fbpx

"Każdy rząd pozbawiony krytyki jest skazany na popełnianie błędów"

6.4 C
Warszawa
wtorek, 19 marca, 2024

"Każdy rząd pozbawiony krytyki jest skazany na popełnianie błędów"

Chińskie pralnie pieniędzy w Wielkiej Brytanii

Kiedy Chiny wprowadziły większą kontrolę nad pieniędzmi wyprowadzanymi z kraju, zupełnie nieumyślnie zapoczątkowały nową gałąź przestępczości zorganizowanej w Wielkiej Brytanii – informuje „The Thelegraph”.

Warto przeczytać

W latach 2015-2016 doszło do tąpnięcia na chińskiej giełdzie, przez które Pekin zaczął ściślej kontrolować kapitał, chcąc zapobiec presji spadkowej i rozszerzyć zakres ingerencji partii rządzącej. Ograniczono na przykład wysokość środków, jakie chińscy obywatele mogą wyprowadzać z kraju – roczny limit wynosi 50 000 dolarów. Zresztą nawet niższe kwoty mogą być wyprowadzane tylko w ustalonych celach. Naruszenie tych zasad może grozić utratą 30 procent wartości transakcji, a poważne uchybienia mogą poskutkować nawet zarzutami karnymi. 

Ograniczenia te sprawiły jednak, że wielu chińskich obywateli – w tym studentów studiujących za granicą – zaczęło nawiązywać relacje ze zorganizowanymi sieciami przestępczymi, umożliwiającymi pranie brudnych pieniędzy i wykonywanie zagranicznych transferów. 

Władze Wielkiej Brytanii zauważyły problem u siebie i rozpoczęły prace nad działaniami regulacyjnymi, które miałyby pozwolić na rozprawienie się z nieuczciwymi chińskimi płatnościami. 

Solicitors Regulation Authority (SRA) zapowiedziało wydanie w najbliższych tygodniach ostrzeżenia na temat przestrzegania przepisów, a National Crime Agency (NCA) będzie informować na temat działania chińskich sieci przestępczych, dokonujących nadużyć finansowych w Wielkiej Brytanii.  

Zajęcie się tą sprawą jest elementem szerszych działań przeciwko nielegalnym transakcjom finansowym, jakie kraje Zachodu podjęły w konsekwencji rosyjskiej inwazji na Ukrainę. 

Przewodnicząca kampanii Spotlight on Corruption Sue Hawley powiedziała: „Mamy do czynienia ze znacznie zwiększonym naciskiem politycznym, który następnie zwiększa presję na organy regulacyjne i egzekwowanie prawa. Wiemy, że nastroje polityczne kształtują i zmieniają miejsce, w którym organy ścigania działają szczególnie intensywnie. Rzeczywiście trzeba się naprawdę poważnie zastanowić nad dużą skalą chińskiego prania pieniędzy w Wielkiej Brytanii”. 

O rosnącym problemie chińskiej przestępczości finansowej NCA wspomniała już w swoim raporcie z 2019 roku. Podziemny sektor bankowy Chin szacowała już wówczas na miliardy funtów. 

Agencja nazywa go „nieformalnym systemem transferu wartości”. Jej zdaniem prawdopodobne jest, że „jego powszechność jest napędzana przynajmniej częściowo przez politykę i przepisy rządu chińskiego dotyczące osobistych transakcji walutowych i wyprowadzania kapitału z Chin”. 

NCA uważa, że biorące udział w procederze organizacje przestępcze udają często firmy świadczące legalne usługi transferu pieniędzy, dzięki czemu mogą łatwiej znaleźć klientów. Organizacje takie przyjmują wpłaty od chińskich rodzin i za opłatą przenoszą środki do Wielkiej Brytanii lub innych krajów. Na zagranicznych kontach lądują zaś często dochody z przestępstw. 

Graham Mackenzie, ekspert ds. przeciwdziałania praniu brudnych pieniędzy w Law Society of Scotland, uważa takie systemy za ważne i rosnące zagrożenie, którym muszą zająć się funkcjonariusze i prawodawcy. „W dalszym ciągu analizujemy transakcje, w których fundusze pochodzą z Chin lub ze źródeł mających powiązania z Chinami, podążamy za nietypowymi lub wątpliwymi wzorcami transakcyjnymi lub tymi, które nie zostały w inny sposób racjonalnie rozliczone. W ciągu ostatnich kilku lat wiele naszych inspekcji ujawniło działalność, która była wysoce podejrzana i miała cechy działalności związanej z praniem pieniędzy”. 

Brytyjscy bankierzy donosili o przypadkach osób pracujących jako muły przy deponowaniu środków. W 2019 roku NCA ogłosiło, że Barclays poinformował władze o przeszło 14 000 podejrzanych kont. Santander tymczasem wskazał podejrzane depozyty o wartości 57 milionów funtów, które znalazły się na przeszło 600 kontach studenckich. 

W lipcu media opisały sprawę dziesięciu chińskich obywateli skazanych za pranie pieniędzy o wartości 20 milionów funtów. Zarejestrowały ich kamer CCTV banku w Belfaście, gdzie złożyli kilka sporych depozytów. 

Rzecznik Santandera powiedział: „Zwalczanie przestępstw finansowych jest priorytetem dla Santander Banku. Mamy zaawansowane procesy identyfikowania podejrzanej aktywności i jesteśmy zadowoleni, że byliśmy w stanie wkazać osoby zaangażowane w tę sprawę”. 

Organizacje przestępcze zajmujące się przestępstwami finansowymi – nazywane czasem „Underground Money Shops” (podziemne sklepy z pieniędzmi) – znajdują w Wielkiej Brytanii mułów, czyli osoby, na których prawdziwych i legalnych kontach deponują swoje fundusze. NCA uważa, że używają one mediów społecznościowych, by dotrzeć do studiujących na Wyspach Brytyjskich studentów z Chin. 

„Jest prawdopodobne, że niektórzy studenci zakładają wiele kont bankowych w różnych bankach i pozwalają na korzystanie z tych kont lub przekazują kontrolę nad nimi grupie zajmującej się praniem pieniędzy, w zamian za nagrodę finansową” – ostrzegła agencja. – „Alternatywnie mogą oni przekazać kontrolę nad swoimi kontami grupie zajmującej się praniem pieniędzy, gdy wrócą do Chin po zakończeniu studiów”. 

Fundusze lokowane na tych kontach przez grupy przestępcze mogą pochodzić z handlu narkotykami, nielegalnej imigracji, handlu ludźmi czy przemytu papierosów. Śledztwo ujawniło depozyty gotówkowe o łącznej wartości pół miliona funtów. Przy wpłatach przestępcy często używali gotówki w placówkach bankowych w Szkocji i Irlandii Północnej. NCA uważa, że są to wskaźniki mogące sugerować nielegalne źródło wpłacanych pieniędzy. 

„Mogą to być normalni obywatele Chin, którzy chcą po prostu wydostać swoje fundusze z Chin ze względu na surowy reżim polityczny, lub mogą to być gangi przestępcze wykorzystujące alternatywne systemy transferowe do prania pieniędzy. Wiele z tego następnie trafia do Wielkiej Brytanii, a kwota, która jest wypłacana, może być dochodem z przestępstwa” – wyjaśnia Mackenzie. 

Dotyczy to przede wszystkim bankowości prywatnej, ponieważ chińskie korporacje i inwestorzy finansowi mogą wysyłać fundusze poza kraj, korzystając z oficjalnych rządowych programów, choć wcześniej muszą się do nich zakwalifikować. 

SRA i NCA coraz mocniej naciskają na brytyjski rząd, by wprowadził zmiany regulacyjne pozwalające ograniczyć proceder prania pieniędzy. 

„Potrzeba sporo edukacji i wsparcia branży bankowej, aby podnieść świadomość tych kwestii” – mówi Mackenzie. – „Widzimy więcej takich przypadków i aktywnie je badamy, a w razie potrzeby podejmujemy działania dyscyplinarne”.  

Eksperci uważają, że nie ma co liczyć na zmiany po stronie chińskiej. Surowa polityka chińskich władz dotycząca pandemii poskutkowała spadkiem tamtejszego PKB o 2,6% w drugim kwartale 2022 roku. 

Jonathan Ashworth, ekspert ds. chińskiej gospodarki w Fathom Consulting, mówi: „Władze Chin bardzo uważnie obserwują rachunek kapitałowy i obawiają się odpływów”. 

Już we wrześniu ubiegłego roku Pekin ograniczył rynek kryptowalut, który mógłby służyć do unikania kontroli kapitału obywateli i wyprowadzać pieniądze w formie bitcoinów. 

„To trochę jak whack-a-mole” – dodaje Ashworth. – „Władze zawsze starają się złapać na jeden schemat, a gdy już coś rozbiją, ludzie przenoszą się na inne rodzaje schematów, aby wyprowadzić pieniądze. Zawsze są nowe dziury do wykorzystania”. 

Na podstawie: 

Więcej artykułów

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wpisz komentarz!
Wpisz imię

Najnowsze artykuły

Translate »