fbpx
14 lutego, 2025
Szukaj
Close this search box.

"Każdy rząd pozbawiony krytyki jest skazany na popełnianie błędów"

Komisja Europejska rzuca wyzwanie konstytucyjnym zasadom

Maciej Małek
Maciej Małek

Nowy Świat 24 | Redakcja

To proces tyle nieuchronny, co naturalny. Jednak Komisja Europejska zdaje się na nowo interpretować traktatowe ramy i to najłagodniejsze z określeń, jakie można zastosować do sytuacji, gdy czyni to bez demokratycznego mandatu, czy potwierdzonych traktatowo prerogatyw. Uzurpuje sobie więc prawo do wkraczania w obszary zastrzeżone bezwzględnie i jednoznacznie do wyłącznej kompetencji suwerennych państw.

Tak jest bez wątpienia w przypadku Trybunału Konstytucyjnego, którego prerogatywy i zakres przedmiotowy materii, o których rozstrzyga, są zapisane w Konstytucji. Jeśli zatem kontynuacja procedury wszczętej przez Komisję w ramach kontroli praworządności doprowadziła ostatecznie do złożenia 15 lutego skargi do TSUE, w związku z tym, że Trybunał Konstytucyjny w swoich orzeczeniach „narusza porządek prawny Unii Europejskiej i prawa obywateli UE” – mamy do czynienia z działaniem nieuprawnionym i godzącym wprost w traktatowe ramy działania instytucji Wspólnoty. Należy podkreślić, że dobrowolnie powołały ją suwerenne państwa, co zostało zaaprobowane wolą ich obywateli.

Jako Polak i Europejczyk, której to Europy czuję się pełnoprawnym obywatelem, nie życzę sobie by o moich prawach, bądź ich naruszaniu wypowiadały się osoby i instytucje, którym nie udzielałem do tego upoważnienia. Zwłaszcza w sytuacji, gdy w obliczu wojny, która toczy się u naszych granic wszystko, co podważa wewnętrzną spójność wolnego demokratycznego świata, jest działaniem na rzecz Putina i jego zbrodniczej polityki.

Do drugiej części zarzutów podważających zarówno prawomocność powołań sędziowskich, jak i mandat Przewodniczącej, nie odniosę się z tej prostej przyczyny, że te kwestie jako zastrzeżone do wyłącznej kompetencji suwerennych państw nie podlegają, co do zasady jurysdykcji TSUE. Zasada ciągłości i legalizmu sprawia, że to organy i instytucje powołane na podstawie i w ramach Konstytucji rozstrzygają kwestie proceduralne, co podniósł w swoim stanowisku Prezydent Andrzej Duda w reakcji na głosy części sędziów Trybunału Konstytucyjnego w przedmiocie trwania kadencji Jego Przewodniczącej.

Kontekst całej sprawy jest o tyle bulwersujący, że podważanie prawomocności orzeczeń Trybunału Konstytucyjnego w momencie, gdy ma On rozstrzygać o kwestiach dotyczących ustawy warunkującej wypłatę przysługujących Polsce środków w ramach zaaprobowanego KPO, to działanie na szkodę Polski i Jej obywateli. Rodzi to kolejne pytania o faktyczne motywy i cele działań ubranych w słowa tyleż podniosłe, co nieadekwatne, by nie powiedzieć, że puste w konfrontacji z rzeczywistością.

Co i kogo reprezentuje w tym momencie Ursula von der Leyen pozostawiam ocenie Czytelników, wszakże godzi się przypomnieć, że jeszcze jako minister obrony doprowadziła do faktycznego rozbrojenia sił zbrojnych Republiki Federalnej Niemiec.

Przeczytaj także:

NAJNOWSZE: