fbpx
23 maja, 2025
Szukaj
Close this search box.

"Każdy rząd pozbawiony krytyki jest skazany na popełnianie błędów"

Czy Francja będzie rządzić hiszpańskim gazem?

Redakcja
Redakcja

Nowy Świat 24 | Redakcja

Czy Francja będzie rządzić hiszpańskim gazem?

Prezydent Algierii Abd al-Madżid Tabbun jest wrogo nastawiony do Hiszpanii. Powodem jest postawa hiszpańskiego premiera Pedro Sáncheza, który przyznał rację Maroko uznającemu (wbrew Algierii) Saharę Zachodnią za część swojego terytorium. Skutkiem tego algierski rząd ograniczył transportowane rurociągiem Medgaz dostawy gazu na Półwysep Iberyjski. Spowodowało to także podwojenie dostaw przez Włochy i podniesienie cen, jakie za ten surowiec płaci hiszpańska firma Naturgy.

Rząd hiszpański starał się przeciwdziałać algierskim restrykcjom, dostarczając skroplony gaz ziemny (LNG) za pośrednictwem statków ze Stanów Zjednoczonych i krajów Zatoki Perskiej. Próbowano także uniezależnić od gazu cenę taryfy elektrycznej. Jednak obydwa sposoby okazały się nieskuteczne w obniżaniu kosztów prądu. Nawet ostatnie zniżki to jedynie chwilowy efekt spadku konsumpcji wywołanej wyższymi temperaturami. Kontrakty terminowe wskazują, że w okolicach stycznia i lutego zostaną pobite nowe rekordy.

Prezydent Francji początkowo był skłonny poprzeć projekt gazociągu pirenejskiego Midcat, dzięki któremu możliwa byłaby dystrybucja algierskiego gazu przez Hiszpanię do Francji i reszty Europy. Projekt nie będzie miał jednak zgody Algieru, jeśli nie zostanie zrealizowany przez francuską firmę. Emmanuel Macron doskonale zdaje sobie sprawę, że Półwysep Iberyjski to strategiczny punkt przerzutu węglowodorów z Maghrebu do Europy. A Naturgy jest ważną częścią tego łańcucha. Francuskie przedsiębiorstwo petrochemiczne Total po przejęciu aktywów portugalskiego EDP zamierza też uzyskać 20 proc. udziałów w Naturgy. Na sprzedaż wystawił je amerykański fundusz GIP.

Total jest ramieniem wykonawczym francuskiego rządu, a celem jest przejęcie hiszpańskiej spółki gazowej. Czy gdyby do tego doszło, Midcat zostałby zbudowany zgodnie z planem?

Przeczytaj także:

Premier Pedro Sánchez ogłosił wprawdzie alternatywną drogę dla rurociągu, nie przekreślił jednak pierwotnych planów. Nowa infrastruktura nie będzie używana do transportu gazu, ale zielonego wodoru. Charakteryzuje ją mniejsza pojemność, a jej główną trasą będą Włochy zamiast Francji. Nie wiadomo jeszcze czy będzie to technicznie wykonalne.

Naturgy budzi spore zainteresowanie także innych podmiotów. Ofertę częściowego przejęcia firmy złożył australijski fundusz IFM. Jego przedstawiciele spotkali się w tej sprawie z ministrem przemysłu Reyesem Maroto. Fundusz od kilku miesięcy wykupuje akcje Naturgy i obecnie jego udziały wynoszą około 14 proc., a więc o cztery punkty procentowe więcej niż w ofercie przejęcia.

Inny międzynarodowy fundusz, CVC Partners, kierowany przez Javiera de Jaime, oświadczył, że jego inwestycja w Naturgy jest stabilna i że „nie ustalił nawet harmonogramu jej wyjścia”. Najprawdopodobniej fundusz stara się zyskać na czasie, aby zrealizować swoje wyjście po wyższej cenie. Ten udział mógłby zapewnić nabywcy kontrolę nad hiszpańskim przedsiębiorstwem.

Całkowity udział tych trzech funduszy to obecnie 54 proc., a dodatkowe 25 proc. należy do Criteria, przemysłowego ramienia Fundacji La Caixa. Fundusze specjalizują się w finansach, a nie zarządzaniu, co jednak może ulec zmianie, gdy na rynek wejdzie Total.

Rząd hiszpański będzie musiał zlikwidować tzw. złotą akcję pod koniec roku, mimo że w przyszłym roku zamierza rozszerzyć własne uprawnienia za pomocą dekretu królewskiego. Wiceprezydent Teresa Ribera postawiła już warunki australijskiemu funduszowi IFM. Odmówiła jednak zawetowania jego wejścia do Naturgy, nie chcąc, aby zostało to źle odebrane przez międzynarodowych inwestorów. Mogłoby to bowiem spowolnić napływ kapitału zagranicznego. Podobne podejście zastosowano w przypadku Total.

Ribera przypomniała, że ewentualny akcjonariusz będzie musiał spełnić wymagania oferty przejęcia. To m.in. zakaz sprzedaży aktywów i rozsądna dystrybucja dywidendy. Jednak kryteria nie są zbyt wymagające i raczej nie powstrzymają francuskiego przedsiębiorstwa przed wejściem na rynek.

Jak na razie holding La Caixa, którego przewodniczącym jest Isidro Fainé, nie zamierza wydawać oficjalnego oświadczenia o wciąż niepewnej inwestycji. Nieoficjalnie jednak wiadomo, że nie mogą sprzeciwić się wejściu na rynek firmy z kraju członkowskiego UE.

Spółka jest też otwarta na rozmowy o zarządzaniu z akcjonariuszami, jednak warunkiem jest pozostawienie na stanowisku jej prezesa Francisco Reynésa. Jeszcze przed rozpoczęciem wojny w Ukrainie rozpoczął on wdrażanie programu Gemini zakładającego podział firmy na część regulowaną oraz działającą na wolnym rynku. Oświadczenie Ribery przerwało ten proces, zwiększając koszty hipotetycznego przejęcia, ponieważ nabywca musi złożyć ofertę na całą firmę, wycenianą na około 23 mld.

Jej decyzja jest jednak mieczem obosiecznym. Z rywalizacji o przejęcie udziałów GIP eliminuje bowiem jedynego hiszpańskiego kandydata, firmę naftową Respol. Przy podziale przedsiębiorstwa koszty zakupu obniżyłyby się o połowę.

Grupa, należąca niegdyś do La Caixa i kierowana przez Antonio Brufaua, od dawna rozważała pomysł wznowienia udziałów w Naturgy. Główne zainteresowania Respolu to działalność nieregulowana, która wesprze dywersyfikację. Koncern jest w stanie sfinansować zakup bez konieczności brania pożyczek, do czego jednak obecnie raczej nie dojdzie z powodu wysokiego kursu akcji Naturgy. Zwłaszcza że przedsiębiorstwo jest aktualnie bardziej zainteresowane aktywami odnawialnymi funduszu Asterion.

Co czeka Total przed inwestycją? Reynés jest sprawnym menadżerem, co udowodnił w czasie kryzysu energetycznego, kiedy Naturgy zdobyła najwięcej klientów w swoim sektorze. Po zakończeniu konfliktu politycznego z Algierem osobiście wynegocjował nowe ceny gazu z Sonatrach, algierskim ramieniem inwestycyjnym. Umowa nie została jednak zawarta na trzy lata, jak przewidywał kontrakt, ale tylko na bieżący rok. Według dobrze poinformowanych źródeł na kolejne dwa lata Algierczycy zamierzają zażądać nawet trzy- lub czterokrotnie wyższej opłaty. Reynés przyznał, że dla wyników przedsiębiorstwa będzie to poważny problem i odbije się na cenie akcji notowanych na giełdzie. Może to być moment, który wykorzysta Total do podjęcia działań. Szczególnie że Francuzi mają strategicznego sojusznika w algierskim Sonatrach, firmie posiadającej 5 proc. udziałów w hiszpańskiej spółce gazowej. Jedynym wyjściem dla Reynesa jest przeczekanie aż do momentu, gdy przekona się, jakie są prawdziwe intencje Total. Wydaje się, że francuski gigant, z kapitalizacją wynoszącą 138 mld (a więc prawie siedem razy większą niż Naturgy) mógłby zdominować hiszpański rynek energetyczny.

Przeczytaj także:

NAJNOWSZE: