fbpx

"Każdy rząd pozbawiony krytyki jest skazany na popełnianie błędów"

-0 C
Warszawa
wtorek, 19 marca, 2024

"Każdy rząd pozbawiony krytyki jest skazany na popełnianie błędów"

Operacja polska NKWD – światowy ewenement

11 sierpnia 1937 z rozkazu nr 00485 Ludowego Komisarza Spraw Wewnętrznych ZSRR Nikołaja Jeżowa rozpoczęto bezprecedensową nawet jak na warunki Wielkiego Terroru akcję wymierzoną w osoby narodowości polskiej.

Warto przeczytać

Podstawę zakrojonych na szeroką skalę represji stanowił zarzut rzekomej przynależności do Polskiej Organizacji Wojskowej mającej jakoby prowadzić działalność szpiegowską i wywrotową na rzecz Polski. Na ogólną liczbę udokumentowanych przypadków osób represjonowanych – 139835, zamordowano strzałem w tył głowy 111091 Polaków.

Wśród ofiar operacji narodowościowej NKWD nie zabrakło Białorusinów, Rosjan i Ukraińców zamieszkałych na terenach wcielonych mocą Traktatu Ryskiego z 1921 roku do ZSRR. Co do Polaków akcja objęła swoim zasięgiem nie tylko tereny Białoruskiej i Ukraińskiej SRR przyłączone wspomnianym traktatem, ale Odessę i Kijów, Moskwę i ówczesny Leningrad, a nawet Syberię.

Zbrodnia bycia Polakiem

Tylko w 1937 r. Polak stawał 36 razy częściej przed plutonem egzekucyjnym niż przedstawiciel jakiejkolwiek innej narodowości. Liczba ofiar pięciokrotnie przekraczająca udokumentowane ofiary zbrodni katyńskiej dowodzi, że stalinowski przemysł zagłady na długo przed wojną za cel wziął osoby, których jedyna zbrodnia polegała na byciu Polakiem.

Do tego dochodzi potwierdzona przez źródła sowieckie liczba 28 744 osób skazanych na łagry, co w wielu przypadkach było równoznaczne z wyrokiem śmierci. Według danych spisu powszechnego z 1926 r. liczne skupiska ludności polskiej obejmowały wg. sztucznie zaniżanych danych, nie mniej niż 780 tys., podczas gdy polskie szacunki z tego okresu mówią o przedziale pomiędzy 1,3 a 1,5 miliona osób.

Przeczytaj także

Fala terroru uderzająca w wybrane grupy społeczne i narodowościowe mogła mieć znamiona chaosu, ale stanowiła element planowej eksterminacji o cechach ludobójstwa. Celem owej bolszewickiej strategii było utrzymanie za pomocą terroru władzy nad zróżnicowaną etnicznie społecznością, z czego Rosjanie stanowili jedynie 43 proc. ogółu. Cóż dopiero mówić o grupach z definicji uznawanych z nielojalne – jak chłopstwo – nie wspominając o duchowieństwie każdego z obrządków, inteligencji, przedsiębiorcach, wreszcie elitach świata kultury czy nauki, gdzie Polacy od czasów zaborów zajmowali poczesne miejsce na całym obszarze byłego imperium – od Morza Białego po Mongolię.

Już podczas przymusowej kolektywizacji w latach 1929-1933 i będącego jej następstwem Wielkiego Głodu, Polacy znaleźli się na celowniku NKWD. Nie przypadkiem więc sama przynależność narodowa obok katolickiego wyznania, stały się dla sowieckiego aparatu przemocy synonimem elementu antysowieckiego. Podobnie jak w przypadku zainicjowanej w lipcu 1937 roku tzw. operacji kułackiej wystarczył byle pretekst, czy sąsiedzki donos, by wpaść w łapy oprawców z NKWD.

Zbrodnia w służbie utopii

Gdy w wyniku klęski roku 1920 na panewce spaliły plany podbicia II RP, pojawiły się plany utworzenia na własnym terytorium małej sowieckiej Polski. Upatrywano bowiem w komunistach polskiego pochodzenia zaczynu nowej proletariackiej kultury, wolnej od starych naleciałości. Założeniem było „przeoranie polskiej tożsamości traktorem nowej ideologii”.

Gdy ta utopia przyniosła fiasko, rozwiązano najpierw Marchlewszczyznę – w 1935 r., natomiast mniejszą i pozbawioną podobnego znaczenia Dzierżyńszczyznę – zlikwidowano w roku 1938. Kolejny etap represji stanowiła deportacja ponad 100 tysięcy Polaków zamieszkujących tereny Białoruskiej SRR i Ukraińskiej SRR do Kazachstanu i na Syberię.

Operacja polska NKWD stanowiła jedną z tzw. operacji narodowościowych wymierzonych w mniejszości etniczne – Bułgarów, Łotyszy, Greków, Żydów, Finów, Chińczyków, Niemców, Koreańczyków i inne narodowości zamieszkujące państwo bolszewickie. Na tle innych, operację polską wyróżniały; skala, brutalność i surowość sankcji.

Spośród wszystkich narodowości objętych zbrodniczymi represjami, zamordowani Polacy stanowili 44,9 proc. wszystkich ofiar. Czystki objęły nawet emigrantów politycznych z Polski (głównie należących do KPP). W wyniku masowej eksterminacji liczba duchownych katolickich z 470 zredukowana została do dziesięciu, a z czynnych świątyń ocalały jedynie dwa kościoły – po jednym, w Leningradzie i Moskwie.

Więcej artykułów

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wpisz komentarz!
Wpisz imię

Najnowsze artykuły

Translate »