Naród ukraiński został w czwartek wyróżniony prestiżową nagrodą M100 Media Award za to, że “z heroiczną odwagą i niezłomną wolą od miesięcy broni się przed brutalną inwazją Rosji”. Podczas uroczystości w Poczdamie przemawiał kanclerz Olaf Scholz, laudacje wygłosili ambasador USA w Niemczech Amy Gutmann oraz były premier Polski Donald Tusk. Nagrodę w imieniu swego narodu odebrał były pięściarz Wołodymyr Kliczko.
Kanclerz Niemiec Olaf Scholz podczas swojego wystąpienia ocenił dotychczasowe dostawy broni na Ukrainę jako kluczowe dla ostatnich sukcesów ukraińskiej armii i zadeklarował dalsze wsparcie. “Wasza walka jest również naszą walką” – powiedział Scholz w Poczdamie. Niemcy utrzymają wsparcie dla Ukrainy – “niezawodnie i tak długo, jak będzie to konieczne” – zapewnił kanclerz. Działania te będą nadal prowadzone w ścisłej koordynacji z partnerami europejskimi i międzynarodowymi.
W długim przemówieniu kanclerz zwrócił uwagę na znaczenie bezpieczeństwa we wspólnej Europie. Podkreślił, że do tej Europy należy Ukraina. Wspomniał, że Putin chce zmiany granic w Europie.
Zwrócił się także do obecnego na uroczystości Donalda Tuska: “Chciałbym tutaj powiedzieć, patrząc na Donalda Tuska, jak wielkie znaczenie mają układy, które wynegocjował Willy Brandt i inni, że raz na zawsze ustalona jest granica Niemiec i Polski po setkach lat naszej historii i nie chciałbym, żeby jacyś ludzie szperali w książkach historycznych, żeby wprowadzić rewizjonistyczne zmiany granic”.
Wojna jest na Ukrainie, a Ukraina jest niedaleko was – powiedział w czwartek w Poczdamie podczas uroczystości rozdania nagród M100 Media Award były pięściarz Wołodymyr Kliczko, który odebrał ją w imieniu narodu ukraińskiego.
“Jedną z najważniejszych broni w tej wojnie są media” – powiedział Kliczko, dodając, że 80 procent Rosjan popiera wojnę. Wołodymyr Kliczko odniósł się do znaczenia walki Ukrainy z rosyjską agresją dla świata zachodniego: “Walczymy za wszystkich tutaj i wszystkich w tzw. wolnym świecie” – powiedział po odebraniu nagrody.
Kliczko dziękował także Polsce za pomoc dla jego ojczyzny, zrobił to zresztą po polsku, powtarzając kilka razy słowa “Dziękuję bardzo”.
W Poczdamie podczas uroczystości rozdania nagród M100 Media Award zabrał głos także Donald Tusk, który wygłosił laudację na cześć narodu ukraińskiego. Lider PO powiedział, że “jako Polak, przyjaciel i sojusznik Ukrainy od pierwszych dni jej niepodległości, jako zdeklarowany Europejczyk i człowiek Zachodu w sensie politycznych wartości ma dziś obowiązek i prawo mówić głośno i jednoznacznie o heroicznej walce Ukrainy, o zbrodniach Rosji popełnianych każdego dnia tej wojny, o postawie Europy i znaczeniu tej wojny dla przyszłości nas wszystkich”.
Tusk podkreślił, że Ukraina, co pokazały ostatnie dni, ma szansę wygrać tę wojnę. “Ale wymaga to zdecydowanie większego wsparcia ze strony Europy, a w szczególności największych i najbogatszych państw, takich jak Niemcy” – powiedział Tusk.
“I nie chodzi tu o wsparcie symboliczne, o gorące słowa, nagrody, wyróżnienia, ale o broń, o amunicję, samoloty, czołgi. Nie ma żadnego, podkreślam żadnego powodu, aby w pomoc Ukrainie takie państwa jak Niemcy, Francja czy Włochy angażowały się mniej niż Stany Zjednoczone, Polska czy państwa bałtyckie” – powiedział Tusk.
Mówił też, w kontekście wojny na Ukrainie, że dawno nie było tak czarno-białego konfliktu. “Wiadomo, kto jest katem, a kto ofiarą, a próby relatywizowania tej kwestii wydają się prawdę mówiąc obrzydliwe. Politycy europejscy na całym kontynencie, także tu w Berlinie, którzy szukają jakiejś symetrii, jakichś historycznych i ekonomicznych uzasadnień dla bezczynności czy neutralności, powinni mieć świadomość, że gdyby pomoc ze strony wszystkich krajów Zachodu, a mówię szczególnie o dostawach broni, była szybsza i większa, to na Ukrainie nie zginęłoby tyle dzieci, tyle kobiet nie byłoby zgwałconych i zamordowanych” – powiedział były premier.
“Mówmy o natychmiastowym zwiększeniu dostaw broni, w tym broni ciężkiej dla Ukrainy. O gwarancjach politycznych dla pełnego członkostwa Ukrainy w Unii Europejskiej, najszybciej, jak to możliwe po zakończeniu wojny. Wróćmy do kwestii członkostwa Ukrainy w NATO i realnych gwarancjach dla Kijowa na przyszłość” – powiedział Tusk.
Dodał też, “jeśli poczucie winy i odpowiedzialności za II wojnę (światową) ma dziś Niemców do czegoś zobowiązywać, to przede wszystkim do jednoznacznego i pełnego zaangażowania się po stronie Ukrainy w walce z agresorem i do poważnego i uczciwego podejścia w kwestii zadośćuczynienia strat narodom, które zapłaciły największą cenę za szaleństwa nazizmu”.
Zaznaczył, że mówi te słowa jako polityk od lat zaangażowany w proces pojednania polsko-niemieckiego i w proces budowy wspólnej Europy.
Z Poczdamu Berenika Lemańczyk (PAP)