fbpx

"Każdy rząd pozbawiony krytyki jest skazany na popełnianie błędów"

8 C
Warszawa
sobota, 20 kwietnia, 2024

"Każdy rząd pozbawiony krytyki jest skazany na popełnianie błędów"

Lewica niszczy amerykańskie wojsko

Armia Stanów Zjednoczonych, uważana za najpotężniejszą na świecie, ma poważne problemy. Przez zastosowane inżynierii społecznej w postaci szalonych teorii „woke culture” traci swoje zdolności bojowe – alarmuje hiszpańska „La Gaceta”.

Warto przeczytać

Wynika tak z raportu ogłoszonego przez republikańskich ustawodawców z Izby Reprezentantów. Autorami raportu zatytułowanego „Woke Warriors” są: senator z Florydy Marco Rubio i kongresmen z Teksasu Chipa Roya.

Napisali w nim między innymi: „Szczególnym celem naszej armii jest »zapewnienie wspólnej obrony« naszego narodu. Nie można jej zamienić w lewicowy eksperyment społeczny. Nie można jej używać, jako pałki przeciwko samym Stanom Zjednoczonym. Niestety, prezydent Joe Biden i jego administracja osłabiają amerykańskich żołnierzy, skupiając się na cnocie »woke«”.

Przeczytaj także:

Dokument analizuje szczegółowe przypadki lewicowej indoktrynacji amerykańskiego wojska – w tym na przykład inicjatywę sekretarza obrony Lloyda Austina, który niedługo po objęciu urzędu podpisał notatkę dotyczącą „rasizmu” żołnierzy. Zmuszała ona pracowników Departamentu Obrony – zarówno wojskowych, jak i cywilnych – do poświęcenia całego dna na omówienie problemu występowania „ekstremistycznych” stanowisk w armii. Według Pentagonu tego typu „ekstremistyczne stanowiska” pojawiły się w mniej więcej stu przypadkach… w liczącej ponad 2,1 mln członków armii!

Inny pomysł wysnuł Bishop Garrison, aktualny doradca Austina w sprawach kapitału ludzkiego, różnorodności, sprawiedliwości i integracji. Promował on „Projekt 1619”, nową wersję amerykańskiej historii, według której kraj ten został założony na niewolnictwie i rasistowskim wyzysku. Takiej zafałszowanej wersji amerykańskiej historii nauczano w szkołach na terenie całego kraju – a w niektórych uczy się jej do dziś.

Jeszcze innym przypadkiem opisanym w raporcie jest książka Kelisy Wing, dyrektor ds. różnorodności, sprawiedliwości i integracji w Agencji Edukacyjnej Departamentu Obrony. „Wing napisała książkę, aby nauczyć białe dzieci, że mają przywilej i że »biały przywilej krzywdzi wielu ludzi«. Do książki dołączone jest ćwiczenie, które ma pomóc dzieciom zrozumieć »jakie części mojej tożsamości dały mi przywileje«”.

Raport nie ogranicza się jednak do wymieniania podobnych absurdów. Osobny rozdział poświęca na omówienie kwestii nierówności płci. Amerykańska armia – tak, jak armie innych krajów na całym świecie – zwykła odrzucać kandydatów, którzy nie byli w stanie spełnić stawianych przed nimi wymagań fizycznych i psychologicznych. Dlatego do wojska nie dostawali się ludzie, z niektórymi alergiami, trudnościami w nauce, cierpiący na choroby skórne albo depresję. Działo się tak, ze względu na konieczność utrzymania sprawności i zdolności bojowej. Ale twórcy raportu zauważyli, że obecnie nie tylko akceptuje się, ale nawet „dumnie promuje i celebruje” takie procedury medyczne, jak zmiana płci, po której rekonwalescencja trwa miesiącami.

Nieograniczony dostęp do służby wojskowej dla osób transpłciowych został wprowadzony przez Departament Obrony w 2016 r., za kadencji prezydenta Baracka Obamy. Raport republikanów przekonuje jednak, że osoby cierpiące na dysforię płciową mają problemy ze zdrowiem psychicznym, często cierpią na poważne zaburzenia lękowe i osiem razy częściej popełniają samobójstwa. „Świat jest niebezpiecznym miejscem, a szaleństwo administracji Bidena powoduje erozję naszego największego źródła bezpieczeństwa” – konkluduje smutno raport.

SourceLa Gaceta

Więcej artykułów

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Wpisz komentarz!
Wpisz imię

Najnowsze artykuły

Translate »