fbpx
13 czerwca, 2025
Szukaj
Close this search box.

"Każdy rząd pozbawiony krytyki jest skazany na popełnianie błędów"

Czy bankom grozi krach?

Maciej Małek
Maciej Małek

Nowy Świat 24 | Redakcja

Jeszcze na dzień przed 60 proc. spadkiem kursu akcji, bank wyceniano na 15 mld dolarów, tj. dwukrotnie wyżej niż PKO BP. Tyle że w zgodnej opinii ekspertów, lekcja poprzedniego kryzysu została odrobiona i obecnie banki są znacznie lepiej przygotowane proceduralnie i pod względem zabezpieczeń. Bezpośrednią przyczyną paniki, która doprowadziła do upadku banku, był komunikat o konieczności zaksięgowania strat rzędu dwóch miliardów oraz zapowiedź wyemitowania nowych pakietów akcji celem ich pokrycia.

Z racji struktury klientów (z reguły byli to zamożni właściciele kalifornijskich startupów), aż 87 proc. deponentów nie było objętych federalnymi gwarancjami, które opiewały na 250 tys. dolarów. Ponieważ amerykańskie firmy technologiczne w warunkach pandemii notowały rekordowe zyski (przy jednoczesnym obniżeniu stóp procentowych), nadwyżki kapitału lokowano w SVB, który inwestował je bezpiecznie w długoterminowe obligacje państwowe.

Zarząd SVB nie przewidział jednego – gwałtownego wzrostu stóp. Jakby tego było mało, rok 2022 okazał się historycznie najgorszy dla rynku obligacji. W efekcie wycena nabytych papierów odnotowała 20 proc. spadek, względem aktualnie emitowanych obligacji. Spowodowało to paniczną wypłatę środków.

Pomimo specyficznej struktury SVB, również inne banki notują spadki notowań – od 10 do nawet 60 proc. Objęcie innych banków parasolem przekraczającym wysokość gwarancji federalnych (o czym informowała Sekretarz Skarbu Janet Yellen), nie wyklucza kolejnych bankructw. Okazało się bowiem, że łączna suma depozytów, których nie obejmują gwarancje ubezpieczeniowe, przekracza bulion dolarów.

W tej sytuacji Biały Dom podjął bezprecedensowe i szybkie decyzje. Istotne pozostaje jednak to, że zarówno sektor finansowy jak technologiczny, okazały się dobrze przygotowane na kryzysowe symptomy, a to dzięki dobremu skapitalizowaniu i wysokiej jakości aktywów. Zarówno rezerwa federalna, jak i FDIC zadziałały tyleż szybko, co skutecznie za sprawą rozszerzenia gwarancji depozytów klientom SVB i Signature Bank. Natychmiast uruchomiono program wsparcia płynności rzędu 25 mld USD.

Dzięki precyzyjnym regulacjom, silnym gospodarkom i wyższym kapitałom, systemy finansowe (pomimo odczuwalnych perturbacji) pozostają bezpieczne. Nie zmieniło tego przejęcie Credit Suisse – banku aktywnego globalnie – przez UBS. Był to efekt negocjacji prowadzonych przez władze szwajcarskie, które odbyły się w miniony weekend. Operacja polegała na zmianie struktury kapitałowej banku, choć część obserwatorów twierdzi, że odbyło się to z naruszeniem obowiązujących zasad.

Wnioski wypracowane po upadku Lehman Brothers okazały się wystarczające, przy czym poprawa koniunktury w gospodarce jest w tym przypadku czynnikiem równie istotnym, jak zastrzyki finansowe i system gwarancji depozytów. Problemy europejskich banków nie pozostają bez wpływu na nasze podwórko. Dowiodły tego przeceny akcji na warszawskiej giełdzie. Niestety ich posiadaczami są głównie właściciele jednostek uczestnictwa w funduszach emerytalnych. Pieniądz staje się nie tylko droższy, ale i trudniej dostępny. To zaś osłabia aktywność gospodarczą i tak spowolnioną w warunkach zahamowania akcji kredytowej i skutków inflacji. W tle bankowych zagrożeń pozostaje kryzys energetyczny, wojna w Ukrainie i napięcia w relacji USA-Chiny. Dlatego kluczowe znaczenie ma stabilność systemu bankowego. Pokusa łatwych zysków, wielokrotnie w przeszłości prowadziła do nieszczęść. Jest to szczególnie niebezpieczne w sytuacji postępującego rozwarstwienia, gdy 1 proc. ludzkości skupia w swoim ręku 40 proc. światowego PKB. Mimo ryzyka destabilizacji musimy mieć świadomość, że chęć szybkiego pomnażania majątku za pośrednictwem banków inwestycyjnych nie zniknie.

Przeczytaj także:

NAJNOWSZE: