Poza efektem ekologicznym segregacja i zbiórka plastikowych nakrętek przynosiły społeczne wsparcie dla szeregu akcji charytatywnych. Za sprawą wspomnianej dyrektywy obligującej producentów w całej Europie do fabrycznego przytwierdzania nakrętek do butelki lub kartonu, możliwy będzie ich kompletny recykling. W związku z tym, pierwsze pytanie dotyczy faktycznego losu tak pieczołowicie segregowanych do tej pory nakrętek, które jakoby (wedle autorów dyrektywy) przenikały wcześniej do środowiska.
Zakładając, że zamierzona zmiana poprawi kondycję środowiska, na porządku dziennym pozostaje pytanie o los akcji charytatywnych, których synonimem w powszechnej świadomości obywateli naszego kraju, było właśnie zbieranie nakrętek. Zdaniem Roberta Szymana dyrektora generalnego w Polskim Związku Przetwórców Tworzyw Sztucznych zwłaszcza dzieci angażujące się w szkolne zbiórki dobroczynne, źle odebrały tę zapowiedź. Stąd pytanie, czy większy odzysk plastiku nie przyniesie, aby trwałych szkód społecznych?! Także w odniesieniu do kształtowania postaw proekologicznych.
Kolejne pytanie dotyczy tego, czy aby przez lata segregując plastikowe nakrętki, nie padliśmy ofiarą zbiorowej manipulacji, skoro teraz okazuje się, że zamiast poprawiać stan środowiska, faktycznie je zaśmiecaliśmy. Czy za nową dyrektywą stoją rzetelne wyliczenia, wiarygodne szacunki, czy może czyjeś „widzimisię”?!
W następstwie dyrektywy SUP (w sprawie ograniczenia wpływu, niektórych produktów z tworzyw sztucznych na środowisko) do polskiego porządku prawnego wprowadzono odpowiednie zapisy. Jest to ustawa z dnia 9 marca 2023 roku o zmianie ustawy o gospodarce odpadami i odpadami opakowaniowymi oraz niektórych innych ustaw. Do wdrożenia tych przepisów pozostał ponad rok, ale szereg krajów w Europie już obecnie stosuje fabryczne połączenie nakrętek z opakowaniami jako normę. Także w Polsce, jak informuje Paweł Głuszyński z Towarzystwa na rzecz Ziemi, takie firmy jak Tymbark czy Mlekpol wdrożyły do praktyki nowe rozwiązanie, zanim stało się obowiązkiem.
Jednocześnie w szkołach, sklepach i obiektach użyteczności publicznej, dostrzegamy pojemniki w kształcie serc wypełnione nakrętkami. Także międzynarodowe koncerny spożywcze obecne w Polsce, na swoich stronach internetowych zachęcają do tego rodzaju akcji. Zdaniem Szymona Dziak-Czekana ze stowarzyszenia Polski Recykling z chwilą, gdy komunalny odbiór odpadów podzielony jest na pięć frakcji, zapoczątkowana przed osiemnastu laty akcja, stanowiąca poza nauką segregacji sposób na prospołeczną aktywność, straciła uzasadnienie. Pytanie, czy wcześniej mieliśmy do czynienia z „greenwashingiem”, a mówiąc prościej „ekościemą”, czy dopiero teraz padniemy tego ofiarą? – zapewne nie doczeka się odpowiedzi.