fbpx

"Każdy rząd pozbawiony krytyki jest skazany na popełnianie błędów"

5.2 C
Warszawa
sobota, 20 kwietnia, 2024

"Każdy rząd pozbawiony krytyki jest skazany na popełnianie błędów"

Jak ocalić demokratyczną wspólnotę 

Przewodnicząca Izby Reprezentantów USA Nancy Pelosi złożyła oficjalną wizytę na Tajwanie. Chiny w odpowiedzi przeprowadziły ćwiczenia wojskowe – czterodniowy pokaz sił, w którym testowały scenariusz inwazji na Tajwan. W tym czasie Chińska Armia Ludowo-Wyzwoleńcza odcięła wyspę od świata, przypłynęła statkami, przyleciała samolotami, wystrzeliła rakiety, a nawet przeprowadziła cyberataki. Było to agresywne i niebezpieczne zachowanie, które miało nastraszyć mieszkańców demokratycznej wyspy – komentuje na łamach „The Sydney Morning Herald” emerytowany generał dywizji armii australijskiej Mick Ryan.

Warto przeczytać

Mamy do czynienia z podwójnym zagrożeniem dla demokratycznego świata. Z jednej strony jest putinowska Rosja, z drugiej – Chiny pod przewodnictwem Xi. Na domiar złego oba państwa nie tylko dysponują potężną siłą bojową, ale także – na to wygląda – dochodzą do porozumienia. Stoimy więc w niebezpiecznej sytuacji przypominającej tę z początku lat 40. minionego wieku. 

Ale to, wobec czego stajemy dzisiaj, może być niczym w porównaniu z sytuacją, którą potencjalnie przyjdzie nam się mierzyć za kilka lat. Chiny pokazały właśnie, że ich cierpliwość wobec Tajwanu się kończy. Przewodniczący Chińskiej Republiki Ludowej Xi Jinping jest oczywiście przejęty jesiennym Kongresem Partii, ale wydaje się, że jeszcze za swojej kadencji chce rozwiązać kwestię wyspy, którą Chińczycy uważają za zbuntowaną prowincję. Nie wiadomo jednak, jak długo będzie rządził ten 69-letni dziś polityk. 

Czy w takim razie możemy być świadkami nie jednej, a dwóch wojen przeciwko niewielkim demokracjom? 

Taka perspektywa niesie ze sobą konsekwencje dla globalnej demokracji, międzynarodowa wspólnota może bowiem zostać wezwana do wsparcia i pomocy na dwóch frontach w tym samym czasie. 

By to było możliwe, rządy muszą dbać o społeczną świadomość wartości demokratycznych. O przekonanie, że warto chronić demokrację – bez względu na jej położenie geograficzne czy lokalną formę. I nie jest to proste zadanie. 

W ciągu ostatnich lat różne sondaże odnotowały spadek poparcia dla demokracji. Wynika to z ekonomicznych trudności: stopy procentowe i koszty życia w wielu krajach znacząco wzrosły. Trudno w takim kontekście aprobować wydatki na wsparcie zagranicznych demokracji – w opinii społeczeństwa mogą to być środki marnotrawione na cudze, zagraniczne wojny. Ale tak naprawdę ochrona każdej demokracji jest istotna. 

Bo gdyby od tego odejść, gdyby przestać chronić jedną demokrację, jakie mielibyśmy gwarancje, że ochroniona zostanie inna – w tym nasza? To łatwy do przyjęcia argument, ale głębokie zrozumienie jego istoty będzie wymagało dużego wysiłku poszczególnych rządów. 

Druga kwestia to narodowe zobowiązania w zakresie obrony, które w najbliższych miesiącach postawią wiele krajów przed trudnymi wyborami. Widać to szczególnie po takich państwach, jak Australia – która opiera się chińskiej presji, a jednocześnie realizuje przegląd swoich zdolności bojowych. To jednak wymaga wydatków. Trudno jednak byłoby Australii – i większości demokratycznych krajów świata – dotrzymać sojuszy i międzynarodowych zobowiązań, jeśli musiałaby stanąć równocześnie na dwóch frontach. 

Trzecia kwestia ma charakter dalekosiężny. Widzimy teraz, ile broni i amunicji konsumuje wojna na Ukrainie. Państwa zachodnie muszą więc zaplanować solidny wzrost produkcji sprzętu wojskowego. Nie należy tego utożsamiać z mobilizacją wojskową – to mobilizacja przemysłu i gospodarki, ale także dyplomacji. Jednak taka mobilizacja wymaga silnego przywództwa, rządu, który będzie w stanie skutecznie alokować zasoby danego kraju. 

Starzejący się dyktatorzy z Moskwy i Pekinu napierają na zachodnie demokracje z coraz większą siłą. Zbiorowa gotowość do obrony jest jedynym, co może ich powstrzymać. Ale do jej utrzymania potrzebne są silne przekonania i odważne decyzje polityczne oraz gospodarcze. 

Więcej artykułów

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wpisz komentarz!
Wpisz imię

Najnowsze artykuły

Translate »