infrastrukturę.

Pod pewnymi względami ich poglądy są jednak bardzo zbliżone. Oboje są podobnego zdania, jeśli chodzi o szkoły – zdecydowanie opowiedzieli się za placówkami niekoedukacyjnymi. By rozwiać obawy dotyczące ograniczenia wolności słowa, planują zreformować rządową ustawę o bezpieczeństwie w sieci.

W czasie pandemii koronawirusa oboje byli tymi w rządzie, którzy sprzeciwiali się restrykcjom.

Jak widzą politykę zagraniczną?

Jeśli chodzi o politykę zagraniczną, między poglądami kandydatów nie ma istotnych różnic – zauważa gazeta. Co prawda, jeśli zwycięży Truss, rząd przeznaczy 3 proc. PKB na obronę, Sunak natomiast sprzeciwia się „arbitralnym celom”. Jednak oboje chcą utrzymania wsparcia dla Ukrainy. Oboje też, pomimo obaw UE, że zostanie naruszone porozumienie w sprawie Brexitu, naciskają na projekt ustawy uchylającej część protokołu w sprawie Irlandii Północnej.

Kto kogo popiera?

Sunak ma przewagę wśród deputowanych. Poparcie znajduje wśród szeregów centrystów, umiarkowanych i starszych mężów stanu.

Zwolennikami Truss jest ośmiu obecnych ministrów gabinetu, tylko sześciu woli Sunaka. Popiera go jednak 16 byłych ministrów gabinetu, podczas gdy jego kontrkandydatkę zaledwie dwóch.

Nagonkę na Sunaka zorganizował Mel Stride, przewodniczący komisji ds. skarbu, mimo że wśród jego zwolenników jest pięciu byłych szefów kancelarii. Claire Coutinho, jego była specjalna doradczyni, która została posłem w 2019 r., a następnie jego PPS (asystent parlamentarzysty z dużym stażem — przyp. tł.), stale towarzyszyła mu podczas wizyt u posłów.

Oliver Dowden, który zrezygnował z funkcji przewodniczącego partii, zanim Sunak zrezygnował z pracy w gabinecie, odgrywa kluczową rolę za kulisami, podobnie jak Robert Jenrick. Pomimo przekonania posłów, że sir Gavin Williamson był odpowiedzialny za taktyczną operację głosowania, Sunak w kampanii podkreśla, że nie pełni on żadnej formalnej roli.

Za najbardziej prawdopodobnych kandydatów na stanowisko ministra skarbu uważa się Steve’a Barclaya. Pełnił on funkcję głównego sekretarza, w czasie, gdy ministrem skarbu był Sunak. Oliver Dowden jest uważany z kolei za najbardziej prawdopodobnego kandydata na stanowisko ministra edukacji, którego nie otrzymał w zeszłym roku.

Truss zjednała sobie lojalistów Johnsona i prawą stronę partii, którą symbolizują Jacob Rees-Mogg i Nadine Dorries, ale poparli ją również tacy ludzie, jak Chris Loder, lider „spisku wieprzowego”, który miał na celu obalenie premiera, oraz grupa szanowanych byłych ministrów niższego szczebla, takich jak Ed Argar.

Wśród osób, które są najbliżej codziennej kampanii, znajdują się Thérèse Coffey, Simon Clarke, Ranil Jayawardena i James Cleverly. Niewykluczone, że powróci także były lider sir Iain Duncan Smith. Truss obiecała, że „poprowadzi rząd wszystkich talentów”, w tym zwolenników konkurencyjnych kandydatów. Coffey, Clarke i Kwasi Kwarteng są potencjalnymi kanclerzami.

Kulisy kampanii

Truss skorzystała z pomocy firmy komunikacyjnej FGS Global. Ruth Porter została dyrektorem kampanii, a jeden z jej byłych specjalnych doradców, Jason Stein, starszym doradcą. Adam Jones, inny z jej specjalnych doradców, zajmuje się komunikacją.

Kwatera główna Sunaka mieści się przy Lord North Street w Westminsterze. Jest to miejsce, gdzie odbywało się już wiele poprzednich kampanii związanych z walką o przywództwo.

Sunak otrzymał powierzchnię biurową od firmy konsultingowej Bridge F61 i prowadzi kampanię pod okiem korporacji. Media społecznościowe nadzoruje Cass Horowitz, ten, któremu przypisuje się stworzenie „marki Rishi”. Nad kampanią pracują kluczowi doradcy z czasów jego pracy w Ministerstwie Skarbu, w tym Liam Booth-Smith i szefowa ds. komunikacji Nerissa Chesterfield. Jego programem politycznym kieruje Eleanor Shawcross, która wcześniej była doradcą George’a Osborne’a.

Historie osobiste

Kandydaci mówili też o sobie. Truss zaskoczyła stwierdzeniem, że zrozumiała Red Wall (obszar w północnej i środkowej Anglii, tradycyjnie solidarny i popierający Partię Pracy – przyp. tł.) dzięki swojemu dzieciństwu w Leeds. Mówiła o tym, że swoją drogę do konserwatyzmu rozpoczęła w liceum. Roundhay jest zamożnym przedmieściem, a ta szkoła jedną z najlepszych w okolicy. Jej rodzice wywodzili się z klasy średniej i byli „bardzo lewicowi”. Sama zaś popierała Liberalną Demokrację i opowiadała się za zniesieniem monarchii. Od tamtego czasu zaszła daleko.

Sunak próbował wydrwić jej dawne przekonania, jednak jej zwolennicy podkreślają, że przez cały okres pracy w rządzie była konsekwentną zwolenniczką przedsiębiorczości i małego państwa, mimo że głosowała za pozostaniem w UE.

Sunak wspominał z kolei, że ciężka praca jego dziadków-imigrantów doprowadziła jego rodziców, lekarza rodzinnego i farmaceutkę, do klasy średniej. Przyznał, że ich zaangażowanie w edukację dało mu szansę na pójście dalej – przez pewien czas był dyrektorem szkoły w Winchester. Bardzo podkreślał swoje wczesne poparcie dla Brexitu, który, jak twierdził, stanowi szansę dla bardziej przedsiębiorczej gospodarki.

„The Times” zauważa, że podejście Sunaka jest tradycyjnie thatcherowskie, złagodzone jednak przez opartą na danych rozwagę i dopracowany PR. Libertarianizm Truss zaś jest zdecydowanie ostrzejszy, widać w nim gorliwość konwertytki i być może jeszcze nie został w pełni ujawniony wyborcom.

Które podejście bardziej spodoba się członkom Partii Konserwatywnej? Przekonamy się już za kilka tygodni.

Przeczytaj także:

NAJNOWSZE: