fbpx

"Każdy rząd pozbawiony krytyki jest skazany na popełnianie błędów"

7.5 C
Warszawa
wtorek, 16 kwietnia, 2024

"Każdy rząd pozbawiony krytyki jest skazany na popełnianie błędów"

Japońska droga do silnej armii 

Gdy Chiny pokazują swoją militarną siłę, tworzą jednocześnie świetny kontekst dla realizacji planów zamordowanego byłego premiera Japonii: by zmienić konstytucję i rozbudować japońską armię – wskazuje „El Confidencial”.

Warto przeczytać

Zaraz po wizycie przewodniczącej Izby Reprezentantów USA Nancy Pelosi na Tajwanie wojsko chińskie przeprowadziło ćwiczenia wojskowe w pobliżu wyspy. Miał to być jasny komunikat zarówno dla Tajwanu, Stanów Zjednoczonych, jak i reszty świata. Pokaz sił trwał cztery dni, w których trakcie ćwiczono scenariusz inwazji na Tajwan. 

W ćwiczeniach wykorzystano ostrą broń, w tym rakiety balistyczne. Kilka z nich wylądowało niedaleko Okinawy, jednej z japońskich wysp. Japonia leży niecałe 100 kilometrów od Tajwanu i był to dla niej sygnał, że ewentualne zaangażowanie się w konflikt będzie dla niej sporym ryzykiem. Paradoksalnie w ten sposób Pekin mógł tylko przyspieszyć militarną transformację Kraju Kwitnącej Wiśni. 

Miesiąc temu w wyborach do najwyższego organu władzy państwowej w Japonii – Izby Radców, izby wyższej japońskiego parlamentu, zwyciężyła Partia Liberalno-Demokratyczna (LDP). Stało się to dwa dni po zamachu na byłego premiera i przewodniczącego LDP Shinzo Abe, który był w trakcie kampanii wyborczej. 

To zwycięstwo jest istotnym krokiem ku zmianie japońskiej konstytucji, a konkretnie jej dziewiątego artykułu, który uniemożliwia Japonii tworzenie konwencjonalnej armii. Abe nie zdołał osiągnąć swojego celu, ale jego następca, obecny premier Fumio Kishida, ma na to coraz większe szanse. 

Japonia jest zaniepokojona ambicjami Chin, które wzmacniają swoje gospodarcze, dyplomatyczne i militarne relacje z państwami Azji, Pacyfiku i Afryki. Wyraźne dążenie Pekinu do dominacji w tym regionie stwarza zagrożenie dla Japonii. Dlatego przy okazji szczytu Quadrilateral Security Dialogue Forum, Japonia uzyskała zielone światło od prezydenta USA Joe Bidena na daleko idące wzmocnienie swoich zdolności obronnych i zwiększenie budżetu wojskowego. 

Japonia wspiera wizję „wolnego i otwartego Indo-Pacyfiku”, ale rozumie – podobnie jak Amerykanie – że dla jej realizacji kluczowe jest powstrzymanie części chińskich ambicji, a to może wymagać użycia siły militarnej. Joe Biden uważa, że najlepszym ku temu narzędziem będzie Quad – azjatycki odpowiednik NATO, do którego obok Japonii i USA należą też Australia i Indie. 

LDP udało się ostatnio zwiększyć poparcie dla swojego projektu militarnej rozbudowy. Wspierają ich w tym konserwatywni politycy buddyjskiej partii Komeito. W lipcowym sondażu dziennika „Asahi Shimbun” reforma dziewiątego artykułu konstytucji zyskała poparcie 51% społeczeństwa. Pierwszy raz była za nią większość ankietowanych. Przeciwko wypowiedziało się 33% Japończyków. W marcu 2018, kiedy poprzedni raz przeprowadzano sondaż w tej sprawie, wyniki były dokładnie odwrotne: wtedy tylko 33% ankietowanych było za wprowadzeniem zmian konstytucyjnych, a 51% sprzeciwiało się temu zamiarowi. 

Gdy premierem Japonii był Abe, rząd zmierzał ku nacjonalizmowi, powzięto także kroki ku zwiększeniu japońskiej siły wojskowej. Już w 2015 roku uchwalono reformę armii, która pozwoliła wykorzystać wojsko poza granicami Japonii, jeśli konieczna będzie obrona państw sojuszniczych. Taka systemowa zmiana spotkała się wówczas z ogromnym oporem japońskiego społeczeństwa i falą protestów. Nie przeszkodziło to rządowi Abe’a na kolejny kontrowersyjny krok – zezwolenie Amerykanom na prowadzenie swoich baz wojskowych na terenie Japonii. Decyzja ta niosła ze sobą olbrzymie koszty, obecność amerykańskiego wojska powodowała wiele problemów i napięć w relacjach z miejscową ludnością. 

Zwycięstwo LDP nie było na tyle duże, by dać jej kwalifikowaną większość głosów w japońskim parlamencie, dlatego będzie musiała przekonać inne partie do swojego projektu zmiany konstytucji. Wydaje się jednak, że możliwe jest przekonanie innych partii – w tym Komeito – do utworzenia koalicji dającej dwie trzecie głosów wymaganych do poprawek konstytucyjnych. Premier Kishida już opowiedział się za takim rozwiązaniem. 

Abe był od dawna zwolennikiem zmiany konstytucji i rozbudowy japońskiego wojska. Kishida początkowo mu się sprzeciwiał. Jednak, kiedy zajął stanowisko premiera po tragicznej śmierci swojego poprzednika, zmienił podejście. Polityczni komentatorzy spekulowali zresztą na temat tego, czy pierwotna postawa Kishidy nie była tylko polityczną zagrywką. W każdym razie od chwili objęcia stanowiska premiera, Kishida coraz bardziej przychyla się ku reformie. Paradoksalnie jego brak fanatycznego dążenia do zmiany konstytucji może być odbierany jako właściwe, powściągliwe, a przez to dobrze kalkulowane rozwiązanie, w przeciwieństwie do nacjonalistycznych czy nawet rewizjonistycznych motywacji Abe’a. 

Kampania konstytucyjna odbędzie się zapewne jesienią, ale nim to nastąpi, Kishida musi zająć się innymi problemami – rosnącą inflacją, osłabieniem jena w globalnej gospodarce, koniecznością poprawy stosunków z Koreą Południową, a także rozwiązaniem sprawy zamachu na Shinzo Abe. To doraźne, choć ważne problemy, jednak uruchomienie procesów zmiany konstytucji może być ważniejsze z perspektywy dalszej polityki Kishidy. 

W regionie Indo-Pacyfiku brakuje stabilności, a pakt między Rosją i Chinami oraz inwazja na Ukrainę muszą budzić obawy tokijskiego rządu. Należy bowiem pamiętać, że Chiny roszczą sobie prawo nie tylko do Tajwanu, ale także do Wysp Senkaku, które znajdują się na dalekim południowym zachodzie Japonii. Rosja tymczasem uważa, że należy się jej północna część wyspy Hokkaido. 

Oczywiście te roszczenia nie są wielkim zagrożeniem, ponieważ Japonia jest chroniona przez japońsko-amerykański Traktat o Bezpieczeństwie, a obecny prezydent USA Joe Biden nadaje relacjom z Japonią priorytet. Jednak potrzeba rozbudowy japońskiej obronności jest realna i odczuwają ją nie tylko sami Japończycy, ale i Amerykanie. Państwo to musi być w stanie samodzielnie zareagować na każde zagrożenie. 

Więcej artykułów

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wpisz komentarz!
Wpisz imię

Najnowsze artykuły

Translate »