fbpx
11 lipca, 2025
Szukaj
Close this search box.

"Każdy rząd pozbawiony krytyki jest skazany na popełnianie błędów"

Etyczny haker uratuje Muska?

Redakcja
Redakcja

Nowy Świat 24 | Redakcja

Twitter, bot, Musk
fot. itchaznong - stock.adobe.com

Elon Musk to multimiliarder, w którego portfolio znajdują się takie firmy jak Tesla czy SpaceX. Niedawno postanowił kupić platformę społecznościową Twitter, ale postanowił wycofać się z tej wartej 44 mld dolarów transakcji. W odpowiedzi Twitter pozwał Muska, chcąc, by sądownie został zmuszony do zakupu akcji firmy po cenie 54,20 dolarów. Powodem, dla którego Musk podważa ważność umowy z Twitterem, jest oświadczenie firmy dotyczące ilości botów – fałszywych kont nienależących do faktycznych osób. Zdaniem miliardera liczba ta została mocno zaniżona.

Peiter Zatko ma natomiast inne zarzuty przeciwko tej platformie. Najpoważniejszy z nich dotyczy infiltracji przez obce agentury. Zdaniem hakera Indie, Nigeria oraz Rosja próbują – z różnym skutkiem – wykorzystywać sieć społecznościową w akcjach wywiadowczych. Uważa on, że w państwach tych Twitter zostaje zmuszany do zatrudniania w swoich strukturach agentów rządowych, którzy w ten sposób uzyskują dostęp do danych dotyczących użytkowników platformy.

Wśród zarzutów etycznego hakera wysuwanych pod adresem Twittera znalazło się też uzależnienie dochodów firmy od wpływów z Chin oraz szpiegostwo ze strony Arabii Saudyjskiej.

Przeczytaj także:

Do stycznia tego roku Zatko stał na czele działu bezpieczeństwa Twittera, równolegle budując sprawę przeciwko tej sieci – obnażającą słabe bezpieczeństwo i poważne ryzyko infiltracji przez obce agentury. Niedawno swoje twierdzenia przedstawił krajowym politykom i regulatorom, skąd trafiły do mediów.

Mudge podkreśla, że jego działania nie były w żaden sposób koordynowane z Muskiem. Potwierdził jednak, że firma oszukiwała w kwestii ilości botów poprzez stworzenie nieadekwatnego sposobu liczenia użytkowników. Podczas gdy inne serwisy zazwyczaj liczą aktywnych użytkowników, Twitter wprowadził metodę zliczania „monetyzowanych dziennych aktywnych użytkowników”, pozwalającą ignorować sporą część botów. Choć dyrekcja serwisu uważa, że wśród użytkowników „dających się spieniężyć” 5 proc. stanowić mogą spamboty, nie ujawniają sposobu wyliczenia tego pułapu.

Zatko uważa, że takiego sposobu nie ma. „Wyższe kierownictwo nie miało chęci, by właściwie zmierzyć rozpowszechnienie kont botów” – mówi.

Dla Muska to dobra okazja, by wzmocnić strategię wycofania się z umowy. Jego zespół prawny wysłał do Twittera kolejne wezwanie do jej unieważnienia, tym razem odwołujące się do zeznań Zatko. „Skarga Zatko dotyczy daleko idących uchybień w firmie Twitter – wszystkie z nich zostały ujawnione dyrektorom i kierownictwu Twittera, w tym Paragowi Agrawalowi – które prawdopodobnie będą miały poważne konsekwencje dla działalności Twittera” – zauważyli.

Prawnicy miliardera domagają się także włączenia Zatko do świadków zeznających w zaplanowanym na październik procesie. Domagają się ponadto przekazania korespondencji bądź plików powiązanych z liczeniem fikcyjnych kont na Twitterze.

„Rozwój sytuacji i czas, w którym Zatko się pojawił, to ogromna potencjalna wygrana Muska, która może skomplikować sprawę Twittera” – przyznał Dan Ives, analityk obserwujący losy Twittera oraz Tesli.

Twitter uważa, że Zatko jest po prostu niezadowolonym pracownikiem mszczącym się za zwolnienie. Firma uważa, że próby wycofania się Muska są „nieważne i niezgodne z umową”. W kwestii zarzutów stawianych przez Zatko przedstawiciele Twittera powiedzieli: „To, co widzieliśmy do tej pory, to fałszywa narracja na temat Twittera i naszych praktyk dotyczących prywatności i bezpieczeństwa danych, która jest pełna niespójności i nieścisłości oraz pozbawiona ważnego kontekstu”.

W przypadku wielu pracowników z branży technologicznej tego typu zarzuty, jakie stawia Zatko, rzeczywiście mogłyby zostać zignorowane. Jednak w przypadku Mudge’a mówimy o jednym z twórców cyberbezpieczeństwa, członku kolektywu Kultu Martwej Krowy, który działał wśród pionierów tej dyscypliny.

Etyczni hakerzy należący do Kultu Martwej Krowy specjalizowali się w pisaniu oprogramowania wykorzystującego dziury w zabezpieczeniach Windowsa. Ich celem było zmuszenie Microsoftu do tworzenia poprawek poprawiających bezpieczeństwo w tym popularnym i powszechnie stosowanym systemie operacyjnym. Mudge stworzył między innymi program L0phtcrack służący do odkodowywana haseł użytkowników tego systemu.

Amerykańscy urzędnicy szybko zwrócili na niego uwagę. Zasłynął między innymi tym, że w 1998 r. wraz z sześcioma innymi hakerami przyznali, że potrzebują zaledwie pół godziny, by wyłączyć całą sieć Internet.

W wywiadzie z 2018 r. Chris Wysopal, jeden z kolegów Zatko, wspominał sytuację z lat 90. „Mudge i ja mieliśmy spotkania z senatorem Markiem Warnerem. Znamy senatora Cory’ego Gardnera. Ci ludzie są w senackiej komisji ds. Wywiadu” – opowiadał.

W końcu Mudge przeszedł do sektora prywatnego, gdzie jego zdolności informatyczne były bardzo cenione. Otrzymywał propozycje pracy na coraz bardziej prestiżowych stanowiskach, kiedy technologia informacyjna stała się jedną z ważniejszych globalnych branż w XXI wieku.

Administracja Obamy zatrudniła Mudge’a w 2015 r. Jego zadaniem było stworzenie grupy testującej oprogramowanie. Po dwóch latach wrócił do pracy dla prywatnej firmy – przetwarzająca płatności Stripe zatrudniła go jako szefa bezpieczeństwa. W końcu w 2020 r. Zatko został zatrudniony przez Jacka Dorsey’a jako szef bezpieczeństwa w Twitterze.

Dorsey opuścił Twittera w listopadzie 2021 r. Tłumaczył wtedy: „Uważam, że firma jest gotowa, by odejść od swoich założycieli”. Zastąpił go Parag Agrawal, wcześniej dyrektor techniczny firmy. W przedsiębiorstwach, które zajmują się nowoczesnymi technologiami, dział IT bardzo często ściera się z działem bezpieczeństwa. Twitter nie był wyjątkiem pod tym względem, więc kiedy Agrawal awansował, szybko zwolniono Mudge’a – oficjalnie uzasadniając to „słabymi wynikami”.

Według komentatorów zajmujących się tym sektorem, doniesienia Zatko mogą wpłynąć na spór między Muskiem a Twitterem. Daniel Ives z Wedbush podkreśla: „Co ważne, Zatko twierdzi, że Twitter nie ma dokładnych danych na temat liczby spamu i fałszywych kont botów na swojej platformie, co będzie głównym tematem dla zespołu Muska”.

Rozprawa sądowa między Muskiem a Twitterem zacznie się 17 października. Zarzuty Zatko z pewnością odegrają w niej istotną rolę.

Przeczytaj także:

NAJNOWSZE: